Zdrowie - Zdrowe odżywianie
Madzia - Śro 30 Mar, 2016 21:58 Temat postu: Zdrowe odżywianie Kochane znalazłam chyba dobre miejsce i zakładam temat.
Będziemy rozmawiać na temat zdrowego odżywiania się.
Wiosna przyszła i warto coś zmienić i odmienić.
Jutro postaram się napisać coś więcej, ale póki co muszę przyznać, że jestem nieco zagubiona w tym temacie. Jak się przekonuję żeby prowadzić zdrowy i odpowiedni dla siebie tryb życia trzeba mieć sporą wiedzę. Każdy z nas jest inny, ma różne schorzenia, i co pomoże jednemu, drugiemu może zaszkodzić.
Może troszkę uporządkujemy i podzielimy się swoją wiedzą i doświadczeniami w tym temacie.
Co się sprawdziło, a co nie, czym jest ostatnio modny detoks (są już najróżniejsze rodzaje), równowaga zasadowo-kwasowa czy super foods.
Porozmawiajmy o dietach i suplementacji.
I ważne, linki do ciekawych stron z wiedzą i przepisami.
A także książki, które warto przeczytać.
Madzia - Pią 01 Kwi, 2016 19:23
Zastanawiam się cały czas jak to ogarnąć żeby nie robić chaosu. Może tutaj wrzucałybyśmy luźne uwagi, przemyślenia, a o konkretach porozmawiamy w oddzielnych tematach?
vichta - Pią 01 Kwi, 2016 20:07
Może jedynie zmienić tytuł wątku na np. zdrowy styl życia, albo coś podobnego, ale bardziej fantazyjnego
Dyskusje mogą dotyczyć różnych tematów:
-hormony, pestycydy, antybiotyki i inne toksyny w jedzeniu
-toksyny w życiu codziennym, chemia domowa, kosmetyki
-szczepionki
-przepisy na zdrowe potrawy
-wegetarianizm/weganizm/witarianizm
-dieta Dukana, Kwaśniewskiego i inne
-alergie, astma, egzemy
-serce, wątroba, tarczyca
-flora jelitowa
-suplementy
-Jerzy Zięba, Ewa Dąbrowska i inni na YT
-książki, artykuły, blogi
-oczyszczanie organizmu, detoks, głodówka
...
...
To tylko kilka z tego, co przyszło mi do głowy w pierwszej chwili.
Ale nie wiadomo, jak bardzo dyskusje się rozwiną i nie wiem, czy jest sens rozdrabniania tego w tej chwili...
Wydaje mi się, że w tej chwili po prostu fajnie będzie mieć możliwość polecenia czegoś,
co nas zaciekawiło, żeby inni mogli się z tym zapoznać i skorzystać.
Będzie miło, jeśli do poleceń będzie dołączana jakaś, chociaż krótka, informacja, czego np. dana książka dotyczy, albo co znajdziemy na blogu.
Madzia - Pią 01 Kwi, 2016 20:11
1 nowy temat już założyłam, i będę go kontynuować. Ja uważam, że lepiej nawet rozdrobnić niż wrzucać wszystko do 1 wora.
Ja np nie oglądam żadnych filmików na YT. Jeżeli coś znasz, bardzo proszę o info.
terkot1 - Nie 03 Kwi, 2016 11:17
Żeby zacząć zdrowo się odżywiać to trzeba tego chcieć. Gdyby nie moje dzieci, pewnie dalej tkwiłabym w błogim przeświadczeniu (jak zdecydowana większość społeczeństwa), że to co dostępne w sklepie jest dobre i nam nie szkodzi, przecież jakieś normy jakości żywności przy produkcji przeszły. Wspomnę, że w 2003 roku skończyłam studia na Akademii Rolniczej na kierunku Zarządzanie i Marketing w gospodarce żywnościowej Smile. Pamiętam, jak na 4 roku przygotowywałam referat nt. żywności ekologicznej, to w całym Krakowie znalazłam wtedy tylko 2 nieduże sklepy oferujące taki asortyment. A teraz w każdym hiper/super markecie jest choćby półka z żywnością eko.
W swoim otoczeniu często spotykam się z opiniami, że przesadzam. Cały czas walczę głównie ze słodyczami, sokami, jogurtami smakowymi itp. dostępnymi w sklepie. Wiele osób nie rozumie, że nie powinno się ich podawać dzieciom (m. in. osłabiają odporość i przez to dzieci są bardziej podatne na infekcje górnych dróg oddechowych - tak przynajmniej było u nas). I jak przychodzą do nas w odwiedziny to co przynoszą - kupne słodycze. Chociaż kilku osobom (jak moi rodzice, rodzeństwo czy teściowie) gdy pokazałam podrapaną prawie do krwi skórę z wysypką mojej 4-letniej córki po zjedzeniu kupnego ciastka z czekoladą czy jogurtu z cukierkami, to przyznało mi rację i przestali po kryjomu jej tych słodyczy dawać. Na szczęście mam mądre dzieci i potrafią odmówić i dać mamie do schowania. W sklepie przed półką ze słodyczami, lubią sobie te kolorowe opakowania podotykać, ale dla siebie najczęściej wybierają chrupki kukurydziane, biszkopty czy wafle (czyli te najmniej je alergizujące).
Madzia - Nie 03 Kwi, 2016 12:43
E tam, ja wcale nie chciałam, i nie wiem czy nadal chcę. Nadal marzę o ciastkach i różnościach.
Ale cóż póki organizm jest zdrowy to się może ze wszystkim upora, po prostu przyszedł mój czas. Może za jakiś czas kupię sobie pączka w sklepie, zjem, dotrze do mnie, że to ohydne, i przestanę o nich myśleć.
Dzisiaj jestem trochę zła, bo czuję, że bierze mnie przeziębienie. Miałam zamiar już nie chorować. Wiem, że to krótko (ok miesiąc), ale skoro wtłaczam w siebie tyle zdrowych rzeczy.... Chyba, że popełniam jakieś błędy, w sumie wiem jeszcze niewiele.
terkot1 - Nie 03 Kwi, 2016 16:04
Madzia, nie Ty jedna masz dylematy, ja też je posiadam, nie jest u mnie też idealnie aby tylko zdrowe, ale staram się, popełniam błędy, na których się uczę, kilka razy odpuściłam, np. po ostatnim Mikołaju (kilka reklamówek słodyczy:-( ) , później na Święta będąc poza domem pozwoliłam dzieciakom jeść to co chcieli, skończyło się ostrym zapaleniem oskrzeli leczone najpierw dwoma antybiotykami, na które dzieciaki nie poszły i zmuszona byłam dawać im zastrzyki. Dlatego teraz od początku roku mają rygor żywieniowy i poza delikatnie przechodzonymi przeziębieniami nic im nie jest. Ja leczę się i funkcjonuję bez żadnych antybiotyków już piąty rok. Ostatnio na przeziębienia stosuję wit. C lewoskrętną.
Na słodkości też mam ciągoty. Jak jestem w gościach czy pracy gdy częstują to kawałek ciasta czy czekoladki zawsze zjem. Potem w domu herbatka z czystka W domu zawsze mam pod ręką jakieś owoce, niesiarkowane bakalie (daktyle, morele, rodzynki, orzechy), ziarna (słonecznik, pestki dyni) czy gorzką czekoladę.
Madzia - Nie 03 Kwi, 2016 17:06
W jakiej formie kupujesz tą witaminę C?
terkot1 - Nie 03 Kwi, 2016 17:20
Teraz jako proszek (kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością) - tańsza opcja, wcześniej w formie tabletek (Acerola, kupione w necie)
kabyr - Nie 03 Kwi, 2016 17:22
terkot1 napisał/a: | Teraz jako proszek |
Co na to szkliwo???
terkot1 - Nie 03 Kwi, 2016 17:25
kabyr, rozpuszczam we wodzie zgodnie z informacją na etykiecie (w posiadanej przeze mnie wersji tej wit. C - 1/3 łyżeczki), jak na razie z zębami nie mam problemów. Nie piję też codziennie tylko gdy czuję że katar czy inne objawy przeziębienia mnie biorą
kabyr - Nie 03 Kwi, 2016 17:28
terkot1, a to co innego, bo słyszałam, że teraz jest moda
na picie codziennie na czczo łyżeczki wit C z wodą.
vichta - Nie 03 Kwi, 2016 18:18
Basiu, nie nazwałabym tego modą. Nasze organizmy jej potrzebują.
Ja piję przez słomkę. I nie tylko w czasie przeziębienia, ale cały czas.
To jeden z najlepszych antyoksydantów.
W czasie, kiedy wszyscy wokół mnie kaszlą i kichają, ja czuję się bezpiecznie
Ale to nie tylko witamina C. Jeszcze bakterie jelitowe, zapper, tran, a ostatnio olejek z oregano.
kabyr - Nie 03 Kwi, 2016 19:35
vichta, przepraszam zapomniałam ująć w cudzysłów "moda".
Madzia - Nie 03 Kwi, 2016 19:38
Ja łykam tradycyjnie, w kapsułkach. Czuję jednak, że mam jej za mało, przynajmniej organizm nie daje żadnych oznak przesytu, i w tym problem, że nie mogę połknąć za dużo naraz.
Czy tą proszkową można dodawać do soków?
Nie wiem co to zapper, ale sprawdzę. Natomiast mam pytanie do Vichty, jak Ci wchodzi ten olejek z oregano?
vichta - Nie 03 Kwi, 2016 21:07
Madzia napisał/a: | jak Ci wchodzi ten olejek z oregano? |
Całkiem nieźle Ja lubię oregano i dodaję je do wielu potraw. Mam olejek oregano z dodatkiem tymiankowego.
Niektórzy nie znoszą tymianku, a ja go też lubię.
W ogóle moim podstawowym zestawem ziół są zioła typowo włoskie: oregano, bazylia, tymianek, do tego czosnek.
Prawie wszystkie moje sałatki tak doprawiam.
Przy okazji spożywania olejku mam też naturalny aromat do pokoju. Pachnie przez długi czas
Zaczęłam 12 marca. Biorę 2 razy dziennie po 5 kropli pod język. Popijam dużą ilością wody.
Smaruje też paznokcie u stóp. Przez wiele lat kilkakrotnie próbowałam pozbyć się drożdżycy, ale bezskutecznie.
W momencie ograniczenia węglowodanów i odstawienia słodyczy problem znika sam. Ale skoro mam olejek, to czemu się nie wspomóc?
Zauważyłam też, że olejek po rozsmarowaniu na całe stopy działa jak dezodorant Może przestanę myć nogi...
W ulotce producent poleca go jako: antybakteryjny, antywirusowy, przeciwgrzybiczy, przeciwpasożytniczy, antyalergiczny,
antybiotyczny, stymulujący układ odpornościowy i antyoksydacyjny.
Stosować można w przypadkach: niewydolności układu odpornościowego, biegunki, dla detoksu, zapalenia zatok, pasożytów, candidy,
przeziębień i bólu gardła, grzybicy, bólów mięśni i stawów, reumatyzmu, skurczy, grzybicy paznokci.
vichta - Nie 03 Kwi, 2016 21:19
Zapper, to bardzo proste urządzenie do zabijania pasożytów.
Bateria, dwa kabelki zakończone elektrodami, jak rączki od skakanki.
Prąd przepływający przez nasze ciało działa na niepożądanych lokatorów tak:
https://www.youtube.com/watch?v=kELJRX9WsiQ
Odpowiednio dobrane częstotliwości nie zagrażają naszym komórkom.
Madzia - Nie 03 Kwi, 2016 22:53
O matko, a skąd Ty dorwałaś to dziwne urządzenie? Sama traktujesz się prądem?
Strasznie mnie zadziwiłaś.
Bardzo nie lubię oregano, w dodatku jestem niesystematyczyna. Mam Citrosept, a zapominam go zażywać. Ale wiem, że ten olejek dobry jest bardzo. Dzięki!
terkot1 - Pon 04 Kwi, 2016 10:55
Madzia napisał/a: | O matko, a skąd Ty dorwałaś to dziwne urządzenie? Sama traktujesz się prądem?
Strasznie mnie zadziwiłaś. |
O to samo miałam zapytać, napisz coś więcej o efektach jego działania, "Wujek google" różne o nim ma zdanie i czy na dzieciach też można go używać. Bo podejrzewam u mojej córy jakieś robale, ale badanie kału nic nie wykazało.
vichta - Pon 04 Kwi, 2016 11:33
Polecam wykonać vega test na obecność pasożytów. Wszelkich... Kał może nic nie wykazać, bo pasożyty mają okresy wylęgania. Z badaniem możemy trafić pomiędzy i wtedy nic nie wykaże. A pasożyty mamy wszyscy. Moja lista to kilkanaście rodzajów. Ale są tacy, którzy mają ich po kilkadziesiąt.
Najpopularniejszym na świecie zapperem jest ten skonstruowany przez doktor Clark. W Polsce pan Taratajcio zrobił podobny, ale dużo tańszy. Ten, który ja mam, to zapper Karpowa. Jego żona, to moja pani irydolog. Zappery bardzo się różnią. Te najdroższe mają wiele różnych lampeczek, wyłączników, itp. bajerów. Koszty to nawet powyżej 3000 zł. Ja za swój dałam 230. W podobnej cenie jest Taratajcio. Różnią się ponoć tym, że Karpow sam zmienia częstotliwości na poszczególne pasożyty, Taratajcio trzeba ustawiać ręcznie. Taratajcio można kupić w internecie, Karpowa tylko bezpośrednio od wytwórcy. Nie chcę robić nachalnej reklamy. Namiary podam zainteresowanym na priv. Chyba, że życzycie sobie, abym podała tutaj.
O efektach działania będę sie mogła przekonać, kiedy zrobię następny test. Mam nadzieję, że znajdę taką usługę w Krakowie podczas czerwcowego urlopu. To jeszcze dwa miesiące. Tylko? Aż?
Słoneczka życzę
barbara 1 - Pon 04 Kwi, 2016 13:12
A ja dziewczynki moje kochane muszę Wam napisać,że odrzuciłam cukier ,słodycze ,ciasta i w przeciągu jednego miesiąca straciłam na wadze 3,5 kg.
W domu jemy wszystko własnej roboty.Mamy swój drób (kaczki,kuty,indyki,perliczki),mieliśmy też świnkę Balbine,którą przerobiliśmy na mięso i wędliny,mamy też króliki i od kiedy je hodujemy mój Maciek nie choruje i nie ma alergii na którą leczył się przez dobrych parę lat.Mamy też swoje jajka.A hodowlą zajmujemy się od 5 lat i wiem tylko tyle,że nie wrócimy do kupna mięs i drobiu ze sklepu, a w szczególności do drobiu który zawiera samą chemię .Oprócz tego kisimy beczkę kapusty tak ok. 100 kg. ,no wiadomo bo już nie raz pokazywałam robię z naszego ogrody dżemy,soki(napojów też nie kupujemy)
i wiele innych przetworów bez chemii Ale to tylko można tak na wsi,gorzej w miescie bo gdzie?
na święta robiliśmy własne wyroby
 
robię też sama własne pasztety,przeważnie z królika,ale również i drobiowe
Madzia - Pon 04 Kwi, 2016 16:48
Brawo Basia!
Madzia - Pon 04 Kwi, 2016 16:51
vichta napisał/a: | Polecam wykonać vega test na obecność pasożytów |
Szukam jakiegoś badania dla siebie. Podejrzewam pasożyty i candidę. Zastanawiałam się nad badaniem żywej kropli krwi. W internecie wyczytałam, że to bzdura. Te badania są dość drogie, więc jak już się zdecyduję chciałabym, że było naprawdę miarodajne.
siebusania - Pon 04 Kwi, 2016 18:00
barbara 1, super.
Ja tez mam dostep do wiejskich dobrodziejstw wlasnie kurki, swinki, kroliczki i krowka. Wrzywka i owoce tez bede miec z wlasnego polka.
Tez chce zrezygnowac ze slodyczy,cukru moze sie uda chodz latwo nie jest. Jesli pogoda pozwoli bedzie tez duzo ruchu dzis byl godzinny spacerek z cora wczoraj godzine jazdy na rowerze. Musze sie nauczyc co laczyc a czego nie zeby bylo dobre spalenie. I tu moja prosba moze mi cos na ten temat podpowiecie.?
japoneczka01 - Wto 05 Kwi, 2016 08:10
Jeśli zdrowe odżywianie to również woda, bo człowiek głównie składa się z wody.
Znalazłam blog (nie sponsorowany), w którym blogowiczka zadała sobie trud i dokonała porównania zawartości wód dostępnych w sklepach http://www.konsumentalista.pl/woda-ktora-wybrac/
Na tym samym blogu polecam
"Jak nie kupić produktów, które tylko udają, że są EKO?" oraz "Porównanie jogurtów naturalnych".
W komentarzu o jogurtach ktoś zapytał o tak reklamowany ACTIMEL - no niestety producent dodaje do niego CUKIER - cóż, trzeba do konsumpcji nie tylko otwierać buzię, ale też i oczy i to S Z E R O K O.
|
|
|