RękoDzielni - Forum u Maranty

miejsce spotkań miłośników robótek ręcznych wszelkich
i nie tylko...


Strona główna  • Mapa stron  • Księga gości  • Portal   Forum
Nasze ostatnie prace  • Kontakt z administratorem
• Aktualne losowania


Poprzedni temat :: Następny temat
Choroba Schönleina-Henocha
Autor Wiadomość
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 17 Gru, 2012 20:26   Choroba Schönleina-Henocha

witam, moj syn 9 lat od tygodnia ma stwierdzona chorbe naczyn o tej nazwie, prosze o blizsze infomracje na jej temat, uwagi i inne bo jestem zalamana od niedzieli po 8 nocach w szpitalu (o warunkach nie bede mowic bo szkoda słów) ze zgledu na bol gardla jestem dzis w domu a mąż przy dziecku.
bardzo chce by wyzdrowial i na swieta byl w domu - jutro sie okaze.
jesli ktos ma na ten temat jakies doswiadczenie prosze o informacje. pozdrawiam serdecznie

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
oto link do mojego albumu
http://szydelko.fotosik.pl/albumy/5759.html
 
 
barbara 1 
Gaduła ;)



Kraj:
Poland

Pomogła: 52 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 17 Cze 2005
Posty: 6379
Skąd: Częstochowa

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: Pon 17 Gru, 2012 21:46   

Nic się nie martw będzie dobrze,przeczytaj to

ZESPÓŁ SCHÖNLEINA – HENOCHA
(Plamica Schönleina – Henocha)

Co to jest?
Zespół Schönleina-Henocha (ZSH) jest chorobą, w której małe naczynia krwionośne zostały zajęte zapaleniem. Zapalenie to nosi nazwę vasculitis i zazwyczaj dotyczy małych naczyń skóry, przewodu pokarmowego i nerek. Zajęte naczynia mogą krwawić do skóry, powodując ciemnoczerwoną lub szkarłatną wysypkę, zwaną plamicą. Mogą również krwawić w obrębie przewodu pokarmowego lub nerek powodując domieszkę krwi w stolcu lub moczu (krwinkomocz).
Nazwa ZSH upamiętnia lekarzy, Schönleina i Henocha, którzy niezależnie od siebie opisali tę chorobę przed ponad stu laty.

Jak częsta jest ta choroba?
Chociaż ZSH nie jest częstą chorobą wieku dziecięcego, to jest najczęstszą postacią układowego zapalenia naczyń (vasculitis) u dzieci w wieku 5 do 15 lat. Częściej dotyczy chłopców niż dziewcząt (2:1).
W występowaniu choroby nie ma zależności etnicznych ani geograficznych. Większość przypadków w Europie i na Północnej Półkuli pojawia się w zimie, lecz zdarzają się również jesienią i wiosną.

Jakie są przyczyny choroby?
Przyczyny ZSH są nieznane.
Uważa się, że chorobę mogą wyzwalać czynniki infekcyjne (takie jak wirusy i bakterie), gdyż często poprzedzają ją zakażenia górnych dróg oddechowych. Jednak, ZSH widywany bywa po zażyciu leków, ukąszeniach owadów, ekspozycji na zimno, na chemikalia i po spożyciu pewnych alergenów pokarmowych. Z tego powodu, wcześniej posługiwano się określeniem „plamica alergiczna”, uważając ZSH za reakcję alergiczną na te wszystkie czynniki. W niektórych krajach nazywana jest również „plamicą reumatoidalną” z powodu objawów ze strony stawów i mięśni (patrz niżej „Jakie są główne objawy”?).
Znalezienie odłożonych w zmienionych tkankach specyficznych produktów układu odpornościowego, jak np.Immunoglobulina A (IgA) sugeruje, że to nieprawidłowa odpowiedź immunologiczna atakując małe naczynia krwionośne skóry, stawów, przewodu pokarmowego, nerek, czasem centralnego układu nerwowego lub jąder, powoduje chorobę.

Czy jest to choroba dziedziczna? Czy jest zakaźna? Czy można jej zapobiec?
ZSH nie jest chorobą dziedziczną ani zakaźną i nie można jej zapobiec.

Jakie są główne objawy?
Wiodącym objawem jest charakterystyczna wysypka na skórze, obecna u wszystkich chorych z ZSH. Wysypka zazwyczaj rozpoczyna się małymi bąblami pokrzywkowymi lub czerwonymi plamkami czy czerwonymi guzkami, które z czasem zmieniają się na sine, szkarłatne. Wysypka nazywana jest „macalną plamicą” ponieważ wypukłe zmiany skórne można wyczuć dotykiem. Plamica zwykle pokrywa kończyny dolne i pośladki chociaż nieco zmian może pojawiać się również gdzie indziej na ciele (kończyny górne, tułów itd.).
U większości pacjentów (> 65%) stwierdza się ból stawów (artralgia) lub ból i obrzęk stawów z ograniczeniem zakresu ruchów (zapalenie stawów) zazwyczaj kolan i stawów skokowych, rzadziej nadgarstków, łokci i palców. Artralgiom i/lub zapaleniu stawów towarzyszy obrzęk tkanek miękkich i boleśność w pobliżu i dookoła stawów. Obrzęki tkanek miękkich rąk i stóp, czoła i moszny mogą występować we wczesnym okresie choroby, zwłaszcza u bardzo małych dzieci.
Objawy stawowe są przejściowe i znikają w ciągu kilku dni.
Przy zajęciu przez proces zapalny naczyń jelitowych obecny jest ból brzucha w ponad 60% przypadków. Jest on napadowy, umiejscowiony w okolicy pępka i może mu towarzyszyć łagodne lub ciężkie krwawienie (krwotok) z przewodu pokarmowego. Bardzo rzadko występuje nieprawidłowe zagięcie jelita zwane wgłobieniem, które powoduje niedrożność jelita i może wymagać leczenia chirurgicznego.
Zajęte zapaleniem naczynia nerek mogą krwawić (20-35% pacjentów) i może się pojawić łagodny lub ciężki krwiomocz i proteinuria (białko w moczu). Zazwyczaj problemy nerkowe nie są poważne. W rzadkich przypadkach choroba nerek może utrzymywać się przez miesiące lub lata i może się rozwinąć niewydolność nerek (1-5%). W takich przypadkach niezbędna jest konsultacja z nefrologiem (specjalista chorób nerek) oraz konsultacja i współpraca z lekarzem pacjenta.
Opisane powyżej objawy utrzymują się zwykle przez 4 do 6 tygodni. Czasami mogą one wyprzedzać o kilka dni pojawienie się wysypki skórnej. Mogą pojawiać się jednocześnie lub stopniowo w rozmaitej kolejności.
Inne objawy, jak drgawki, wylew krwi do mózgu lub płuc, czy obrzęk jąder, spowodowane zapaleniem naczyń tych narządów widuje się rzadko.

Czy choroba jest jednakowa u każdego dziecka?
Choroba jest mniej więcej taka sama u każdego dziecka, tyle że zasięg zajęcia skóry i narządów może znacznie różnić się u poszczególnych chorych. ZSH może prezentować się jako pojedynczy epizod lub wielokrotnymi nawrotami.

Czy choroba u dzieci różni się od choroby u dorosłych?
Choroba u dzieci nie różni się od choroby u dorosłych, poza tym, że u dorosłych występuje rzadziej.

Jak się ją rozpoznaje?
Rozpoznanie ZSH jest głównie kliniczne i opiera się na wysiewie klasycznej plamicy, zazwyczaj ograniczonej do kończyn dolnych i pośladków, towarzyszących jej/lub nie, bólów brzucha, zajęcia stawów i hematurii. Należy wyłączyć inne choroby, które mogą objawiać się podobnym obrazem klinicznym.

Jakie badania laboratoryjne i inne są przydatne?
Nie ma swoistych testów, które przyczyniają się do rozpoznania ZSH. Szybkość opadania krwinek czerwonych (OB) lub białko C-reaktywne (miara nasilenia procesu zapalnego) mogą być prawidłowe lub podwyższone. Test na krew utajoną w kale może być dodatni przy małym krwawieniu jelitowym. Dla wykrycia zajęcia nerek należy wykonywać badania moczu w przebiegu choroby. Niewielka hematuria jest powszechna i ustępuje z czasem.
Przy ciężkim zajęciu nerek (niewydolność nerek, ciężka proteinuria) konieczna jest biopsja nerki.

Czy można wyleczyć?
Większość pacjentów z ZSH ma się dobrze i nie wymaga żadnego leczenia.
Leczenie, jeśli potrzebne, jest głównie wspomagające z kontrolą bólu przy pomocy prostych analgetyków, jak Paracetamol, lub jeśli dolegliwości stawowe są wybitne wówczas przy pomocy niesterydowych leków przeciwzapalnych, jak Ibuprofen i Naproksen.
Stosowanie steroidów (prednison) jest wskazane u pacjentów z ciężkimi objawami żołądkowo-jelitowymi lub krwotokiem i w rzadkich przypadkach przy ciężkich objawach ze strony innych narządów (np. jąder). Jeśli choroba nerek jest ciężka powinna być wykonana biopsja nerki, i jeśli wskazane, wdraża się połączone leczenie steroidami z lekami immunosupresyjnymi

Jakie są objawy uboczne terapii lekami?
W większości przypadków ZSH terapia lekami nie jest konieczna lub stosowana jest tylko przez krótki czas. Nie należy więc oczekiwać ciężkich objawów ubocznych. W rzadkich przypadkach ciężkiej choroby nerek, która wymaga podawania prednisonu i leków immunosupresyjnych przez długi czas, uboczne działanie leków może być problemem (sięgnij do rozdziału o leczeniu).

Jak długo choroba może się utrzymywać?
Cały przebieg choroby trwa ok. 4-6 tygodni. Połowa z tych dzieci ma co najmniej jeden nawrót w ciągu 6 tygodni, który jest zwykle krótszy i łagodniejszy niż pierwszy epizod. Rzadziej nawroty utrzymują się dłużej. Większość pacjentów powraca do pełnego zdrowia.

Jakie rodzaje okresowej kontroli są konieczne?
Dla wykrycia choroby nerek należy wykonywać wielokrotne badania moczu w czasie choroby i po jej ustąpieniu, gdyż w niektórych przypadkach zajęcie nerek może się ujawnić dopiero po kilku tygodniach od początku choroby.

Jakie jest odległe rokowanie w tej chorobie?
U większości dzieci choroba samoistnie ustępuje, nie powodując długotrwałych problemów.
Niewielki odsetek pacjentów, którzy prezentują przewlekłą lub ciężką chorobę nerek, może mieć postępujący jej przebieg, zagrażający niewydolnością nerek.

Co odnośnie szkoły/sportów?
W ostrym okresie choroby aktywność fizyczna jest zwykle ograniczona ale po wyzdrowieniu dziecko może wrócić do szkoły i prowadzić normalny tryb życia. Przez pewien czas należy również wstrzymać szczepienia ochronne. O ich przywróceniu zadecyduje opiekujący się dzieckiem lekarz pediatra.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
http://picasaweb.google.com/barbara1.lyko
 
 
Viola 
Użytkownik aktywny
Viola



Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 6 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 683
Skąd: Kłobuck

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 17 Gru, 2012 22:03   

Szydełeczko moja córcia miała 7 lat kiedy zachorowała na powyższe choróbsko,
przez tydzień chodziłam po lekarzach(specjalistach) bo nie potrafili zdiagnozować, w końcu pediatra do którego chodzimy wysłała nas do hematologa.
Wybroczyny pojawiały się na twarzy i to mnie przerażało bo takie objawy wystepują również przy sepsie, Choroba Schönleina-Henocha dopada organizm osłabiony np.po chorobach, mogą być opuchnięte stawy (kostki,kolana) ale występuje jeszcze dziwna wysypka wokół kostek na nogach.Ważne aby ograniczyć wysiłek odpoczywać ,moja córcia miała zakaz jazdy na rowerze, nie było lekarstwa na tę chorobę tak mi powiedział lekarz, organizm wspomaga się wapnem (calcium- ale nie to które bierze się przy alergii czy przeziębieniu)aby wzmocnić naczynia krwionośne,hematolog pocieszyła mnie, żeby się nie martwić są poważniejsze choroby bo byłam załamana tym bardziej że to rzadka choroba.Wyniki z krwi miała złe, chodził coś o płytki krwi teraz to już nie pamiętam szczegułów.
Córcia po odpoczynku 2 czy 3 tygodniowym w domu (nie chodziła do szkoły) i spokojnym trybie życia około 2 miesięcy wróciła do zdrowia, choroba poszła w siną dal. Mogą być nawroty (wyczytałam w internecie) ale lekarz nie był w stanie powiedzieć od czego to zależy ale nie muszą. Pozdrawiam cieplutko i życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia dla synka, Myśl pozytywnie będzie dobrze, my przeszłyśmy tą drogę 2 lata temu, aha chodziliśmy co jakiś czas na kontrolne badania krwi i do lekarza. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to pytaj, jeśli będę potrafiła to odpowiem.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Viola

moje prace
http://violapp1.fotosik.pl/albumy/14607.html
https://picasaweb.google.com/114439622357154235076/MojePrace2012?authkey=Gv1sRgCKne-oKngtTE9AE
http://violapp.blogspot.com/
 
 
bjanna 
Gaduła ;)


Zaproszone osoby: 4
Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 3820

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: Wto 18 Gru, 2012 09:47   

szydeleczko, choroba jest paskudna, ale da się z nią żyć, ja jestem na to dowodem, zachorowałam w wieku 8 lat, w czasach kiedy nie była znana i trudno rozpoznawalna, w całej Polsce zanotowano ok 100 przypadków, mogę więc śmiało powiedzieć, że studenci uczyli się na mnie.
Po długim leczeniu, ok 3 miesięcy, wróciłam do szkoły, byłam zwolniona z wf, i małymi kroczkami wracałam do normalnego życia. Niestety choroba powróciła, ale już w słabszej odsłonie. Do dziś muszę często kontrolować krew, ponieważ nie wchłaniam żelaza, czasami bywam bardzo zmęczona bez powodu, ale jest dobrze. Muszę bardziej o siebie dbać i obserwować.
Trzymam mocno kciuki za szybki powrót do zdrowia cool cmoknięcie

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Awenturyn 
Użytkownik b. aktywny



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 1748

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 18 Gru, 2012 16:16   

mój syn chorował na to ( i chyba nadal choruje )
plamki pojawiły się na stopach(miał je od zawsze ) ale zaczęły "iść wyżej" na nogi i na tors , troche było na rękach
hematolog zlecił badanie krwi pod kątem małopłytkowości sierpowatej ale ilośc płytek choć niska była jeszcze do przyjęcia
choroba (tzn plamki) po kilku tyg zanikły - kazano podawac mi rutozyd aby wzmocnić ściany żył,
w trakcie choroby mogą być problemy ze stawami wtedy należy brac leki ppzapalne np Aponaproxen (nie brał tego syn nie było wskazań)
poza tym należy min 1 x miesiącu robić badanie moczu ponieważ ta choroba może upośledzić prace nerek i ierzyć ciśnienie krwi
no i przede wszystkim dużo odpoczynku

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

podaruj 1% mojemu synkowi http://dzieciom.pl/podopieczni/22376
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 18 Gru, 2012 20:42   

witam, Dziekuje za pocieszenie, ale nie moge byc spokojna moj syn do tej pory byl bardzo żywotnym dzieckiem i jak mu to wytlumaczyc ze nie bedzie mogl grac w piłkę nożną z mezem i bratem. Nie wiem jak sobie poradze z tym, starszy syn nie mial nic takiego oprocz angin z zapaleniem krtani ale z tego wyrosl. Młodszy jest jeszcze w szpitalu i moze w piątek dowiem się czy wyjdzie na Świeta. postaram sie nie zwaryjowac, dzis bylam w szkole dowiedziec sie o nauczanie indywidualne w domu - to znow nastepny cios gdyz nie bedzie szalal z kolegami, a lubil biegac na przerwach po korytarzach i chowac sie w szatni. pozdrawiam papa

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
oto link do mojego albumu
http://szydelko.fotosik.pl/albumy/5759.html
 
 
Viola 
Użytkownik aktywny
Viola



Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 6 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 683
Skąd: Kłobuck

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 18 Gru, 2012 22:18   

Nie martw się moja córcia to też żywe sreberko i zachorowała we wrześniu po powrocie z wypadu w góry, myślałam, że zaraziła się jakimś paskudztwem pod prysznicem na kwaterze,bo pojawiły się najpierw krosty i strupy wokół kostek a później plamy-wybroczyny na twarzy. We wrześniu było jeszcze ciepło a tu zakaz jazdy na rowerze biegania, w sumie to około 2 miesięcy musiała się oszczędzać.
Dość szybko choroba ustąpiła.Tak na marginesie to od maleńkiego miała tendencję do pękania naczyń krwionośnych, przy każdych wymiotach twarz ma całą w wybroczynach. Trzymaj się. cmoknięcie

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Viola

moje prace
http://violapp1.fotosik.pl/albumy/14607.html
https://picasaweb.google.com/114439622357154235076/MojePrace2012?authkey=Gv1sRgCKne-oKngtTE9AE
http://violapp.blogspot.com/
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Śro 19 Gru, 2012 23:16   

Viola dziekuję bardzo za pocieszenie. Dziś byłam w szpitalu na kilka godzin bo mąz musial coś załatwić w pracy i tu okazuje się ze wybroczyny na nogach i plecach ktore do tej pory znikały pojawiły się w zwiekszonej ilosci i bardziej krwawe. Mąż nie dopilnował syna pozwolił mu kilka razy pochodzić gdyż uważal ze tam się już zaleczyly = a uprzedzałam i prosiłam aby go woził do ubikacji, żeby nie wychodził bez wozka. Ja kilkanaście razy dziennie woziłam go i nawet na inhalacje do zabiegowego - juz opadam z sił i trace nadzieje ze wyjdzie na Świeta gdyz ordynator się wkurzył i lekarz prowadzący a ja się przecież nie rozdwoje, nie moglam teraz być gdyz miałam drapanie w gardle i lekarz odradził bym przebywała na oddziale. w domu kuruje się i robie zakupy aby jednak Świeta były normalne pomimo choroby.
UWAZAM ZE BARDZO WAŻNE JEST DOPOMINANIE SIE U LEKARZA BADAN PODSTAWOWYCH KRWI I MOCZU , A Z DOSWIADCZENIA WIEM ZE NIE CHCA KIEROWAC NA TAKIE BADANIA A PRZECIEZ TO POZWALA SZYBCIEJ WYKRYĆ CHOROBE. Kojarze sobie że syn narzekal na piekace go rączki i bylam z nim u dermatologa ponad 6 miesiecy temu, a u pediatry przy chorobie w październiku narzekal ze boli go noga, ale lekarz to okreslil jako efekt przeziebienia. Wynika z tego ze musza sie jeszcze duzo uczyc i to ciagle a nie spoczac na tym czego się nauczyli w wybranej dziedzinie= przypadek syna w przychodni bedzie chyba pierwszym przypadkiem = czytalam ze to bardzo rzadka choroba ale czemu taka wredna. pozdrawiam i ide spac jutro ide do szpitala i zostane z synem do wyjscia. nie bede miec dostepu do internetu, dlatego zycze wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT śnieżka

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
oto link do mojego albumu
http://szydelko.fotosik.pl/albumy/5759.html
 
 
Viola 
Użytkownik aktywny
Viola



Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 6 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 683
Skąd: Kłobuck

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 24 Gru, 2012 19:52   

Szydełeczko wróciłaś z synkiem do domu na święta?
Mimo Twych zmartwień życzę Ci zdrowych i Radosnych Świąt.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Viola

moje prace
http://violapp1.fotosik.pl/albumy/14607.html
https://picasaweb.google.com/114439622357154235076/MojePrace2012?authkey=Gv1sRgCKne-oKngtTE9AE
http://violapp.blogspot.com/
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 25 Gru, 2012 17:26   

tak jestem w domu wyszlismy w poniedzialek na Wigilie , ale nie koniec leczenia jeszcze tydzien albo dluzej lezenie ale w warunkach samopoczucie lepsze i juz nie budze sie w nocy z mysla gdzie jestem w domu czy w szpitalu.
pozdrawiam cieplutko i zycze Duzo zdrowia i spokojnych Swiat bye

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
oto link do mojego albumu
http://szydelko.fotosik.pl/albumy/5759.html
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 01 Sty, 2013 13:23   

witam w Nowym Roku 2013 jak ten czas leci, zycze Wszystkim ZDROWIA bo reszta jest mniej istotna za pieniadze sie go nie kupi, prawda stara jak świat i nawet poeci pisali ,, szlachetne zdrowie nikt sie nie dowie jako smakujesz az sie popsujesz.....'' jesli sie nie myle Kochanowski. Mam nadzieje ze ten rok bedzie dla mnie łaskawszy i uporam sie z choroba syna albo naucze sie z nia żyć. Jest od tygodnia w domu ale musial leżec mało ruchu. Jutro zaczyna sie szkola i musze cos postanowic gdyz nie bedzie mogł isc normalnie do szkoly. Od wczoraj poszedl trzy razy sam do łazienki i na nozkach i raczkach pokazały sie nowe wybroczyny. Musze znalezc jakiegos specjaliste od naczyn i mam pytanie czy znacie naturalne sposoby wzmocnienia naczyn gdyz ile można brak tabletek oraz naturalne sposoby wzmocnienia odpornosci?!
Pozdrawiam serdecznie bye

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
oto link do mojego albumu
http://szydelko.fotosik.pl/albumy/5759.html
 
 
Viola 
Użytkownik aktywny
Viola



Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 6 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 683
Skąd: Kłobuck

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 01 Sty, 2013 17:08   

Witaj

Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku przede wszystkim dużo zdrówka dla Ciebie i Twojej rodziny i jak najmniej zmartwień.

Na poprawienie odporności mogę polecić miód, różne gatunki pomagają w leczeniu wielu schorzeń, można poczytać o jego cudownych właściwościach w internecie, warunek jest aby nie być uczulonym na miód.

http://kaszubskiemiody.com.pl/miod-gryczany

Miód gryczany uszczelnia naczynia , ma charakterystyczny smak nie zawsze może smakować ale tabletki też nie zawsze smakują. Mój syn nie pije w ogóle herbaty, dzień zaczyna od szklanki przegotowanej ciepłej, nie gorącej wody z łyżeczką miodu.

Ważne aby miód kupować pewny np. od pszczelarza, na półkach w marketach nie zawsze są "czyste" i pewne miody.

Może jeszcze nasze koleżanki znają inne sposoby na uszczelnienie naczyń?

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Viola

moje prace
http://violapp1.fotosik.pl/albumy/14607.html
https://picasaweb.google.com/114439622357154235076/MojePrace2012?authkey=Gv1sRgCKne-oKngtTE9AE
http://violapp.blogspot.com/
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 20:58   

witam, dziekuje bardzo za odpowiedz na moje zapytanie Viola, dzis odebralam wyniki i doznalam szoku syn ma nadal paciorkowca prawie 386 ASO gdzie norma jest ponizej 240 - to dla mnie niezrozumiale gdyz w szpitalu zrobiono takze badania i mial 400 a po wyjsciu nadal wysoko ponad norme - czy to oznacza ze wcale nie leczono go na to paskudztwo i stan wybroczyn pomimo malego wysilku powieksza sie z dnia na dzien. Lekarz rodzinny zapisal penicyline = moze to w koncu pomoze bo moja cierpliwosc sie powoli konczy. NIE rozumiem dlaczego ze szpitala wypisano syna z lekami majacymi uszczelnic naczynka a paciorkowiec nadal pustoszy jego organizm!!!!!??
poszukalam cos takiego Miod Manuka
moze ktos uzywal go w celu leczenia przeziebien i gronkowcow a nawet paciorkowcow
http://dooktor.pl/artykul...iod_manuka.html
pozdrawiam

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
oto link do mojego albumu
http://szydelko.fotosik.pl/albumy/5759.html
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Śro 30 Sty, 2013 08:48   

witam, syn od dwoch dni po 2 miesiacach poszedl do szkoly choroba uspokoila się i mam nadzieję że mam już to za sobą. Wyniki dobre ale będzie je trzeba kontrolować co jakiś czas no i oczywiście jak najmniej przeziębień - co przy obecnej aurze nie będzie łatwe. Wożę go do szkoły i odbieram samochodem, aby nie narażać na dodatkowy kontakt z infekcjami, choć wiem ze w szkole czy przedszkolu dzieci łapią jeden od drugiego.
PS> ŻĄDAJCIE OD LEKARZY SKIEROWANIA NA BADANIA KRWI BO NA ICH PODSTAWIE MOZE LEPIEJ ZACZAC LECZENIE I NIE ZIGNOROWAC POCZĄTKÓW JAKIEJS CHOROBY. kazanie
pozdrawiam cieplutko w ten zapłakany dzień i BYLE DO WIOSNY!

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Awenturyn 
Użytkownik b. aktywny



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 1748

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Śro 30 Sty, 2013 10:06   

szydeleczko, życze zdrowia
to prawda że nie uchronisz od infekcji w szkole ale przynajmniej robisz wszystko aby zminimalizować zachorowanie
napewno przydadzą się leki na wzmocnienie

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

podaruj 1% mojemu synkowi http://dzieciom.pl/podopieczni/22376
 
 
Viola 
Użytkownik aktywny
Viola



Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 6 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 683
Skąd: Kłobuck

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Sob 02 Lut, 2013 22:06   

Witaj, dawno nie zaglądałam na forum. To dobry znak że Twój synek mógł wrócić do szkoły.Tak to z nami mamami jest że zawsze martwimy się o dzieciaki, po każdej groźniejszej chorobie, mój syn 3 lata temu chorował na paskudną grypę do której dołączyło zapalenie płuc i spędził sylwestra i kilka kolejnych dni w szpitalu.Też woziłam go codziennie do szkoły żeby choroba nie wróciła.
Lekarka do której chodzę z moją córcią zawsze zleca badania krwi, gdy coś się dzieje.Z wynikami łatwiej zdiagnozować chorobę.
Też z moimi dzieciakami trochę przeszłam, po narodzinach córki w ciągu jednego roku, cztery razy byłam z dziećmi w szpitalu, dwa razy z córką i dwa razy z synem.Córcia miała 3 tygodnie kiedy okazało się że zarazili ja na porodówce gronkowcem, dzięki Bogu jest teraz z nami i daje nam dużo radości. Teraz syn ma 19 a córka 10 lat i zawsze modlę się przede wszystkim o zdrowie rodziny, bo to jest najważniejsze.

pozdrawiam bye

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Viola

moje prace
http://violapp1.fotosik.pl/albumy/14607.html
https://picasaweb.google.com/114439622357154235076/MojePrace2012?authkey=Gv1sRgCKne-oKngtTE9AE
http://violapp.blogspot.com/
 
 
Tissaia 
Użytkownik małomówny



Kraj:
Poland

Wiek: 36
Dołączyła: 14 Sty 2013
Posty: 53

Medale: Brak

Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 17:37   

Szydeleczko,
cieszę się, że syn poszedł już do szkoły. Sama choruję na Plamicę od 15 lat, ale na co dzień tego się nie odczuwa. Co do szkoły - ja przez niemal cały pierwszy rok choroby praktycznie do niej nie chodziłam (uczyłam się w szpitalu i senatorium Wink ), ale później nie miałam już większych problemów. Ważne jest żeby nie zrezygnować z wszelkiej aktywności, ale bez przesady i powoli. Z Schönleina-Henocha praktycznie kiedy nie ma objawów można robić wszystko, ale podczas rekonwalescencji nie nalezy przesadzać
Dbaj o odporność synka - na początku niemal po każdej anginie miałąm nawrót, później to się wyrównało... Warto zadbać o stawy - przy plamicy czasami po prostu bolą - uważać na wilgoć, zimno. Mi jeszcze lekarz rodzinny od niemal początku kazał pilnować nerek, koniecznie nawet jeżeli nie ma objawów zapalenia należy regularnie robić badania moczu i usg!
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, trzymaj się ciepło

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
pozdrawiam
Tissaia
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 19:41   

witam, dziekuje za slowa otuchy cmoknięcie , juz w czwartek po 4 dniach szkoły zaczelo syna boleć gardło w piatek już nie poszedł do szkoły ale do lekarza - a tu okazało się ze znów angina ropna (brak goraczki tylko bol gardła i brzydki katar) ale tak to jest jak w klasie dzieci jedno od drugiego się zaraża. Dostał antybiotyk i skierowanie do laryngologa w celu podjecia decyzji usunięcia migdałków. Mam ogrmny dylemat w tej sprawie. Czy w Waszym przypadku też kazano usunąć migdałki????
Syn jest w 3 klasie szkoły podstawowej i nie może przecież wciąz opuszczac zajęć a od lekarza w tej sytuacji nie mam co liczyć na skierowanie na nauczanie indywidualne dziecka w domu chociaż na 2 miesiące. Nie wiem co mam robić? Zima i zmiany pogody beda jeszcze przez 2-3 miesiące ! kazanie

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Tissaia 
Użytkownik małomówny



Kraj:
Poland

Wiek: 36
Dołączyła: 14 Sty 2013
Posty: 53

Medale: Brak

Wysłany: Pon 04 Lut, 2013 10:26   

mnie wycięto migdały i to znacznie pomogło - jakieś 3 miesiące po wycięciu migdałków przestałam mieć bardzo intensywne wznowienia Plamicy (i praktycznie zero objawów przez nastepne chyba ze 4 lata, a później dużo lżejszy przebieg, w chwili obecnej zostały mi tylko bolące stawy i duża skłonnosć do infekcji nerek, czasem parę nasczynek popęka i tyle Smile ) co do samej decyzji o usunięciu u mnie okazało się to wręcz niezbędne - miałąm przerośniete migdałki, a w trakcie zabiegu okazało się że za nimi były guzy...
Poczatkowo moi rodzice obawiali się że będę częściej chorować na oskrzela albo płuca, ale tak nie było.
Spróbuj powalczyć mimo wszystko o nauczanie indywidualne, chociaż na początek, jeżeli syn będzie się lepiej czuł to dobrze, ale jeżeli będzie musiał zostawać w domu to może go to uratować przed powtarzaniem klasy (ja w okresie najgorszego rzutu plamicy byłam w IV klasie - nie udało się wywalczyć indywidualnego nauczania, a mimo, że chodziłam na zajęcia zarówno w szpitalu jak i w senatorium, to szkoła mi tego nie uznała i musiałam zdawać komisyjnie wszystkie przedmioty), jest coś takiego jak nauczanie domowe, z tego co wiem założenie jest takie że dziecko jest uczone przez rodzica, nie trzeba mieć do tego kwalifikacji pedagogicznych, a dziecko nadal pozostaje zapisane w miejscowej szkole, ale później na koniec roku trzeba zdać zakres materiału, może to byłoby łatwiej załatwić u Ciebie w szkole, albo udałoby ci się po prostu jakoś "tak po ludzku" wyjaśnić sprawę dyrektorowi szkoły i wychowawczyni, np że syn pisałby raz w miesiącu diagnozy sprawdzające jego postęp... tu jest strona z FAQ o nauczaniu domowym http://www.edukacjadomowa.piasta.pl/pytania.html może się przyda

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
pozdrawiam
Tissaia
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Śro 26 Cze, 2013 20:40   

witam, w czerwcu powtorzylismy badania na ASO i niestety poziom wzrosl z 303 do 545 bardzo wysoko )a mialam nadzieje ze bedzie inaczej. Wczoraj byłam u laryngologa i usuwamy synowi migdalki = nie ma wyjscia w tej sytuacji. Jestem w szoku na czas oczekiwania na zabieg = w moim przypadku pilne ze wzgledu na paciorkowca na migdalam usuniecie wszystkich migdałkow. Prywatnie to koszt ok 3000 zl. Na Kase NFZ to koniec 2014 roku musze jeszcze porozmawiac w szpitalu w Koninie i w Poznaniu na Szpitalnej. A dodatkowo zarezerwowalam zabieg na ubezpieczenie ale nie uwierzycie gdzie?!!!! w Białymstoku w Dzieciecym Szpitalu Klinicznym na wrzesien ale 2013 roku = dla mnie to bardzo dobra wiadomosc ale ponad 450 km od mojego miejsca zamieszkania. Jednak ok 80 km od Białegostoku mamy rodzine i tu kłopot nie bedzie tak wielki.
ps nie rozumiem dlaczego na wschodzie Polski czas oczekiwania jest krotszy niz w niby bardziej rozwinietym regionie gospodarczym jak wielkopolskie wojewodztwo. pozdrawiam . trzymajcie kciuki aby wszytko się powiodło bye

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Awenturyn 
Użytkownik b. aktywny



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 1748

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 27 Cze, 2013 10:23   

Będę trzymać cool napewno a terminą są długie bo właśnie wszyscy wybierają inne niby lepsze placówki daleko od domu a nie pod nosem

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

podaruj 1% mojemu synkowi http://dzieciom.pl/podopieczni/22376
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 27 Cze, 2013 21:06   

bardzo dziekuje cmoknięcie
u mnie w Koninie termin w szpitalu to zabieg w przyszlym roku ale bede jeszcze rozmawiac z orgynatorem laryngologii a jesli nic nie uda się zalatwic to czekam na Białystok w Poznaniu tez okropnie dlugie terminy pazdziernik 2014/ SZOK - syn ma wskazanie PILNE usuniecie ale to nie daje gwarancji w poblizu mojego miejsca zamieszkania na szybki zabieg , ale za kase to oczywiscie ale koszty usuniecia migdalkow w całosci to koszt ok 3000 zł.
Oj nie rozumiem co się dzieje w tej sluzbie zdrowia a skladki zdrowotne to gdzie idą - NIE WIEM!! kazanie

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Awenturyn 
Użytkownik b. aktywny



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 1748

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pią 28 Cze, 2013 07:08   

No niestety prywatnie to załatwisz od ręki a na NFZ to męcz się człowieku wściekły

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

podaruj 1% mojemu synkowi http://dzieciom.pl/podopieczni/22376
 
 
Viola 
Użytkownik aktywny
Viola



Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 6 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 15 Lut 2006
Posty: 683
Skąd: Kłobuck

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Nie 29 Wrz, 2013 18:46   

Witaj dawno mnie nie było na forum a moje pierwsze kroki to do Ciebie , jak synuś czy jego zdrówko poprawiło się, dziwi mnie że tak długo musicie czekać na wycięcie migdałków, w Częstochowie migdałki wycinają szybciutko mojej sąsiadki dzieci miały w krótkim czasie usuwane, a szwagierki syn czekał może miesiąc.Czy w różnych rejonach kraju jest mniej lub więcej dzieci z migdałkami do usunięcia?

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Viola

moje prace
http://violapp1.fotosik.pl/albumy/14607.html
https://picasaweb.google.com/114439622357154235076/MojePrace2012?authkey=Gv1sRgCKne-oKngtTE9AE
http://violapp.blogspot.com/
 
 
szydeleczko 
Użytkownik aktywny
Ela N



Kraj:
Poland

Autor tematu
Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 04 Maj 2006
Posty: 947
Skąd: KONIN

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Nie 04 Sty, 2015 18:40   

WITAM mnie takze dawno na forum nie bylo gdyz praca na zmiany i w soboty i niedziele nie zawsze pozwala na posiedzenie sobie przy laptopie. Minał juz ponad rok jak syn miał wyciete migdałki = odpukac w niemalowane = mniej choruje , choc ostatnio przed świetami miał zapalenie zatok i ma dlugie ferie swiąteczne. Mysle ze bedzie dobrze, choc pogoda jest rożna i musze na niego uważac.
Pozdrawiam cieplutko brrrrrr

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej materiałów, zdjęć, itp.,
 proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie naruszenia praw autorskich o kontakt ze mną.
 Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.

Jednocześnie informuję, że administrator forum nie odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
 a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.

maranta

  Liczniki na bloga

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 35