Przesunięty przez: ciapara Śro 09 Lis, 2011 19:19 |
Potrzebuje pomocy w wyborze maszyny |
Autor |
Wiadomość |
ciapara
ciapara
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 63 razy Wiek: 50 Dołączyła: 05 Lip 2009 Posty: 7646
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Sob 05 Lis, 2011 17:28
|
|
|
Ja kupilam singera... ucze sie jej od grudnia zeszlego roku, ma tyle funkcji ze glowa boli. Jestem bardzo zadowolona.
|
_________________ Moje Picassa
Moje Robótkowanie |
|
|
|
|
ania10525
Użytkownik aktywny
Zaproszone osoby: 31
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 10 razy Wiek: 40 Dołączyła: 10 Sie 2010 Posty: 363 Skąd: Stalowa Wola
Medale: Brak
|
|
|
|
|
anigrani
Milczek anigrani
Kraj:
Dołączyła: 10 Lut 2012 Posty: 1
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 10 Lut, 2012 09:20 Wybór maszyny.
|
|
|
Witam Wszystkich serdecznie!
Mam dylemat z dwiema maszynami, a dokładnie nie wiem która wybrać.
Prosiłabym o pomoc /może ktoś takie posiada lub tą firmę..
A maszyny to
Husqvarna Viking Topaz 30 oraz Pfaff creative 2.0.
Dziękuje za jakiekolwiek pod podpowiedzi w tej sprawie.
|
|
|
|
|
Kalima
Użytkownik aktywny
Kraj:
Pomogła: 3 razy Wiek: 45 Dołączyła: 04 Lis 2011 Posty: 507 Skąd: Chrzanów
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 18 Mar, 2013 14:49
|
|
|
witam,
w ramach zgłębiania kolejnych technik postanowiłam nauczyć się szyć. Kolekcja ciuszków dla Barbie na szydełku już spora, więc może czas na szycie. i tu pojawia się problem. Znalazłam maszynę o nazwie Husquarna Redstar r 10, ale jak zaczęłam czytać opinie w różnych miejscach to już sama nie wiem kupić nie kupić jedni są zachwyceni inni krytykują, że to chińska tandeta i wcale nie husquarna, ale jak na tandetę to ma metalowe wnętrze wiem, że głównie wszyscy polecają maszyny janome, ale ja nie chcę czegoś drogiego na początek wolę taniej, bo nie wiem czy uda mi się opanować to szycie a jak nie załapię o co chodzi to nie będzie mi aż tak żal (chyba).
Bardzo proszę o szczerą wypowiedź czy na potrzeby domowe do nauki szycia to taki redstar wystarczy czy szukać innych w podobnej cenie
dziekuję
|
_________________ Zapraszam na mój blog:
http://noireejewellery.blogspot.com/
Oraz Fanpage:
https://www.facebook.com/Noireejewellery/ |
|
|
|
|
czeremcha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 31 razy Dołączyła: 16 Kwi 2012 Posty: 441
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 18 Mar, 2013 17:37
|
|
|
Najważniejsze byłoby wg mnie - jaki jest system mocowania stopek. Jeśli pasują do niej stopki matic - to nie widzę w tej maszynie nic takiego, co mogłoby zniechęcać. Bo "system zatrzaskowy" niewiele mówi - oby to nie był system specyficzny tylko dla tej marki. Tak jest np. z Husqvarną - i stopki do tych maszyn są drogie.
Ta maszyna ma funkcje wystarczające w zasadzie do uszycia każdej rzeczy. Następny poziom - to byłaby maszyna komputerowa, z haftowaniem alfabetu czy skomplikowanych ściegów dekoracyjnych. Ale to już zupełnie inny pułap cenowy, pomysł "na potem", wcale nie niezbędne funkcje.
Gadanie o chińszczyźnie jest tylko gadaniem - bo każdy z nas ma w zasięgu ręki rzeczy robione w Chinach. Nawet jeśli sobie z tego nie zdaje sprawy. I korzysta z nich, nawet jeśli krzyczy, że chińszczyzna go brzydzi. Wittchen produkuje swoje wyroby wyłącznie w Chinach i są to rzeczy wysokiej jakości i ceny Takie są czasy i tego nie przeskoczymy. Ważniejsze, jak długa jest gwarancja. Jeśli maszyna ma jakieś fabryczne usterki - to na pewno w tym czasie się pojawią i wtedy masz możliwość skorzystania z przywilejów karty gwarancyjnej.
Metalowe części wcale nie muszą być lepsze i mocniejsze od plastikowych - od dawna wzywam na forach krawieckich, żeby zgłosiły się osoby, które miały problem z rozlatującymi się plastikami - i odzewu nie ma. To się po prostu nie zdarza. Oczywiście, mówimy o maszynach domowych, nie pracujących przez 8 czy 16 godzin praktycznie bez przerwy maszynach szwalniczych.
A pianie na temat takiej czy innej marki - nie maszyna szyje, a "maszynistka". W przypadku wielu osób spełnia się powiedzenie, że im mniej talentu, tym więcej sprzętu. Dodałabym jeszcze - kosztownego sprzętu. Znam osobiście krawców i krawcowe szyjące genialne rzeczy na starych Łucznikach, na maszynach, za którymi co niektórzy nawet by nie raczyli oka powiesić z pogardą. I nieprawdą jest, że jeśli ktoś słabo szyje na jednej maszynie i nie umie jej opanować - będzie szył dobrze na droższej.
Piszesz, że wszyscy polecają Janome... Zatem wiem, na jakim forum szukałaś...
Ania
|
_________________ http://u-czeremchy.pl/
http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Kalima
Użytkownik aktywny
Kraj:
Pomogła: 3 razy Wiek: 45 Dołączyła: 04 Lis 2011 Posty: 507 Skąd: Chrzanów
Medale: Brak
|
Wysłany: Wto 19 Mar, 2013 08:28
|
|
|
dziękuję za pomoc
co do chińszczyzny zgadzam się w 100% ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że w zasadzie większość światowych marek produkowana jest Chinach ze względu na niskie koszty produkcji.
A co do maszyny to mam zamiar ją kupić ( już wczoraj dojrzałam do tego pomysłu), a Twoja odpowiedź tylko mnie w tym wyborze utwierdziła. Poza tym mam kilka dni na test i jak nie będzie ok to odstąpię od umowy
|
_________________ Zapraszam na mój blog:
http://noireejewellery.blogspot.com/
Oraz Fanpage:
https://www.facebook.com/Noireejewellery/ |
|
|
|
|
Madzia
Zaproszone osoby: 1
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 26 razy Wiek: 53 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 7511 Skąd: Lublin
Medale: 4 (Więcej...)
|
|
|
|
|
czeremcha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 31 razy Dołączyła: 16 Kwi 2012 Posty: 441
Medale: Brak
|
|
|
|
|
kabyr
Super gaduła :)) Kabyr
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 68 razy Wiek: 71 Dołączyła: 22 Lis 2007 Posty: 7647 Skąd: Bydgoszcz
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Wto 09 Gru, 2014 01:11
|
|
|
czeremcha napisał/a: | A pianie na temat takiej czy innej marki - nie maszyna szyje, a "maszynistka". W przypadku wielu osób spełnia się powiedzenie, że im mniej talentu, tym więcej sprzętu. Dodałabym jeszcze - kosztownego sprzętu. Znam osobiście krawców i krawcowe szyjące genialne rzeczy na starych Łucznikach, na maszynach, za którymi co niektórzy nawet by nie raczyli oka powiesić z pogardą. I nieprawdą jest, że jeśli ktoś słabo szyje na jednej maszynie i nie umie jej opanować - będzie szył dobrze na droższej. |
Aniu w pełni się z Tobą zgadzam.
Jestem krawcową samoukiem.
Dzieci rodziłam w dobie kryzysu, tzn córkę,
bo syn urodził się jeszcze w "dobrobycie".
Mozna było nawet marudzić i wybierać kolor śpiochów.
Córka lata 80 więc pieluchy i śpiochy na kartki.
Trzeba było sobie radzić i kupiłam pierwszą maszynę ŁUCZNIK.
Na niej szyłam wszystko, nawet czapki harcerskie,
gdzie trzeba było przeszywać grube plastikowe daszki.
Zapragnęłam sobie kupić nową maszynę.
Padło znowu na ŁUCZNIKA nie ten z górnej półki
tylko do 300 zł.
Ma 22 funkcje, stopki zatrzaskowe.
Można dostać całe dodatkowe wyposażenie
w ŁUCZNIKU jak i też w innych sklepach.
Jeżeli chcemy tylko dla siebie od czasu do czasu załatać "jakąś" dziurę
to taka maszyna wystarczy.
No chyba, że jak pisze Ania kombajn ful wypas
bo chcemy zarobkowo używać.
|
_________________ Miłego dnia życzę
Barbara |
|
|
|
|
elcja27
Użytkownik aktywny Elżbieta K
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 16 razy Wiek: 53 Dołączyła: 07 Mar 2013 Posty: 786 Skąd: Rudnik nad Sanem
Medale: Brak
|
Wysłany: Wto 09 Gru, 2014 08:53
|
|
|
kabyr, doszłam do wniosku, że czasem lepiej być "krawcową samoukiem" - wtedy nic nas nie ogranicza, bo po prostu nie zdajemy sobie sprawy, że czegoś nie można lub powinno być uszyte tak, a nie inaczej.
A jeśli chodzi o maszyny - mam taką z Tesco za naprawdę małe pieniądze i jestem z niej bardzo zadowolona. Szyje wszystko od jeansu do organzy. siostra ma taką "full wypas" i narzeka na nią ile wlezie.
|
_________________ "Mierz siły na zamiary, nie zamiar według sił"
Goście mile widziani
http://elcja.blogspot.com/ |
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Wto 09 Gru, 2014 09:23
|
|
|
Moja krawcowa mi powiedziała, że im maszyna ma więcej czynności tym częściej się psuje. Najlepiej kupować maszyny o prostszym mechanizmie i mniejszej gamie możliwości.
|
|
|
|
|
ciapara
ciapara
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 63 razy Wiek: 50 Dołączyła: 05 Lip 2009 Posty: 7646
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Wto 09 Gru, 2014 20:44
|
|
|
Wczoraj widzialam maszyny za 300 zł typu Łucznik w jakimś sklepie sieciowym. Nie zrobiły na mnie zbyt dobrego wrażenia. Może dlatego, że stary walizkowy Łucznik jaki jeszcze mam był naprawdę solidną maszyną.
Teraz mam Singera,na metalowych częsciach z funcjami szycia dzianin mam ją trzeci rok zdaje się i jestem bardzo z niej zadowolona. Z wierzchu wygląda także plastikowo, ale jest w środku na metalowych częsciach. Jeszcze nie odkryłam wszystkich jej funkcji,powiedzmy 90 % ale te co ma są bardzo wygodne, głownie nawlekanie igły ciekawie jest rozwiązane nie mam już oczu aby slipic ręcznie nawlekanie igły...
Fukcja szycia dzianin ściegami elastycznymi tez jest ciekawa, haftowanie liter ozdobne ściegi. Po starym Łuczniku jaki miałam ta jest po prostu full wypas, ogromny przeskok możliwości na takim nowym sprzęcie. Ja odczułam bardzo zmianę maszyny.
|
_________________ Moje Picassa
Moje Robótkowanie |
|
|
|
|
lamika88
Gaduła ;)
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 24 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 5903 Skąd: Zielona Góra
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Wto 09 Gru, 2014 21:02
|
|
|
Ja też jeszcze do niedawna korzystałam ze starego Łucznika mamy na niej nauczyłam się szyć niestety padł silnik i jeszcze coś i już się nie dało naprawić... Ciężko było już dostać do niej części niestety... Także siłą rzeczy musieliśmy kupić nową maszynę ale też patrzyliśmy na to żeby nie była przeładowana elektroniką i żeby miała niezbyt dużo funkcji bo tak na prawdę korzysta się tylko z kilku. My akurat kupiliśmy jedną z Janomek ale tych tańszych i sprawdza się super, zwłaszcza bardzo lubię stopkę do automatycznego obszywania dziurek bo to mi nigdy ładnie nie chciało wyjść a teraz automat robi to za mnie Ale wcale nie uważam że maszyna za 200 czy 300 zł ze zwykłego supermarketu jest gorsza bo to wszystko zależy od tego jak się ją użytkuje i o nią dba
|
_________________ Nowe miejsce w sieci:
http://lamikahandmade.blogspot.com/
Moja galeria:
http://picasaweb.google.com/lamika88
Mój blog:
http://lamika88.blogspot.com/
Tutaj gotuję:
http://lamika88gotowanie.blogspot.com/
|
|
|
|
|
bogumila7486
Użytkownik aktywny Ania Aniołek
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 10 razy Wiek: 50 Dołączyła: 03 Sie 2009 Posty: 326 Skąd: Płońsk
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 14 Gru, 2014 18:57
|
|
|
Łuczniki są dobrymi maszynami i często mają sporo przeróżnych ściegów do wykorzystania. Nie każdy może sobie pozwolić na drogą maszynę czy na dodatkowy overlok np a łucznik wieloczynnościowy jeśli się o niego dba i odpowiednio użytkuje może służyć długie lata.
|
_________________ Moja galeria: https://picasaweb.google.com/113272224947632947197 |
|
|
|
|
ciapara
ciapara
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 63 razy Wiek: 50 Dołączyła: 05 Lip 2009 Posty: 7646
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Czw 29 Sty, 2015 10:21
|
|
|
Bardzo jestem ciekawa jak te tanie maszyny sprawują sie po jakimś czasie eksploatacji.
Czy są na forum jakieś osoby,które używają takich któryś rok?
Proszę o wpisanie swojej opinii z dłuższej eksloatacji takiego sprzętu.
Mam w domu córkę i chciałabym aby kiedyś nauczyła się szyć.
Nie chciałabym dawać jej swojej maszyny na naukę. Będę wdzięczna za więcej opinii.
|
_________________ Moje Picassa
Moje Robótkowanie |
|
|
|
|
hestigan
Milczek
Kraj:
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 7
Medale: Brak
|
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 12:07
|
|
|
japoneczka01 napisał/a: | Moja krawcowa mi powiedziała, że im maszyna ma więcej czynności tym częściej się psuje. Najlepiej kupować maszyny o prostszym mechanizmie i mniejszej gamie możliwości. |
Zgodzę się z Twoją krawcową. Im sprzęt ma więcej funkcji, tym większe prawdopodobieństwo, że coś padnie.
Cała ta elektronika jest fajna, elektroniczne wyświetlacze i inne cudeńka, ale... no właśnie, zawsze jest to ale.
Gdzie te czasy, gdy szyło się na Łuczniku 432. Ktoś pamięta?
Pozdrawiam.
Tomek
|
|
|
|
|
zamia
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 22 Paź 2010 Posty: 662
Medale: Brak
|
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015 12:37
|
|
|
Doskonale pamiętam.
Mój Łucznik ma numer 431 i chyba jest starszy od tego na zdjęciu.
Kupiony w 1971 r działa bezawaryjnie do tej pory, ale nie szyję zawodowo.
|
_________________ https://picasaweb.google.com/117044395327347912330 |
|
|
|
|
hestigan
Milczek
Kraj:
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 7
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 06 Lip, 2015 07:01
|
|
|
zamia napisał/a: | Doskonale pamiętam.
Mój Łucznik ma numer 431 i chyba jest starszy od tego na zdjęciu.
Kupiony w 1971 r działa bezawaryjnie do tej pory, ale nie szyję zawodowo. |
Powstaje więc pytanie, czy naprawdę warto inwestować w sprzęt po 3.000 zł skoro efekt można uzyskać taki sam?
Pozdrawiam,
Tomek
|
|
|
|
|
AlaJ
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 70 razy Wiek: 68 Dołączyła: 21 Sty 2010 Posty: 1700
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 06 Lip, 2015 10:45
|
|
|
Ja szyję na Łuczniku 466. Dokładnie nie pamiętam, ale chyba gdzieś w 1983-4 został kupiony.
Ostatnio rozebrałam na części, solidnie potraktowałam WD-40 i idzie jak burza. Szyje prosto i zygzakiem, obrębia, robi dziurki, mogę przyszywać guziki (ale akurat z tej opcji nigdy nie skorzystałam). Maszyna ma korpus metalowy (chyba stalowy - nie znam się), części metalowe, praktycznie chyba nie da się jej zepsuć. Czego mi więcej do szczęścia potrzeba?
|
_________________
https://picasaweb.google.com/100781043743691970700/BizuteriaFrywolitkowaAli?authkey=Gv1sRgCObsktv_1JX9-QE# |
|
|
|
|
hestigan
Milczek
Kraj:
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 7
Medale: Brak
|
Wysłany: Wto 07 Lip, 2015 10:35
|
|
|
AlaJ napisał/a: | Ostatnio rozebrałam na części, solidnie potraktowałam WD-40 i idzie jak burza. |
Hehehe.
Kobitka rozebrała maszynę na części i psikała WD-40 Szacun!
Fajnie, że na przeczyszczenie sprzętu nie poszłaś do serwisu (dałaś zarobić innym) i sama sobie radzisz.
Pozdrawiam.
Tomek
|
|
|
|
|
krawcowakamila
Milczek krawcowakamila
Kraj:
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Maj 2018 Posty: 3
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 20 Maj, 2018 13:13
|
|
|
Cześć
|
_________________ krawcowakamila |
Ostatnio zmieniony przez krawcowakamila Nie 20 Maj, 2018 13:16, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
krawcowakamila
Milczek krawcowakamila
Kraj:
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Maj 2018 Posty: 3
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 20 Maj, 2018 13:14
|
|
|
hestigan napisał/a: | zamia napisał/a: | Doskonale pamiętam.
Mój Łucznik ma numer 431 i chyba jest starszy od tego na zdjęciu.
Kupiony w 1971 r działa bezawaryjnie do tej pory, ale nie szyję zawodowo. |
Powstaje więc pytanie, czy naprawdę warto inwestować w sprzęt po 3.000 zł skoro efekt można uzyskać taki sam?
Pozdrawiam,
Tomek |
Ja szyję (czy też może bardziej próbuję szyć) na starym łuczniku dziadka, generalnie nie narzekam, choć wybór ściegów ubogi. Zaczęła mi jednak chodzić po głowie myśl o zmianie maszyny, niestety na razie bez dużego nakladu. Co myślicie na temat maszyny, która pojawia się w MINERVA Next 363D (spotkałam na jej temat dużo pozytywnych opinii)?
http://www.ceneo.pl/57512...71084&pid=16720
|
_________________ krawcowakamila |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej
materiałów, zdjęć, itp.,
proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie
naruszenia praw autorskich o kontakt ze
mną.
Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to
będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.
Jednocześnie informuję, że administrator forum nie
odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.
maranta
|
| Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 35 |
|
|