RękoDzielni - Forum u Maranty

miejsce spotkań miłośników robótek ręcznych wszelkich
i nie tylko...


Strona główna  • Mapa stron  • Księga gości  • Portal   Forum
Nasze ostatnie prace  • Kontakt z administratorem
• Aktualne losowania


Poprzedni temat :: Następny temat
Kupno szczeniaka
Autor Wiadomość
jokul 
Użytkownik b. aktywny
Jola z Orawy



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Autor tematu
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Mar 2006
Posty: 1019

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 08:58   

Ada napisał/a:
Chcę kupić sobie cavalierkę. Suczkę, bo mam ogród i nie chcę, żeby piesek niszczył krzewy i drzewa /podsikując/. Dawno o takiej marzyłam, ...

Uważaj, bo choroba o nazwie cavalieroza jest nieuleczalna! Zachęcam Cię jednak do kupna suczki z hodowli, gdzie hodowca bada zwierzęta hodowlane pod kątem chorób genetycznych. Może nie są one tak częste, ale jednak dość poważne i lepiej zminimalizować ryzyko do minimum.
A moje słoneczko Wygląda tak:

A tutaj jest cały jej albumik

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam do wirtualnych odwiedzin:mój blog
 
 
Ada
Gaduła ;)



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel3

Rangi:
przyjaciel

Pomógł: 244 razy
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 3514

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 12:04   

Śliczna Twoja sunia. Czarna podpalana też mi się podoba.
Nie bardzo mnie stać na kupno suczki z rodowodem. Chcę zapłacić do 1000 zł. I nie chcę jechać po nią daleko. Ja nie chcę na wystawy, ja chcę do kochania. I nie mam zamiaru jej rozmnażać. Zawsze miałam suczki i nigdy nie miały młodych, chociaż nie były sterylizowane. Mam pieski już przeszło 30 lat, myślałam, że po odejściu Lenki dam sobie spokój, ale bardzo mi jej brakuje. Mąż jest przeciwny sprowadzeniu kolejnego szczeniaka, bo jak mówi to na Niego spadają wszystkie czynności po odejściu i już tego nie wytrzymuje.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
https://picasaweb.google.com/100423251002105837923/MojePraceMyWorks#
http://picasaweb.google.com/adamalaxxx
http://picasaweb.google.com/lenusiaa
Ostatnio zmieniony przez Ada Pon 11 Mar, 2013 12:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jokul 
Użytkownik b. aktywny
Jola z Orawy



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Autor tematu
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Mar 2006
Posty: 1019

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 12:31   

Ado pytaj w hodowlach o domisię. One nie są wystawowe, bo mogą mieć drobny błąd umaszczenia lub nieodpowiedni zgryz, a cena ich jest niższa. Moja ENYA miała być suczką hodowlaną, ale niestety po wymianie zębów okazało się, że jest domiśką. Twój mąż na pewno się w niej zakocha. Tego jestem pewna, bo widzę, jak moja sunia podbiła serce mojego męża, który zawsze był wielkim przeciwnikiem jakiegokolwiek trzymania psa w domu, a po 15-letnim doświadczeniu z chorowitą pekinką, to już szczególnie.
To już jest modna rasa, więc na pewno w swojej okolicy znajdziesz niejedną hodowlę. Wydaje mi się też, że jedna z naszych forumek - maciachowa - ma lub miała hodowlę cavisiów.

Przepraszam za OT, ale nie mogłam się powstrzymać, jak zobaczyłam, że jest na forum jeszcze jedna cavisiomaniaczka. Więcej już nie będę wypowiadać się na ten temat w tym wątku.

A tak jeszcze przy okazji - widzę, że na KP zaczynają pojawiać się posty, w których proszą Adę, by nie opuszczała tego forum. wesoło mi

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam do wirtualnych odwiedzin:mój blog
Ostatnio zmieniony przez jokul Pon 11 Mar, 2013 12:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AlaJ 
Użytkownik b. aktywny


Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 70 razy
Wiek: 68
Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 1700

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 14:03   

To ja też pozwolę sobie na OT - może się gdzieś przeniesiemy z tą dyskusją? Nie kupuj psa z pseudo. Raz, że kompletnie nie zbadane, dwa - często warunki w pseudohodowlach urągają wszelkim warunkom. Od pierwszego stycznia 2012 pseudohodowle miały zniknąć. Przepisy zostały sformułowane tak, że pseudo pozakładały swoje związki i teraz nie można im nic zrobić.
A może adoptujesz dorosłego psa? Są różne fundacje, które przygotowują oddane psy do adopcji. W cavallierach nie pomogę, bo ja działam w goldeniej fundacji.

P.S. Maciachowa nie ma już hodowli, ale doświadczenie ogromne. Ja wiem, że miała hodowlę goldenów "Z maciachowego pola". O spanielach nie słyszałam.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

https://picasaweb.google.com/100781043743691970700/BizuteriaFrywolitkowaAli?authkey=Gv1sRgCObsktv_1JX9-QE#
 
 
 
Ada
Gaduła ;)



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel3

Rangi:
przyjaciel

Pomógł: 244 razy
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 3514

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 15:26   

milken napisał/a:
Ada często hodowle mają dorosłe psy i koty do adopcji -takie ,które nie sprawdziły się w hodowli lub na wystawach -moze tak łatwiej będzie cool .A Jokul ma rację-psy i koty na kolanka są duzoo tańsze niz te wystawowo-hodowlane.

Nie dalej jak wczoraj pytałam panią o szczeniaka z wadą zgryzu i napisała, że cena 1400 zł.
AlaJ dlaczego zakładasz, że wszystkie hodowle, które mają szczeniaki bez rodowodów FCI to pseudohodowle? Przecież są też domowe hodowle, a nie na handel.
Gdyby różnica w cenie nie była tak wielka, to pewnie nie byłoby tzw. pseudohodowli. Ja nie mam zamiaru jeździć na wystawy, nie potrzebuję więc szczeniaka za 3,5 tys. zł. Mogę mieć nawet za 700 zł.
Gdybym chciała zaadoptować psa, to wiem gdzie się mam zgłosić. Zrobiłam to raz, dla mojej mamy i więcej tego nie zrobię. Pieska chcę sobie wychować sama. Poza tym mam niemiłe wspomnienia z pobytu w schronisku w Krakowie, ale o tym nie chcę pisać.
Chcę cavaliera i nikt i nic to nie zmieni. Poczekam tylko trochę, bo teraz jest mały wybór. Więcej będzie za 3-4 miesiące wg przysłowia "w marcu koty, w kwietniu psy....."

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
https://picasaweb.google.com/100423251002105837923/MojePraceMyWorks#
http://picasaweb.google.com/adamalaxxx
http://picasaweb.google.com/lenusiaa
 
 
jokul 
Użytkownik b. aktywny
Jola z Orawy



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Autor tematu
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Mar 2006
Posty: 1019

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 16:35   

Ada napisał/a:
Nie dalej jak wczoraj pytałam panią o szczeniaka z wadą zgryzu i napisała, że cena 1400 zł.
AlaJ dlaczego zakładasz, że wszystkie hodowle, które mają szczeniaki bez rodowodów FCI to pseudohodowle? Przecież są też domowe hodowle, a nie na handel.
Gdyby różnica w cenie nie była tak wielka, to pewnie nie byłoby tzw. pseudohodowli. Ja nie mam zamiaru jeździć na wystawy, nie potrzebuję więc szczeniaka za 3,5 tys. zł. Mogę mieć nawet za 700 zł.

Oczywiście decyzja zawsze należy do Ciebie, ale namawiam jednak na szukanie suczki z hodowli FCI. Dlaczego? Pozwolę sobie wkleić to, co na stronie miłośników cavalierów napisano:
"Chcac takiego pieska unikaj ofert sprzedaży psów bez rodowodu. Pies bez rodowodu to jak kupowanie kota w worku:
1. Nie majac rodowodu może być potomkiem dowolnej suczki i psa z sasiedztwa. Tak naprawdę nie wiesz, kto jest ojcem, kto matka slodkiego szczeniaczka. Pamiętaj, że para rodzicielska, która Ci pokazuja to nie musza być rodzice. Może Ci wyrosnać np. ważacy 20 kg spaniel...
2. Psy bez rodowodu pochodza od nieprzebadanych przodków - nie wiadomo jakie wady genetyczne, wady pięknosci czy w końcu choroby przenosza.
3. Psy bez rodowodu to często potomkowie psów, które nie miały szans na wystawach ze względu na różnego rodzaju wady i choroby, a także ze względu na charakter. Takie psy nie powinny być w ogóle rozmnażane, a kupno szczenięcia po nich to wielkie ryzyko.
4. Rozród psów bez rodowodu nie podlega ŻADNEJ kontroli - na dziko rozmnaża się zwierzęta, często szczenięta sa bez szczepień, odrobaczeń i żywione najtańsza karma (stad też niska cena!!). Kupujac takiego psa, kupujesz wielka niewiadoma.
5. Szczenięta takie często sa zle socjalizowane, co skutkuje problemami z charakterem w przyszlosci. Cavalier nie powinien być lękliwy, bać się otaczajacego go swiata. Chcesz psa, który będzie się bać wyjsć na spacer, czy sikal ze strachu na widok obcych ludzi?"

Nie mam nic przeciwko kundelkom. Są takie, które urodą mogą przewyższać niejednego rasowego psa i każdy z nich też zasługuje na ludzką opiekę, ale skoro piszesz, że chcesz mieć cavalierkę, to kup prawdziwego przedstawiciela rasy - zachęcam Cię do tego. Niezależnie od Twojej decyzji, życzę Ci, byś znalazła prawdziwego przyjaciela na długie lata i już czekam na fotki Twojego szczeniaczka.
A na facebooku pojawiło się to zdjęcie z likwidacji jednej z pseudohodowli i z wielkim żalem zobaczyłam na nim cavisia Sad

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam do wirtualnych odwiedzin:mój blog
Ostatnio zmieniony przez jokul Pon 11 Mar, 2013 20:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
we_st 
Użytkownik b. aktywny
Weronika



Kraj:
Germany

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 40 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Mar 2007
Posty: 1688

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 17:04   

jokul, mam psa z dobrym rodowodem, sąsiedzi sukę niegorszego pochodzenia tej samej rasy. Czy szczeniaki naszych psów będą gorsze od tych z drogich hodowli? A na pewno będą tańsze i na 100% bardziej zadbane. Bo niestety widziałam jak wyglądają warunki w psiej hodowli... Produkcja psów i tyle

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam na bloga http://westlandowo.blogspot.de/
 
 
jokul 
Użytkownik b. aktywny
Jola z Orawy



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Autor tematu
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Mar 2006
Posty: 1019

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 17:41   

we_st napisał/a:
jokul, mam psa z dobrym rodowodem, sąsiedzi sukę niegorszego pochodzenia tej samej rasy. Czy szczeniaki naszych psów będą gorsze od tych z drogich hodowli?

Tak. Ja też mam suczkę z bardzo dobrej hodowli i wiem, że jej szczeniaki prawdopodobnie byłyby gorsze od szczeniaków suki hodowlanej, bo ona takich uprawnień nie może zdobyć. Hodowla psów rasowych ma polegać na ciągłym polepszaniu stanu pogłowia danej rasy. Do rozrodu powinny być wybierane najlepsze psy i suki pod względem eksterieru i charakteru, które są opisane we wzorcu każdej rasy. Na wystawach psów i w czasie przeglądu hodowlanego sprawdzane są wszystkie istotne cechy i zwierzę albo jest, albo nie jest dopuszczone do rozrodu. Są hodowle, gdzie szczenięta faktycznie kosztują bajońskie sumy, ale są też małe domowe hodowle, gdzie suka ma uprawnienia hodowlane, ale nie była kryta bardzo drogim reproduktorem i jej szczenięta będą tańsze.
Proszę nie traktować moich wypowiedzi jako atak na kogokolwiek. Takie mam zdanie i uważam, że dla dobra rasy, jakiejkolwiek, hodowla powinna być pod ścisłą kontrolą.
we_st napisał/a:
Bo niestety widziałam jak wyglądają warunki w psiej hodowli... Produkcja psów i tyle

To zdanie jest dla mnie opisem właśnie pseudohodowli, nad którą praktycznie nikt nie ma kontroli. Hodowcy zrzeszeni w FCI muszą każdorazowo przedstawić miot do przeglądu, kiedy to sprawdza się nie tylko same szczenięta, ale i warunki w jakich przebywają.

Pozwolę sobie jeszcze raz wkleić tekst ze wspomnianego wcześniej forum:

"Pamiętaj! - uprawnienia hodowlane to raptem trzy wystawy, więc nie daj się nabrać na tlumaczenia pseudohowcy, że nie chcialo mu się jezdzić na wystawy czy nie miał na to czasu. On po prostu nawet tego minimum by nie zdobyl.

Pamiętaj! - metryka urodzenia to dokument kosztujacy tylko 22 zl, więc na daj się nabrać na klamstwo, że wyrobienie rodowodu kosztuje dużo.
Chcesz kupić cavaliera a nie stać Cię na drogiego, rokujacego wystawowo psa? Pytaj w hodowlach o szczenięta niewystawowe - one sa tańsze, a różnia się tylko tym, że nie będa wygrywać na wystawach.
Jeżeli nie wiesz jak szukać, szukasz rady i informacji od doswiadczonych hodowców - zerknij na stronę WWW.E-CAVALIER.PL

Na forum rasy sa hodowcy, wlasciciele rasowych piesków, a także osoby, które kupily wczesniej psa "bez rodowodu" i wytlumacza Ci czym to grozi i czemu drugi raz nie popelnia tego blędu."


Na koniec proszę o to, by nie traktować mojej wypowiedzi emocjonalnie. Ja wyłuszczyłam swoje poglądy i zacytowałam wypowiedzi ludzi, którzy mają wieloletnie zasługi w podnoszeniu jakości rasowych psów. Powtarzam - chcesz mieć kundelka (jeśli razi cię to określenie, to nazwijmy go "pieskiem w typie rasy") to tak zadecydujesz, ale jeśli chcesz mieć psa rasowego, to kupuj tam, gdzie mogą ci to zagwarantować.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam do wirtualnych odwiedzin:mój blog
Ostatnio zmieniony przez jokul Pon 11 Mar, 2013 20:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AlaJ 
Użytkownik b. aktywny


Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 70 razy
Wiek: 68
Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 1700

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 20:12   

Cóż, jokul napisała wszystko, co ja też mogłabym powiedziec. Kupowanie psów od pseudohodowców, lub nawet od naszych znajomych, którzy mają śliczną suczkę i postanowili ją skojarzyć z równie ślicznym pieskiem sąsiada a ich szczeniaczki są dopieszczone, wychuchane, obciążone jest ogromnym ryzykiem. Pseudohodowca ma głęboko w nosie, jakie cechy interieru i eksterieru kojarzy, bo jego celem jest wyłącznie zysk. Natomiast nasi kochani znajomi mogą przez własną niewiedzę doprowadzić do takiego samego złego skojarzenia. Pies ma nie tylko wyglądać jak pies danej rasy, ale również mieć charakter typowy dla danej rasy.

Nieporozumieniem jest rozumowanie - niepotrzebny mi rodowód, bo nie w głowie mi wystawy. Rodowód jest po to, żebyśmy mieli pewność, że kupiliśmy takiego psa, jakiego chcemy.
Przez Fundację w której działam przewija się mnóstwo psów. Każdy z nich zanim trafi do domu stałego znajduje się przez co najmniej kilka miesięcy w domu tymczasowym, gdzie jest m.in. obserwowany. Zapewniam, że większość psów przejętych z pseudohodowli, bądź nierodowodowych z "domowych" hodowli ma ogromne problemy psychiczne różnego rodzaju. Wyglądają jak psy rasowe, ale psychika nie taka jak powinna być.
Pewnie, że i wśród hodowli zarejestrowanych w FCI trafiają się czarne owce. Dlatego warto najpierw zasięgnąć opinii o interesującej nas hodowli i pytać w niej o PETA czyli psa nie wystawowego z jakimś felerem, który to feler dyskwalifikuje go do dalszego rozrodu, ale dla nas nie ma to znaczenia, bo zapędów wystawowych nie mamy.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

https://picasaweb.google.com/100781043743691970700/BizuteriaFrywolitkowaAli?authkey=Gv1sRgCObsktv_1JX9-QE#
Ostatnio zmieniony przez AlaJ Pon 11 Mar, 2013 20:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
milken
Użytkownik średnioaktywny


Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 177

Medale: Brak

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 20:56   

Ada skoro nie chcesz jednorazowo wydac na psa duzej kwoty moze spróbuj porozmawiac z hodowca o ratach?Wiem,że w wielu hodowlach mozna się umówic na wplacanie co miesiąc jakies kwoty i po wpłaceniu całosci wezmiesz szczenię.
Zdecydowanie popieram jokul i AlęJ -nie bierz psa z pseudohodowli.

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
SylwiaM. 
Użytkownik średnioaktywny



Kraj:
Poland

Pomogła: 3 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 16 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Łomianki

Medale: Brak

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 21:47   

Ada, cavaliery są świetne - dobrze wybrałaś, mnie się również bardzo podobają Smile
Jokul, Twoja sunia jest piękna.
Moim następnym psem, będzie właśnie cavalier.

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
Ada
Gaduła ;)



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel3

Rangi:
przyjaciel

Pomógł: 244 razy
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 3514

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 22:25   

Dziewczyny, nie przekonacie mnie do wydania bajońskiej jak dla mnie sumy na psa z dobrym rodowodem. Nie stać mnie na to, a chcę mieć cavaliera. Od dawna. I niech mnie nikt nie namawia do wybrania innego szczeniaka. Miałam westa, także bez rodowodu, jeździłam z nią do trymowania, do pani, która zajmowała się tylko i wyłącznie terierami / sama była hodowcą psów rasy....nie pamiętam, ale pieski podobne do owieczek/ i ta groomerka powiedziała mi, że trudno dopatrzeć się jakichś mankamentów w jej budowie a także psychice. Ja nie potrzebuję rodowodu, żeby się nim chwalić, ja chcę pieska do przytulania i kochania. I nikt mi nie może zarzucić, że jestem osobą nieodpowiedzialną. Mając przez okres przeszło 30 lat tylko suczki, w pewnym okresie nawet 2 naraz, nigdy one nie były w ciąży.
Dlaczego wy upieracie się przy tych pseudohodowlach. Wiem , są takie, ale to nie znaczy, że każdy kto sprzedaje szczenię np.
TAKIE [którego nie kupię, bo mam za daleko] jest pseudohodowcą. Przecież takie hodowle są zarejestrowane.
AlaJ , czy Ty jesteś hodowczynią? Z Twoich wypowiedzi odnoszę wrażenie, że tak. Mam wobec tego pytanie, a czy ci niby prawdziwi hodowcy nie są nastawieni na zysk? Są! I to jeszcze jaki! I nie przesadzaj, że większość psów o których mowa ma problemy psychiczne. Żadna z moich 4 suni takowych nie miała. A były to pudelek, 2 cocker spaniele i west.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
https://picasaweb.google.com/100423251002105837923/MojePraceMyWorks#
http://picasaweb.google.com/adamalaxxx
http://picasaweb.google.com/lenusiaa
 
 
AlaJ 
Użytkownik b. aktywny


Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 70 razy
Wiek: 68
Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 1700

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 22:32   

Ada napisał/a:

AlaJ , czy Ty jesteś hodowczynią? Z Twoich wypowiedzi odnoszę wrażenie, że tak. Mam wobec tego pytanie, a czy ci niby prawdziwi hodowcy nie są nastawieni na zysk? Są! I to jeszcze jaki! I nie przesadzaj, że większość psów o których mowa ma problemy psychiczne. Żadna z moich 4 suni takowych nie miała. A były to pudelek, 2 cocker spaniele i west.


Nie Ado, nie jestem hodowczynią. Jestem wolontariuszką Fundacji Pomocy Goldenom AUREA, która zajmuje się między innymi ofiarami wyczynów pseudohodowców. Aktualnie nawet taki pies mieszka w moim domu jako tymczasowicz.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

https://picasaweb.google.com/100781043743691970700/BizuteriaFrywolitkowaAli?authkey=Gv1sRgCObsktv_1JX9-QE#
 
 
 
Ada
Gaduła ;)



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel3

Rangi:
przyjaciel

Pomógł: 244 razy
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 3514

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 22:47   

Ja chyba czegoś nie rozumiem. Czy TO szczenię też jest z pseudohodowli? Zapewne nie będzie miało rodowodu, bo hodowla nie jest zarejestrowana w Zw. Kynologicznym. A więc kundel. Tak? I pseudohodowla? Czy mnie nie wystarczy metryka?
Nic już nie wiem. Tak żeście mnie skołowały. Rodowód i rodowód. a ja go nie potrzebuję.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
https://picasaweb.google.com/100423251002105837923/MojePraceMyWorks#
http://picasaweb.google.com/adamalaxxx
http://picasaweb.google.com/lenusiaa
 
 
we_st 
Użytkownik b. aktywny
Weronika



Kraj:
Germany

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 40 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Mar 2007
Posty: 1688

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 22:48   

Ada napisał/a:
czy ci niby prawdziwi hodowcy nie są nastawieni na zysk? Są! I to jeszcze jaki!
właśnie o to mi chodziło pisząc poprzedni post. Mój pies pochodzi z hodowli. Znaleźliśmy tą hodowlę w necie. Tam właśnie były szczeniaki. Pojechaliśmy i wzięłabym wszystkie psy, które tam były. Właściciel miał cztery suki. Matka naszego i trzy pozostałe suki (w tym dwie ciężarne) mieszkały w budach pod wiatą. Szczeniaki chodziły po małym wybiegu bez. Cały dzień na wolnym powietrzu. Były brudne. I niech nikt mi nie mówi, że to z chęci uzyskania najlepszych genów. Ronny jest co prawda bardzo kochany, ale do okazów zdrowia nie należy.
Poprzedni mój pies - doberman bez rodowodu - kosztował mnie dużo mniej i nigdy nie żałowałam tej decyzji.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam na bloga http://westlandowo.blogspot.de/
 
 
milken
Użytkownik średnioaktywny


Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 177

Medale: Brak

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 22:51   

Ada napisał/a:

AlaJ , czy Ty jesteś hodowczynią? Z Twoich wypowiedzi odnoszę wrażenie, że tak. Mam wobec tego pytanie, a czy ci niby prawdziwi hodowcy nie są nastawieni na zysk? Są! I to jeszcze jaki!


Tak pokrótce Ado powiem ci jaki mam zysk ze swojej hodowli(kociej wprawdzie)-w roku 2012 nie miałam nawet 1 kociaka ,którego mogłabym sprzedac i na nim "zarobic",natomiast stado musiałam wykarmic i zaopatrzyc w żwirek.Dodam do tego wystawy,które kosztują ,koszty szczepien itd,itp.W moim przypadku to nie jest biznes a drogie hobby cmoknięcie Nie kazdy z nas hodowców jest nastawiony tylko i wyłącznie na zysk.
we_st ja wiem,że nie kazda hodowla jest idealna-ale mozna pojezdzic i pooglądac zanim podejmie się decyzję o kupnie Smile

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
AlaJ 
Użytkownik b. aktywny


Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 70 razy
Wiek: 68
Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 1700

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 11 Mar, 2013 23:06   

Ada napisał/a:
Ja chyba czegoś nie rozumiem. Czy TO szczenię też jest z pseudohodowli? Zapewne nie będzie miało rodowodu, bo hodowla nie jest zarejestrowana w Zw. Kynologicznym. A więc kundel. Tak? I pseudohodowla? Czy mnie nie wystarczy metryka?
Nic już nie wiem. Tak żeście mnie skołowały. Rodowód i rodowód. a ja go nie potrzebuję.


Ado, pseudohodowle to temat rzeka. Postaram Ci się pokrótce wytłumaczyć, w czym rzecz, abstrahując już od tego, że nie zależy Ci na rodowodzie.
Do końca 2011 roku legalnie funkcjonowały pseudohodowle, nigdzie niezrzeszone i rozmnażały sobie psy w lepszych lub gorszych warunkach. Takie psy można było kupić za 300-400 zł. Czy wyrastały ze szczeniaków psy w typie rasy, czy nie, to już jak szczęście nabywcy dopisało.
Ponieważ postanowiono ukrócić ten proceder, nową ustawą zakazano handlu psami nie pochodzącymi z zarejestrowanych hodowli. Wobec czego, między innymi powstało to stowarzyszenie, w którym zrzeszona jest "hodowla", z której zdjęcie szczeniaka pokazałaś.
Róznica jest taka, że przed 2012 r. kupiłabyś szczeniaka od nich za 300 zł, a teraz zapłacisz 900 (bo "hodowla") ale tak samo kupisz kota w worku.
A metryczka? Metryczka jest w wydaniu tych hodowli bezwartościowym świstkiem papieru.

P.S. Jak ciekawostkę przytoczę, z jakimi wpisami w rodowodzie trafiła do nas suka z takiej hodowli i to nie jest bynajmniej żart:
dziadek - nieznany, babka - nieznana, ojciec - nieznany

A suka po tych tajemniczych rodzicach i dziadkach?
Golden retriever, a jakże Wink

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

https://picasaweb.google.com/100781043743691970700/BizuteriaFrywolitkowaAli?authkey=Gv1sRgCObsktv_1JX9-QE#
Ostatnio zmieniony przez AlaJ Pon 11 Mar, 2013 23:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
jokul 
Użytkownik b. aktywny
Jola z Orawy



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Autor tematu
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Mar 2006
Posty: 1019

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 08:15   

Ada napisał/a:
...A więc kundel. Tak? I pseudohodowla? Czy mnie nie wystarczy metryka?
Nic już nie wiem. Tak żeście mnie skołowały. Rodowód i rodowód. a ja go nie potrzebuję.

Od hodowcy zrzeszonego w FCI też nie otrzymasz raczej rodowodu, tylko właśnie metrykę, która w żaden sposób nie obliguje Cię do wyrobienia rodowodu. To będzie zależało od Ciebie. Nikt Cię też nie będzie piętnował z tego powodu, że zdecydowałaś się na kundelka. Moja ENYA jest także cavisiem kolankowym i tylko do kochania, ale pochodzi od psów, które od pokoleń były badane w kierunku chorób serca - MVD (Mitral Valve Disease), rzepki kolanowej - PL (Patella Luxation), zespołu suchego oka (Dry Eye Curly Coat Syndrome) i choroby neurologicznej Episodic Falling Syndrome. Pary rodzicielskie są tak dobierane, by zminimalizować ryzyko wystąpienia tych chorób. Ja nie straszę, ale z reguły przyszli właściciele, którzy widzą taka słodzinkę:

jak i niektórzy miłośnicy tej rasy nie zdają sobie sprawy jak wieloma chorobami dziedzicznymi jest ona obarczona. Te badania są bardzo kosztowne, muszą być powtarzane co kilka lat i często robione są w laboratoriach zagranicznych, bo w Polsce ich wykonać nie można, (albo są droższe!). Jest też jeszcze jedna choroba - SM (syringomyelia) dość często spotykana wśród cavisiów. Jak wyglądają objawy możesz sobie pooglądać na you tube, ale ostrzegam, to nie są przyjemne filmy.
Sądzę, że jeżeli spytasz pseudohodowcę (wybacz, ale nie chcę ich nazywać inaczej), czy słyszał o tych chorobach i czy mógłby Ci o nich coś powiedzieć, to obawiam się, że nie będzie nic wiedział na ten temat, nie mówiąc już o certyfikatach zdrowia. Oczywiście żaden certyfikat nie zagwarantuje zdrowia Twojemu szczeniakowi. Kundelek też może być zdrowy i żyć długie lata.
Ja już nie namawiam Cię na kupno psa z hodowli FCI, ale proszę tylko, żebyś zapoznała się z wszelkim ryzykiem, jakie niesie ze sobą kupno szczenięcia od nieprzebadanych rodziców.
Są dwa portale miłośników tej rasy w Polsce, gdzie można uzyskać wiele informacji na temat cavisiów. Udzielają się tam hodowcy, posiadacze "domisiów", jak i piesków w typie rasy.
I na koniec -
Ada napisał/a:
I nikt mi nie może zarzucić, że jestem osobą nieodpowiedzialną.

Nawet tak nie pomyślałam. Proszę, nie odbieraj moich rad, udzielanych w najlepszej intencji, jako atak na Ciebie. Jeszcze raz życzę Ci, żebyś znalazła swoją wymarzoną cavisię, która przyniesie Ci wiele radości i będzie towarzyszem na wiele lat.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam do wirtualnych odwiedzin:mój blog
Ostatnio zmieniony przez jokul Wto 12 Mar, 2013 12:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AlaJ 
Użytkownik b. aktywny


Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 70 razy
Wiek: 68
Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 1700

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Wto 12 Mar, 2013 13:44   

Ja dorzucę jeszcze trzy grosze, bo temat nam się baardzo rozwinął. I nie jest to żadna dygresja do Twojego planowanego zakupu Ado, tylko temat do przemyśleń dla szerszego grona osób, kochających psy i planujących zakup szczeniaka.

Opisana przeze mnie "rodowodowa" goldenka zyła w małym, ciasnym betonowym boksie. Zastraszona, bez możliwości wyjścia i kontaktu z człowiekiem (miłośnik goldenów wie, jaka to dla tej rasy tragedia).
Zresztą, lepiej zacytuję osobę, która Majeczkę odbierała i wszystko na miejscu zobaczyła:

Cytat:
Wczoraj pod naszą opiekę trafiła Majka. To 5-letnia goldenka, którą zabraliśmy z podłej pseudohodowli.
Miejsce tak koszmarne, że na samą myśl o nim zaciskają się pięści, a ręce opadają z bezsilności (bo to miejsce niestety działa legalnie, a "hodowla" zarejestrowana jest w jednym z niedawno utworzonych stowarzyszeń zrzeszających więcej takich koszmarnych miejsc i sprzedających psy z certyfikatami rzekomo potwierdzającymi pochodzenie i rasowość szczeniąt). Przedsiębiorstwo produkujące szczenięta - to najlepsze określenie kilku betonowych bunkrów, podzielonych na małe betonowe cele, mające tylko niewielkie okienko wysoko w drzwiach. Ponad 40 psów w typie różnych ras siedzi pojedynczo w takich celach 1,5 x 1,5 m oglądając jedynie 3 betonowe ściany i metalowe zabudowane drzwi.

Majka spędziła w takich warunkach 5 lat swojego życia, rodząc szczenięta przy okazji każdej cieczki. Oprócz wyeksploatowania fizycznego, sunia ma bardzo zniszczoną psychikę. Boi się wyciąganej do niej ręki, wzdryga się przy każdym dotyku, potrafi wystraszyć się trzaśnięcia drzwiami. Wszystko jest dla niej kompletnie nowe. Nie umie chodzić po śliskich powierzchniach ani po schodach, ma syndrom kojcowy, porusza się po małej powierzchni w kółko.


Potencjalny kupiec szczeniaczka trafia do takiego miejsca i widząc gehennę psów z litości kupuje szczeniaka.
No a gdzie litość dla jego matki? Przecież jeżeli wszystkie szczeniaczki się sprzedadzą, znaczy należy dalej do oporu eksploatować sukę dopóki może rodzić.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________

https://picasaweb.google.com/100781043743691970700/BizuteriaFrywolitkowaAli?authkey=Gv1sRgCObsktv_1JX9-QE#
 
 
 
jaga48
Użytkownik średnioaktywny



Kraj:
Poland

Pomógł: 18 razy
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 297
Skąd: Ziemia Lubuska

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pią 15 Mar, 2013 17:56   pseudohodowle

Jestem zdecydowanie przeciw pseudohodowlom!!!
Moje psy prawdo podobnie z takich pochodzą a wylądowały w schroniskach bo tylko takie mam.


Ja akurat kocham tą rasę

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
"Skądkolwiek wieje wiatr
zawsze ma zapach Tatr"
J.I.Sztaudynger
 
 
 
maciachowa 
Użytkownik średnioaktywny



Kraj:
Germany

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Wrz 2005
Posty: 276
Skąd: Nideggen

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Sob 16 Mar, 2013 01:42   

Kochane moje
cavisiomaniactwo sie rozwija Very Happy
i bardzo doskonale , bo to cudowna rasa.
Miałam hodowle goldenow i cavalierow- gdy zył moj maz.
po jego smierci - Cavalierka Tulka- mama moich szczeniat cavisiowych mieszka z moja corka- a jak donioslo mi dziecko- wlasnei zabiega o drugiego cavisia - adopcje jakiejs bidy z pseudohodowli likwidowanej... Zeby nikt tego nie dopadł z mysla o rozmnazaniu.
Ja sama kupilam dopiero co- jesienia - cavaliera
Poniewaz jak pisza milosnicy a chce sie do nich zaliczac -" nie porzeba mi rodowodu- moj pies ma byc do kochania "- takiego psa szukalam
I takiego kupilam- domisia. Very Happy Tzn rodowód mi pottrzebny do psa Very Happy a cala reszta pt wystawy i dalsza hodowla- juz nie.
Tzn w planach byl domis, ale natura jest przewrotna i zakupiony wnętr jest psem kompletnym do wystaw. Co okazalo sie w 2 miesiace po zakupie psa Very Happy domis za nieduze pieniadze ze swietnym rodowodem (dla mnie oznacza to rozsadnie dobrani rodzice- niespokrewnieni ze soba w kilku kolejnych pokoleniach - o czym moglam sie osobiscie przekonac kjako totalny niedowiarek studiujac przed zakupem psa - jego papiery wlasnie Very Happy )
Jego rodowod ABSOLUTNIE niei przeszkadza mi go kochac i trwac w postanowieniu- pies tylko do kochania i na kolanka:D
Ot nic nei zmienia- poza moja wiedza, ze matka i ojciec i dziadkowie obaj i babcie obie tudziez pradziadkowie wolni sa od ciezkiej wady serca- skad to wiem? ot- pies z rodowodem- do przesledzenia losy wszystkich przodkow, bo wszyscy p-rzodkowie znani i najczesciej doskonale udokumentowani w hodowlach i na szczescie w dobie internetu- na wszelakich www tez Very Happy.
Co wiecej - przodkowie mojego psa TYLKO do kochania i "tylko na kolanka" posiadaja rzadkie jeszcze na Swiecie , badania w kierunku dziedzicznej choroby tej rasy SM.
KAZDA, powtorze kazda psia-kocia-mysia-chomicza itp rasa posiada choroby typowe dla tej rasy. Psy wielorasowe.. posiadaja ten zestaw wzbogacony o ilosc posiadanych w sobie ras. Ot taki "bonus" za mieszanca. Tylko malo kto zdaje sobei sprawe z tego jakie rasy w mieszakncu siedza i jakich chorob mozna oczekiwac? W jakim kierunku robic badania wstępne ?
I tak mieszaniec goldena z bokserem, bedzie oprocz dysplazji narazony nie na jedna a na kilka odmian chorob serca.
Jest pozno, dopiero co z pracy wrocilam a jutro w sobote musze znowu do pracy pojechac.
Gdybym kupila psa z pseudohodowli- wiedzialabym to co powie sprzedawca- bo hodowca go nie nazwe.. ,
ze to mama- to tata - widzi Pani- cvisie.
A ze mama byc moze jest siostra ojca psow i dziadkowie wystepuja jako dziadkowie i pra dziadkowie jednoczesnie a ilosc powtorzonych praprapradziadkow jest nie do ogarniecia rozumem to juz nie taki znowu drobiazg. Bo kazda wada charakteru, kazda choroba w takiej sytuacji zawezonej puli genetycznej jest pewniakiem a nie jedynie mozliwoscia wystapienia.
Ktos kiedys postanowil ze rasa pt cavalier, mops, golden, pudel itd itp bedzie tak i tak wygladac wlozyl ogromna prace hodowlna,a , planowanie i dogladanei przez kilkanascie pokolen psich , kilkanascie prapraprababek, laczonych z rozmyslem z praprapradziakami.
Abysmy teraz w ramach - chce cos takiego jak pies tej rasy... , Kupic marke Adidas ?Czy zaoszczedzic i kupic wygladajace podobnie ale raczej marki ADIDOS ? Abysmy teraz zlekcewazyli caly zamysł powstanai danej rasy. Cała prace hodowlana człwoeika z wizja , który stworzył takie cudne pyszczki i oczyszka i uszyska.. cos co nas zachwyca i pokochalismy bo jak tutaj nie kochac Cavisia? Zalozyciel rasy stworzyl, pielegnowal, pokolenia innych hodowcow dbały o rozwoj tej mysli az do chłopka roztropka co pwoeidzial - a chrznic to. Modne- dobrze sie sprzeda byle podobne bylo. Skoro z papierem kosztuje 2000 to ja wezme Kropke sasiedki spod czworki i mojego reksa i zobaczymy. Co podobne do cavisia? sprzedamy po tysiaku. a co podobne do Reksa-0 jako jamniki po 300 zl. I biznes sie kreci..


Byle nieduze, uszate i z latkami było- wystarczy.
I na takie jak wyzej oczekiwania- przyklaskuje - schroniska sa pełne takich cudnych , nieduzych i uszatych Very Happy
I w moim meilu szybko pisanym i nieedytowanym nie ma krztyny zlosci i pretensji Wolny rynek mamy.o taka wolnosc sie staralismy lat wiele i dobrze.
Ale mnie np nie stac na psa marki ADIDOS, bo mieszkam obecnie i pracuje w Niemczech a tutaj u weta leczenie byle kataru kosztuje okolo 100 euro za wizyte
pewnie ze psa "na gwarancji" nie kupilam... Very Happy ale z najbardziej mozliwym z mozliwych rozsadkiem, tzn staralam sie jak najbardziej ograniczyc moje koszty wizyt lekarskich na przyszlosc, kupujac nieco drozej na starcie, ale po dokładnei przebadanych i po zdrowych przodkach...
No wiecie- mozna wszystko dziergac z nici z odzysku ze swetrów kupowanych w lumpeksie... Very Happy i miec ladne, ciekawe super efekty Very Happy ot lut szczescia. A mozna od czasu do czasu wystrzałowo zainwestowac w supel wełne Very Happy i wymarzony pulower bedzie identyczny jak z tym w schemacie i wzorze Very Happy a skoro zwierzak wymarzony i nie na kaprys jednego dwóch miesicy tlko lat wielu wielu, wielu to warto odlozyc inwestycje i zaoszczędzic. na psa z rodowodem Hodowli duzo , zawsze sie znajdzie jakas kuleczka , która czeka na swóich ukochanych ludzi. I hodowca ma juz dosyc zasikanego dywanu i chetnie sprzeda nieco taniej niz sprzedawal rodzenstwo onej kuleczki Very Happy

Moj post jest naprawde otwarty i kazdy musi sam przemyslec...
W niedziele postaram sie do komputera przysiasc.
Za cieple słowo o mojej hodowli - serdecznei dziekuje. Cieszy ze ktos jeszcze pamieta. Bo ja mam kazdego malucha w glowie i sercu. Chociaz jak ktos tutaj napisal- hodowla z papierami- znaczy sie tylko kasa .
z jakiegos powodu szczneie z papierem kosztuje drozej, no nie? Np znam hodowle cavisiow, gdzie maluchy iod 2 tygodnia zycia dostaja wolowine zrazowke z miodem naturalnym z prywatnej pasieki ... ot hodowca psow rodowodowych a jednak człowiek Very Happy
Pozdrawiam
Maciachowa
PS. Byl tutaj link do ogłoszenia pieska za 900 pln cavisia.
Obejrzałam
szczeniak na fotce wyglada na jakies 7 tygodni
A w ogłoszeniu napisane JUZ do odbioru.
No jak jja znam hodowle cavisi o trudno bedzie kupic tak małego pieska Raczej w papierowych hodowlach sprzedaje sie 10tygodniowe naluchy. Goldena 7 tygodni- to normalny i dobry wiek. Cavisie rozwijaja sie neico inaczej i z tego co ja znam- w hodowlach gdzie o szczeniaki sie dba- czeka sie do ukonczenia rpzez maluchy 10 tygodni.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
pozdrawiam serdecznie
Maciachowa
http://poleczko.fotolog.pl/
 
 
jaga48
Użytkownik średnioaktywny



Kraj:
Poland

Pomógł: 18 razy
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 297
Skąd: Ziemia Lubuska

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Sob 16 Mar, 2013 10:03   cdalszy

Maciachowa napisała dokładnie wszystko co wiedzieć trzeba!!!
Moje rude i wszystkie inne rasowo-podobne są tak "rozmytą"rasą, że trudno nazwać je inaczej niż kundlami seteropodobnymi, a jednak seterami dla mnie najcudniejszymi.
Kupując psiaka z pewnej hodowli po reproduktorach wcale nie musimy biegać po wystawach, możemy je kochać i bez tego, ale mamy sporą gwarancje za jakość "towaru".

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
"Skądkolwiek wieje wiatr
zawsze ma zapach Tatr"
J.I.Sztaudynger
 
 
 
jokul 
Użytkownik b. aktywny
Jola z Orawy



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Autor tematu
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Mar 2006
Posty: 1019

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Nie 17 Mar, 2013 11:01   

maciachowa dzięki za post. Moja suczka też jest z domisią z rodowodem. Hodowczyni miała łzy w oczach, kiedy odjeżdżałam ze szczeniaczkiem do nowego domu. Do dzisiaj mam kontakt z hodowlą i nawet czasem spotykamy się w realu.
Ja staram się zawsze tłumaczyć ludziom różnice między prawdziwym hodowcą a pseudo- , ale niestety często jest tak, że "jak kocha i pieści szczenięta", to już jest prawdziwym miłośnikiem rasy. Niektórzy nie chcą zobaczyć różnicy. Wielka to szkoda - nawet nie dla tych ludzi, tylko dla tych wszystkich biednych szczeniaczków, które by może na świat nie przyszły, gdyby nie było na nie popytu.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam do wirtualnych odwiedzin:mój blog
 
 
maciachowa 
Użytkownik średnioaktywny



Kraj:
Germany

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Wrz 2005
Posty: 276
Skąd: Nideggen

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Nie 17 Mar, 2013 20:34   

Ada napisał/a:
Chcę zapłacić do 1000 zł. I nie chcę jechać po nią daleko. Ja nie chcę na wystawy, ja chcę do kochania.


Poza informacja , że ma byc to :
1 rasa cavalier
2. cena do tysiąca zł
3. hodowla w okolicy aby nie jechac po suczke daleko.
4 nie musi byc od razu- może byc za miesiac tez
to mysle, ze przy takich założeniach jedynym rozwiazaniem przy takich zalożeniach jest suczka z pseudohodowli... Niestety może to byc z np takiej:
makabryczna fotografia rozmnażalni psów
albo o taki szczeniaczek
fotografia cavaliera w pseudohodowli Jak bedzie dowieziony do odbioru- na bank bedzie wykapany, a mamusi i ojca szczeniat nikt na oczy przy zakupie nie obejrzy.
po np takiej matce

tanio-bez rodowodu

to sa drastyczne zdjecia, ale no nie ma zmiłuj - taki rozmnazacz psów MUSi "zejsc z kosztów" utrzymania... na czyms musi zaoszczedzic. Oszczedza na tym co niewidoczne- rodzice karmieni byle czym i byle jak utrzymywani- bo nikt tam kontroli nie robi. Do mnie szefowa mojej grupy w zwiazku kynologicznym wpadała znienacka bez zapowiedzi i ogladala sobie warunki rodzicow szczeniat.
przeglad miotu zawsze odbywal sie w hodowli i w protokole przegladu miotu, który każdy nabywca szczeniaka otrzymywal wraz ze szczeniakiem, byla informacja o tym czy "gniazdo" czyste, czyz szczenieta zadbane?
A skale porownawcza miala Smile każdy miot w woejewództwie obejrzala i skomentowała dosadnie gdy cokolwiek jej sie nie spodobalo. Smile
I tak sobei mysle, za mojego domisia zapłaciłam 1600 zł i jechalam po niego 1200 km w jedna strone.
Czyli zakładajac minimum 10 lat zycia dla mojego uszatego , wielkookiego psa za miesiac jego zycia zaplacilam 13, zl i w groszach wypada 0,3333333333 itd
no w zaokraglaleniu 14 zł
i powiem Wam - warto bylo tak przeplacic:D
bo przywiozłam psa o tak cudnym typowym dla rasy charakterze. Niezaleknionego, a niezwykle otwartego na ludzi, na psy, na nowe wydarzenia. Pierwsza swoja podroz 1200 km pokonal ... przespawszy- budzialm go specjalnie na siusiu bo bylby gotow spac tak cala droge... Very Happy
jedna z hodowczyn cavisiow umiescila na swojej informacje o akcji rasowy=rodowodowy
warto się z nia zapoznać z rodowodem czy bez?

To ja jeszcze napisze dlaczego jestem takim strasznym przeciwnikiem psow bez rodowodu ?
otoz dawno, dawno temu zachcialo mi sie collie , miało byc taki ejak Lessie i juz
no oczywiscie bez rodowodu, bo to tylko do kochania mialo byc. Very Happy
Znalazłam ogloszenie, pojechalam i kupiłam.
Mialo 4 miesiace, bylo zaleknione i totalnie niezsocjalizowane o czym przekonalam sie z czasem. Gdy wywalalam duze pieniadze na szkoleniowcow i behawiorystow, ktorzy pomogliby mi sie uporac z problemami w zachowaniu psicy.
No i wowczas to poznalam moich guru szkoleniowych, zaprzyjaznilam sie ze szkoleniowcami w miastach odleglych o kilkaset km. Ale jezdzilam do nich bo problem z psica byl i trudno bylo z nia zyc, a wywalac ja do schroniska nie chcialam- w koncu takiego psa kupilam i takiego mialam.
Prawie collie to bylo... wygladalo jak collie, zawodzilo jak collie poza drobiazgiem- babcia byla malamutem i nie bylo tego po jej wnukach widac. ale lubila sobei jej wnuczka wystartowac z zebami bardzo agresywnei do innych psow, do dzieci tez , nawiazanei kontaktu z czlowiekiem nie bylo jej do niczego w calym jej 11-letnim zyciu potrzebne.
Ale wygladala jak bardzo sliczny rasowy Kolak z pieknie zalamanymi uszami, czym doprowadzala do szalu zazdrosci kilku wystawcow rodowodowych collie, jako ze w pewnym przedziale wiekowym - rozwoju zebow a oslabienia kosci te uszy potrafia sie zmienaic z dnia na dzien Very Happy
A moj kundel mial to cunide- nic po babci z wygladu- wszystko co po babci siedzialo w jej charakterze. Ale do tego czasu myslalam- "SKORO NIE WIDAC RÓŻŃICY TO PO CO PRZEPŁACAĆ? " Teraz juz wiem, ze różńica nie musi byc widoczna od razu- ona wyjdzie z czasem- w charakterze np co jest najmniejszym problemem. Oby nie wyszla w zdrowiu.
Wtedy to powiedzialam- NIGDy wiecej psa bez rodowodu.
Do kochania psa rodowod nic a nic nie wadzi, no absolutnie mi w szufladzie lezacy rodowod psa nie przeszkadza- dużo miejsca nie zajmuje...niech sobie lezy.
Wink
Gdy mialam kiedys miot goldenów- zadzwonil do mnnei czlowiek i zapytal czy moglabym "zejsc z kosztów utrzymania?" aby on mogl kupic nieco taniej? Np tak jak w ogloszeniu o bezrodowodym- za 500 zl?
powiedzialam ze dobrze- niech przyjedzie, wybierze ktore szczenie jego i na bank- inne dostana mieso, karme doskonalej jakosci, odrobaczania i dobieranie szczepionek aby zadnym typu combo nie szczepic aby maluchom zaoszczedzic... a jego piesek bedzie i kombo szczepiony i odrobaczanei tym co najataniej i zamiast karmy- chleb namoczony w wodzie. Jak juz tak bardzo mu na tych kosztach zalezy.
Czlowiek ten sie nie obrazil - kupil normalnego, dobrze odchowanego szczeniaka. Ot wczesniej nie myslal, ze skoro tanie to gdzies musialo to zostac zaoszczedzone? na tym czego oczy nie widza.. nistety
Nie kupuj prosze bez rodowodu... poza wszystkim innym, to napedza powstawanei pseudohodowli, bo popyt rodzi podaz jednak.
Pozdrawiam serdeczne
Maciachowa

+2  plus minus  Kto ocenił?
_________________
pozdrawiam serdecznie
Maciachowa
http://poleczko.fotolog.pl/
 
 
Ada
Gaduła ;)



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel3

Rangi:
przyjaciel

Pomógł: 244 razy
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 3514

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 18 Mar, 2013 13:33   

No to ja napiszę tak: miałam w swoim życiu tak jak napisałam wyżej 4 suczki, wszystkie bez rodowodu i żadnej z nich nie można było nic zarzucić. Na wzorcach specjalnie się nie znam, bo niby skąd, ale jeśli chodzi o psychikę, to były dla mnie idealne. Miały u mnie dobrze, może nawet lepiej niż u niejednego hodowcy. Jak kupiłam szczenię westa i kupowałam mu w sklepie 10 dkg cielęciny, o czym poinformowałam sprzedawczynię, żeby nie myślała, że to "dla męża", to wszyscy obecni w sklepie się dziwili, że cielęcina dla psa. Ciekawa jestem ilu hodowców tak karmi swoje pieski. Moje dostawały gotowane jedzenie, mięso /nie ochłapy tylko chudą wołowinę/ ryż i jarzyny.
Ja wiem, że hodowcy będą przekonywać do tych z rodowodem, bo to są dla nich pieniądze, ale to wcale nie znaczy, że każde szczenię spoza tego kręgu jest z pseudo-hodowli lub "do kitu" jeśli chodzi o psychikę i zdrowie. Znam ryzyko, ale ....... i tak kupię tańsze szczenię. Gdyby hodowcy nie byli nastawieni na duży zysk, to pewnie nie byłoby tak dużych różnic w cenie.

Właściwie, to żałuję, że napisałam cokolwiek o kupnie szczeniaka, bo mogłam przewidzieć jak to się skończy. Od czasu do czasu podczytuję na dogomanii i wiem jak zaciekle krytykuje się tych co chcą kupić takiego szczeniaka o jakim "mowa". I dlatego nie chcę już więcej tu dyskutować, bo nikt mnie nie przekona do wydania od 2500 do nawet 4000 zł /też taką cenę widziałam/ za szczenię z rodowodem.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
https://picasaweb.google.com/100423251002105837923/MojePraceMyWorks#
http://picasaweb.google.com/adamalaxxx
http://picasaweb.google.com/lenusiaa
Ostatnio zmieniony przez Ada Pon 18 Mar, 2013 13:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej materiałów, zdjęć, itp.,
 proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie naruszenia praw autorskich o kontakt ze mną.
 Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.

Jednocześnie informuję, że administrator forum nie odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
 a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.

maranta

  Liczniki na bloga

Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 36