RękoDzielni - Forum u Maranty

[AlaJ]

Aż się muszę z Wami podzielić moim doświadczeniem, bo nie mogę uwierzyć, że to może się zdarzyć. Temat jak najbardziej maranciakowy, bo włóczkowy .
Wyobraźcie sobie, że kupiłyście włóczkę - prawie dwa lata temu na bliżej nieokreślony cel (w Rumento w Częstochowie zresztą).
Po prawie dwóch latach dochodzicie do wniosku, że z włoczki będzie świetny bezrękawnik dla męża. Maż w trakcie miary stwierdza, że sweter by wolał.
No tak, ale na sweter braknie trochę na rękawy.
No to co dalej? W Rumento już tej włóczki nie ma. Szukamy po świecie i znajdujemy w paru sklepach internetowych, ale koszty przesyłki przekraczają wartość tych dwóch motków. W końcu jest sklep z przyzwoitą ceną przesyłki.Gdzie? W Poznaniu. No to zamawiamy.
Numer partii będzie inny, może inny odcień, ale pomysł, jak ten inny odcień wmontować jest. Tak żeby wyglądało, ze tak "miało być"
No i dostajecie włóczkę. I co? Stwierdzacie, ze ten sam kolor, co oczywiste, ale numer partii... też ten sam! Dokładnie ten sam odcień!
Czy to nie jest fuks?

+1     Kto ocenił?

[dom_Klary]

Ala, po prostu, szczęściara jesteś. Wykorzystaj fart i w Totka zagraj, może wygrasz
Pozdrowienia
Zapraszam
http://domklary.com/

Kto ocenił?

[atomek]

Wrzuć fotkę sweterka, gotowy?

Kto ocenił?