To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
RękoDzielni - Forum u Maranty

miejsce spotkań miłośników robótek ręcznych wszelkich
i nie tylko...

o nauczycielach... - To ja zacznę :D

ola1996 - Czw 24 Lip, 2008 20:26
Temat postu: To ja zacznę :D
Widzę, że w tym dziale nikt nie pisze...

No więc ja napiszę o nauczycielach z podstawówki, których lubiłam.

To zacznę od pana Michała, który uczył mnie WFu, ale tylkko pół roku, bo póź niej mieliśmy nowego WFistę... Pamiętam, jak go żegnaliśmy. Paulina z mojej klasy zeskanowała zdjęcie klasowe, na którym po drugiej stronie wszyscy się podpisali. Kupiliśmy mu jeszcze ramkę na te zdjęcie... Nastęnego nauczyciela nie polubiliśmy aż tak...

Był jeszcze pan Marcin, który uczył mnie techniki i informatylki w 4 i 5 klasie. Na jego lekcjach zawsze było śmiesznie. W 4 klasie kazał zapisywać myśli na lekcjach techniki. Mówił, że napisze ksiażkę 'O czym myślą uczniowie na lekcjach techniki'. Ja pisałam te myśli także w 5 klasie. Jedna myśl była taka 'Patrycja powiedziała, że pan jest obojniakiem'. A on to przeczytał zebalek

Równie fajna była pani Edyta, od historii. Co prawda historia jest dość nudnym przedmiotem, ale pani Edyta robiła czasami sprawdziany w formie gry jeden z dziesięciu itp.

A wy? Nie mieliście żadych fajnych nauczycieli, lekaży ani księdzów?? Napiszcie o kimś hmm

weramia - Sob 30 Sie, 2008 22:08

Ja pamiętam bardzo fajną panią od angielskiego, która uczyła mnie w klasach 4-6. Z nią był ubaw na całego.
Aktualnie mamy bardzo fajnego nauczyciela z historii, który tłumaczy z sensem a zarazem zabawnie i dowcipnie.
Podoba mi się też nauczycielka od polaka bo potrafi przegadać całe dwie godziny lekcyjne, nie na temat. hahahihi

szajajaba - Wto 28 Lip, 2009 19:53

Miałam fajną panią historyczkę Smile Pewnej lekcji, w 8 klasie czytała nam fragmenty "Łysiak fikszyn", pamiętam do dzisiaj i książkę uwielbiam! A teraz sama jestem uczitielką Wink
Anisa - Śro 29 Lip, 2009 11:13

szajajaba, witaj w klubie nauczycieli radocha . Ja też w ciągu wielu lat mojej edukacji miałam kilku świetnych pedagogów, którzy są teraz moimi wzorami. Szczególnie miło wspominam panią od plastyki, dla której każde dziecko było Wielkim Artystą a pod jej kierunkiem wygrywaliśmy mnóstwo konkursów plastycznych. Zafascynowana dziecięcą twórczością nasze prace nosiła we własnej torebce i pokazywała je znajomym i nieznajomym ( wiem o tym bo kiedyś moja mama dostąpiła tego zaszczytu Wink )
Paillette - Śro 29 Lip, 2009 11:25

Też jestem belfrem... Szkoła ponadgimnazjalna.
Uczę WF-u i PO szczególnie Pierwszej Pomocy Smile

honda46 - Śro 29 Lip, 2009 17:16
Temat postu: o nauczycielach
Przez 38 lat pracowałam w oświacie: w szkole podstawowej, w kuratorium, na uniwersytecie i w liceum. Poznałam pracę nauczycieli na różnych "szczeblach" (najczęściej pracę krytykowaną przez osoby nie mające nic wspólnego z oświatą). Ale przede wszystkim poznałam dzieci i młodzież, mam wiele ciekawych spostrzeżeń. bye
Phoebe - Pon 17 Sie, 2009 14:30

Moich nauczycieli z podstawowki (w wiekszosci) wspominam mile i cieplo. Wiekszosc to byli nauczyciele "z powolania". Potrafili zaszczepic w nas, malych "potfffffforkach-niesforkach" chec do nauki i "dobre maniery". Natomiast liceum...to juz porazka. Probuje przypomniec sobie choc jednego normalnego...Pani od w-f, ci ktorzy przychodzili na zastepstwo, albo byli krotko...a reszta... az szkoda "gadac". Nic dziwnego ze wiekszosc licealistow urywala sie z lekcji.
Ale mialo byc pozytywnie... powiem tak, rok uczylam sie w USA - moze poziom w tamtejszych liceach maja ciut nizszy niz w PL...to nauczycieli (przynajmniej ja mialam) maja super! Wiedza jak zmotywowac mlodego czlowieka do nauki. Traktuja mlodziez z szacunkiem. Choc sporo tam nakazow i zakazow i bojki sie zdarzaly... to podejscie belfer-uczen bardziej mi sie podobalo. Co mialo pozytywny wplyw na moje oceny i podejscie do nauki na przyszlosc! Smile

Marzena-28 - Śro 14 Paź, 2009 07:54

dzisiaj dzień nauczyciela a ja zapomniałam kipić kwiatki Michałkowi do pzedszkola.

Wszystkim nauczycielom n anaszym forum życzę wszystkiego najlepszego i dużo duzo cierpliwości kwiatek dla ciebie kwiatek dla ciebie kwiatek dla ciebie

szajka - Śro 14 Paź, 2009 09:10

Mój Kuba dziś nei poszedł do szkoły, nie ma lekcji a on na brzuch narzeka....

ale

wszystkiego najlepszego dla wszystkich "belfrów" dziergających na tym forum Wink

yusko - Czw 28 Sty, 2010 20:57

Smile
Asia S. - Czw 28 Sty, 2010 21:19

A mnie zatkało jak to przeczytałam.Otarłam łzy i wg mnie trzeba napisać do Kuratorium Oświaty, a jak to nie pomoże to dać cynk do tvn, albo innej telewizji. Z dziećmi najlepiej i koniecznie wybrać się do psychologa Wink Wiem, że mądry psycholog to wielka podpora rodziny i nie ma się czego bać. Mamy problem ze Starszakiem, który wchodzi w okres dojrzewania i były różne jazdy. Podczas wywiadu psychologicznego wyszły sprawy, o których nie mieliśmy zielonego pojęcia. Nie wynika to z braku rozmowy czy więzi rodzinnych, On uważał, że jest dorosły i nie będzie nam zawracać głowy. Głowa do góry i powodzenia. Jakiś bat musi być na p. Marzenkę.
Makarbella - Czw 28 Sty, 2010 21:31

Numer GG: 100997 - przeciwdziałanie przemocy w szkole - to podpada pod prokuratora!
yusko - Czw 28 Sty, 2010 21:38

Smile
andzia35 - Czw 28 Sty, 2010 22:21

Współczuję naprawdę!!!ja miałam problemy z Panią dyrektor przez jakieś trzy miesiące nigdy nie moglam doprosić się godzin rewalidacyjnych logopedy dodatkowych zajęć dla mojej córci gdy poszła do zerówki ma nauczanie specjalne ma opinię z poradni pedagogiczno-psychologicznej z zaleceniami jakie zajęcia itd itp i jakoś na pani dyr. to nie robiło żadnego wrażenia a ja codziennie przed szkołą przypominalam się jej że w sprawie zajęć godzin itd itp aż któregoś dnia coś we mnie pęklo i powiedziałam dość zaprowadziłam córcię do zerówki sama w autobus i do gminy do wójta ze skargą a tam wszyscy wielkie oczy zrobili co ja żądam i domagam się jak takie dziecko nie zgłoszone do zadań wogóle!!!!No to wygarnęłam wszystko co mnie bolało Pan wojt obiecał że sprawą się zajmie doradził mi że mam skargę pisemną zlożyć co uczyniłam i wrocilam do domu.Jakież zdziwienie było moje gdy w poniedziałek prowadzę córcię do szkoly a Pani dyr. przed szkolą na mnie czeka nazwisko moje zna i gratuluje mi że godziny przyznane że program rusza logopeda jest i nie wie jak ja tego dokonałam???zastanawiało ją jak rozmowa moja z wojtem wyglądała bo jej do najprzyjemniejszych nie należała tak mi powiedziala !!Dziś mam corcię w klasie piątej i dwa lata zerowki za sobą nawet gdy urodziłam drugie dziecko i trzeba było dostosować godziny zajęć przyprowadzenia do szkoły pani dyr.z panią pedagog i ze mną ustaliły żebyśmy mogły jakoś w miarę funkcjonować i wyrobić się tak więć wszystko idze zrobić czsem trzeba zacisnąć zęby przełamać się i zacząć dzialać przecież o dobro dzieci tu chodzi trzymam kciuki i mam nadzieję że znajdzie się rozwiązanie pozdrawiam cmoknięcie
weronika5810 - Pią 29 Sty, 2010 11:27

Ja tobym od razu zareagowała,dużo mówią w telewizji o przemocy dzieci wobec nauczycieli .
Więc rodzice muszą zareagować na to co robi .Marzena ,jest to nadużycie cierpliwości wobec was ,nie czekajcie bo szkoda tych dzieci.Dzieciom niewolno tego to nie pozwólcie jej na poniżanie dzieci czas wam powiedzieć STOP.
Jeżeli sami na to przyzwolimy to tak zostanie wiem, bo ja też miałam taką kiedyś nauczycielkę która robiła to samo z uczniami.
To pozostanie w człowieku już na zawsze .

honda46 - Pią 29 Sty, 2010 12:26

Yusko, wszyscy rodzice powinni żądać od wychowawcy szybkiego zorganizowania spotkania z pseudonauczycielką w obecności dyrektora szkoły i przedstawiciela organu nadzorującego szkołę i organu prowadzącego szkołę, na tym zebraniu przedstawić wszystkie uwagi, żądać wyjaśnień, protokółować (radzę pamiętać o podpisach na protokóle wszystkich obecnych na zebraniu), potem konsekwentnie egzekwować to, co będzie ustalone na zebraniu. Bardzo często takie działanie odnosi pozytywny skutek. papa
Makarbella - Pią 29 Sty, 2010 12:31

Dziewczyny, Kamil skończył szkołę i dla niego p. Marzena jest już tylko przykrym wspomnieniem...
yusko - Czw 25 Lut, 2010 12:05

Smile
yusko - Nie 07 Mar, 2010 13:12

Przepraszam ale musiałam skasować...miało być pozytywnie...Smile
Asia S. - Wto 09 Mar, 2010 08:57

z tą poradnią pedagogiczną to dobry pomysł, byle tylko to nie byli znajomi "nauczycielki"
Konwalia Majowa - Wto 25 Wrz, 2012 23:07

W szkole podstawowej miałam dwie bardzo dobre nauczycielki matematyki. Obie znały się na rzeczy i umiały przekazać wiedzę. Jedna była surowa i mało przystępna, ale miała dobre serce. Druga była ciepłą i miłą osobą, która urozmaicała nam lekcje konkursami i różnymi żarcikami i opowiadaniami. Obie panie wspominam z sympatią, mimo, że upłynęło od tego czasu kilkadziesiąt lat. Jak ten czas leci Very Happy


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group