SPORT |
Autor |
Wiadomość |
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
barbara 1
Gaduła ;)
Kraj:
Pomogła: 52 razy Wiek: 58 Dołączyła: 17 Cze 2005 Posty: 6379 Skąd: Częstochowa
Medale: 3 (Więcej...)
|
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
Jolwit
Użytkownik średnioaktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 29 Gru 2013 Posty: 117 Skąd: Pabianice
Medale: Brak
|
Wysłany: Czw 21 Sty, 2016 20:45
|
|
|
Obecnie to trenuję drutologię fotelową w grupie oldgirls
A w ogóle to jestem kibicem wielu dyscyplin sportowych, szczególnie gier zespołowych, z udziałem biało-czerwonych, rzecz jasna
Od czwartego roku życia jeżdżę na rowerze, w latach młodości durnej i chmurnej próbowałam nawet kolarstwa przełajowego. Co to były za czasy... na wsiach i w małych miasteczkach jeździło się na zawody z własnym sprzętem Pojeździł człowiek trochę po Polsce, tak poza sportowo, nocowało się niejednokrotnie pod chmurką, i brało prysznic przy studni. To właśnie ten czas najmilej wspominam. Nie da się tych chwil porównać z niczym.
Obecnie nadal jeżdżę na rowerze ale z powodów zdrowotnych, mam nadzieję, że nie stałych, odległości ograniczone do kilku kilometrów. Jeszcze rok temu jeździłam codziennie do pracy ok. 9 km w jedną stronę, bez względu na pogodę, z przerwą na opady śniegu i oblodzenie terenu. To tyle wpadania w samozachwyt.
Sport był w moim domu obecny od zawsze, piłka nożna i mecze lokalnej drużyny, reprezentacji, siatkówka, boks (ukochana dyscyplina babci i jednej znajomej, pamiętającej jeszcze IO w Berlinie), koszykówka - nie wypadało inaczej, Panie grały wszak w I lidze. W piłkę niekopaną (tak na szczypiorniaka mówiła babcia) grali koledzy więc chodziło się im kibicować albo jeździło się na mecze do pobliskiej Łodzi albo dalszego Gdańska.
A tak po cichu Wam się przyznam - kocham lekkoatletykę!
|
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
vichta
Użytkownik b. aktywny Marzena
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 104 razy Wiek: 57 Dołączyła: 10 Cze 2014 Posty: 1943 Skąd: Piotrkow Tryb/Oxford
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 08:10
|
|
|
Drutologia fotelowa w grupie oldgirls. Padłam że smiechu
Toż to sport ekstremalny i niebezpieczny
Podziwiam Was. Ja nigdy nie byłam zbyt aktywna.
Wiele lat temu trochę biegałam, ale tak relaksacyjnie.
Trwało to może z rok.
Wf-u w szkole nienawidziłam
|
_________________
|
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 09:13
|
|
|
vichta możemy sobie podać ręce. Dla mnie W-f to był koszmar - było mi zawsze na sali zimno, pomimo rozgrzewki. Najpierw była rozgrzewka, a potem ćwiczenia rozciągające na leżąco na lodowatej podłodze - jeden dygot z zimna. Gry zespołowe - niemiłe kuksańce i tym podobne urazy od współgrających. Nie potrafiłam w tym doszukać się przyjemności, ani żadnej satysfakcji z tego poobijania i urazów. Po zajęciach 10 minut przerwy na następne zajęcia i w mokrych ziębiących podkoszulkach siedzenie na dalszych lekcjach. Zawsze lekcje Wf były jako pierwsze zajęcia, albo w środku między innymi.
Zimą jeździłam na łyżwach, ale to tak prywatnie dla przyjemności i robiłam wszystko, aby się nie wywalić i to mi się udawało.
Mimo wszystko jakoś nie rozmiłowałam się w żadnej dyscyplinie.
Dopiero jak już byłam mamusią, to do Polski trafiły sztuki walki (karate) i to mi się spodobało, ale nie ja chodziłam na treningi tylko moi synowie.
|
Ostatnio zmieniony przez japoneczka01 Pią 22 Sty, 2016 09:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 16:30
|
|
|
a ja w czasach odległej młodości (szkoła podstawowa) trenowałam przez kilka lat wyczynowo gimnastykę sportową w KS "Warta" Poznań - czyli taką na przyrządach (równoważnia, skok przez konia, poręcze itp.)
niestety po operacji musiałam zakończyć "karierę" i wtedy przerzuciłam się na taniec - kolejne kilka lat przetańczyłam (zajęcia baletowe i taniec nowoczesny) w poznańskim zespole "Parada"
I to właśnie te lata wspominam z największym sentymentem
sport wyczynowy - jeżeli chce się coś osiągnąć - to jest mordęga i to kosztem zdrowia ..
i dlatego nie zgodziłam się, żeby moja córka też trenowała gimnastykę, choć chciała podtrzymać tradycję - bo moja mama również była gimnastyczką i to właśnie jej koleżanka z klubu była moją pierwszą trenerką
|
_________________ Moje albumy
http://www.fmix.pl/albumy/61803 |
|
|
|
|
Jolwit
Użytkownik średnioaktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 29 Gru 2013 Posty: 117 Skąd: Pabianice
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 16:43
|
|
|
Bo wspomnienia ubarwiają naszą codzienność
Jak popatrzę na siebie w lustrze, to wierzyć mi się nie chce, że to czym wcześniej pisałam miało miejsce w rzeczywistości... Ze zwierciadła zerka na mnie jakaś kulisto - zwalista postać i mówi, że względem najpiękniejszej to nie ten adres, bo tutaj są ramy puszyste przez duże P. Acha...zapomniałam. Wiem natomiast, co ten babsztyl po drugiej stronie lustra, łudząco do mnie podobna, daje mi do zrozumienia.
Lekcji W-fu szczerze nie cierpiałam i unikałam ich wszelkimi sposobami wymyślając kolejne dolegliwości. Sytuacja uległa zmianie wraz z pojawieniem się w szkole nowej nauczycielki od nielubianego przedmiotu. Skończyło się grzanie ławy, a zaczęła normalna edukacja sportowej niedojdy. Zostałam, delikatnie mówiąc, przymusowym ochotnikiem - kandydatką na koszykarkę. Szkoda gadać ile łez wylałam i forteli nawymyślałam coby wymigać się od tych wszystkich wątpliwych przyjemności i sukcesów. Zagłoba, w swoim czasie, mógłby w terminie u mnie służyć A koszykarką ostatecznie nie zostałam.
W liceum miałam wuefistkę, która nie pozwalała na niedyspozycję: co wy sobie myślicie, że Szewińska w blokach startowych nie stanie, bo miesiączkę dostała??? - słynny cytat naszej pani Broni, nota bene mamy olimpijki Aleksandry Sochy.
Kocham te wspomnienia, bo obydwu nauczycielkom wiele zawdzięczam. Nie żadne tam sukcesy ale radość życia i zadowolenie z rzeczy małych.
|
|
|
|
|
Jolwit
Użytkownik średnioaktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 29 Gru 2013 Posty: 117 Skąd: Pabianice
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 16:56
|
|
|
nula, - podziwiam Twoje umiejętności!
Gimnastyka, czy to sportowa, czy artystyczna, jest szalenie widowiskowa, mogłabym ją godzinami oglądać. Jednakże to sport nie tylko dla wybitnie utalentowanych ale i najbardziej pracowitych i wytrwałych. A przy tym bardzo urazowy...niestety. I zaczyna się we wczesnym dzieciństwie, na efekty pracuje latami.
Pani Jasiaczkowa, z którą miałam przyjemność pracować, mama MP w tańcach na lodzie, namawiała mnie bym zapisała córkę do szkółki łyżwiarskiej. Ona sama zaprowadziła tam Jacka gdy miał 3 latka! Wiadomo, do tego zajęcia z gimnastyki i akrobatyki obowiązkowe
|
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 17:08
|
|
|
nula przypomniałaś mi, że chodziłam przecież do domu kultury na taniec towarzyski - samba, rumba, cha cha, itd.
Do dziś uwielbiam taniec, ale rzadko mam okazję potańczyć, chociaż mam z kim. Większość imprez towarzyskich, to siedzenie na 4- literach i zajadanie się popisowymi potrawami, które przygotowała gospodyni.
Jak proponuję, aby troszkę poruszać się, potańczyć, to patrzą na mnie jak na idiotkę.
|
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 22 Sty, 2016 17:45
|
|
|
Jolwit, masz całkowitą rację !
Ja zaczęłam niestety trenować za późno, (nawet na tamtejsze czasy) bo w wieku 8 lat - teraz w tym wieku to się już zdobywa medale na międzynarodowych imprezach
Jolwit napisał/a: | Gimnastyka, czy to sportowa, czy artystyczna, jest szalenie widowiskowa, mogłabym ją godzinami oglądać. |
szkoda tylko, że tak mało transmisji z zawodów pokazuje nasza telewizja - pewnie dlatego, że nie mamy w tych dyscyplinach specjalnych osiągnięć w skali światowej
a łyżwiarstwo figurowe jest moim drugim ulubionym sportem - właśnie mi przypomniałaś, że obiecałam córce wybrać się z nią na łyżwy !
taniec towarzyski też zaliczyłam - w postaci kursu - tylko jakoś nie mam z kim potańczyć walca wiedeńskiego (którego uwielbiam), tanga albo cha-cha-cha .....
|
_________________ Moje albumy
http://www.fmix.pl/albumy/61803 |
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
vichta
Użytkownik b. aktywny Marzena
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 104 razy Wiek: 57 Dołączyła: 10 Cze 2014 Posty: 1943 Skąd: Piotrkow Tryb/Oxford
Medale: 1 (Więcej...)
|
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
zygfryt3021
Milczek
Dołączył: 10 Paź 2014 Posty: 14
Medale: Brak
|
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 01 Kwi, 2016 10:12
|
|
|
vichta napisał/a: | Wf-u w szkole nienawidziłam |
Ja kochałam wf a zwłaszcza nauczyciela,wszystkie byłyśmy w nim zakochane.Przyszedł do nas zaraz po studiach.Najlepsze jest to ,że po wyjściu za mąż wyjechałam w Bieszczady i okazało się ,że sąsiadem mojej teściowej jest mama mojego nauczyciela.Jaki ten świat jest mały
|
_________________ http://chomikuj.pl/zabka1961/MOJE+PRACE |
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
Wysłany: Sob 11 Cze, 2016 19:27
|
|
|
Jeszcze jedne zawody Nordic Walking zaliczone :szczeka.Czy to ważne,które,miejsce miałam .Najważniejsze,ze doszłam do mety Za dwa tygodnie następne,tym razem w Ustrzykach.Jedno podejście jest tak strome,ze zawału można tam dostać ,no cóz w Bieszczadach mieszkam.Trzymajcie za mnie kciuki,bedzie bardzo ciężko
|
_________________ http://chomikuj.pl/zabka1961/MOJE+PRACE |
|
|
|
|
vichta
Użytkownik b. aktywny Marzena
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 104 razy Wiek: 57 Dołączyła: 10 Cze 2014 Posty: 1943 Skąd: Piotrkow Tryb/Oxford
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Sob 11 Cze, 2016 20:45
|
|
|
Trzymamy
|
_________________
|
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016 07:49
|
|
|
vichta napisał/a: | Trzymamy |
Trzymajcie,trzymajcie bardzo przyda mi się Wasze wsparcie dzisiaj umieram ,tak mnie bolą nogi
|
_________________ http://chomikuj.pl/zabka1961/MOJE+PRACE |
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016 07:49
|
|
|
vichta napisał/a: | Trzymamy |
Trzymajcie,trzymajcie bardzo przyda mi się Wasze wsparcie dzisiaj umieram ,tak mnie bolą nogi
|
_________________ http://chomikuj.pl/zabka1961/MOJE+PRACE |
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Autor tematu Pomogła: 14 razy Wiek: 62 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 26 Cze, 2016 05:37
|
|
|
Wczoraj odbyły się II Mistrzostwa Bieszczad z kijkami.Rano bylo ostre słońce, 34 w cieniu a jak wszyscy wystartowali to nagle pojawila się burza.Deszcz spowodował straszną duchotę i bardzo ciężko się oddychało.Ale doszłam do mety nawet dyplom dostałam,jakimś cudem Po zawodach zrobilam kurs instruktora,więc jak któraś z Was będzie chciała nauczyć się chodzić z kijkami to zapraszam do siebie.
|
_________________ http://chomikuj.pl/zabka1961/MOJE+PRACE |
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej
materiałów, zdjęć, itp.,
proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie
naruszenia praw autorskich o kontakt ze
mną.
Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to
będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.
Jednocześnie informuję, że administrator forum nie
odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.
maranta
|
| Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 37 |
|
|