Komu to potrzebne... |
Autor |
Wiadomość |
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 20 Cze, 2005 13:19 Komu to potrzebne...
|
|
|
Dzisiejszy człowiek a modlitwa...
Ludzie mówią- nie mam czasu na klepanie pacierzy...
lub- to nie ma sensu...
lub- jestem na to za młody...
inni- nie jestem zacofany...
albo- nie po to się uczyłem, żeby się zadawać z ciemnogrodem...
na dodatek... to takie nie modne...
Dzisiejszy człowiek...
pogrążony w depresji...
osamotniony...
zagubiony w szumie świata...
malutki...
wyobcowany...
bezradny...
Dzisiejszy człowiek nie szuka pomocy w modlitwie...
Dzisiejszy człowiek chodzi do... psychologa...
Dzisiejszy człowiek szuka pomocy w narkotykach...
Dzisiejszy człowiek znajduje zapomnienie w butelce wódki...
Dzisiejszy człowiek lubi hałas...
Współczesny oświecony człowiek lubi hałas, bo hałas zagłusza...
co takiego usiłujesz zagłuszyć???
Przed czym uciekasz CZŁOWIEKU???
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
Anna B.
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 13 Cze 2005 Posty: 971 Skąd: Ziemia Lubuska
Medale: 1 (Więcej...)
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
|
|
|
|
dzina
Użytkownik małomówny
Wiek: 64 Dołączyła: 03 Sie 2005 Posty: 67 Skąd: Szczecin
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 04 Wrz, 2005 19:39
|
|
|
Przyznaję się z ręką na sercu że dopiero wgłębiam się w stronę Maranty i obejrzałam "coś dla ducha "przeczytałam i rozmyślam że faktycznie tak jest wstydzimy się wiary ,a uważamy się za katolików ,którzy dzielą się na praktykujących i tych nie praktykujących{co to oznacza ?}wg mnie to sądząc po moim środowisku głównie chodzi o pracę to ci nie praktykujący to tylko w pracy a w niedzielę chodzą do kościoła bo tak ich rodzice wychowali a gdy coś się dzieje złego to wtedy modlitwa znane powiedzenie "jak trwoga to do Boga".Panie z którymi pracuję chodzą do kościoła 2xw roku tłumaczenie wierzący nie praktykujący pytają dlaczego ja chodzę do kościoła i popełniam te same grzechy {podaję przykład rozmowy na temat wiary}a ja uważam że jestem słabym człowiekiem i w raz z postanowieniem naprawy liczy się że chcę i próbuję by dobra ,staram się ale jestem słaba i dlatego nie rozmawiam w pracy na tematy wiary bo doszłam do wniosku że kiedyś ludzie byli bardzo wierzący i dla tego było więcej cudów .Dzisiejsze czasy są straszne i mało ludzi naprawdę wierzących.Maranto strona twoja daje dużo domyślenia.Grażyna
[ Dodano: Nie 04 Wrz, 2005 19:50 ]
to jeszcze ja Grażyna bo rozpisałam się ale nie odpowiedziałam na pytanie .Modlitwa dla mnie jest życiem ,powietrzem żebym mogła oddychac ,pożywieniem abym nie była głodna i wodą abym mogła ugasic pragnienie .Wolę modlic się w samotności lubię msze wyciszające u nas w parafii jest taka na którą chodzę .I jeszcze chcę dodac że za czasów komuny prowadził u nas ksiądz Zbigniew mszę za ojczyznę ów ksiądz pięknie mówił i prowadził msze bardzo chciałam aby udzielił mi ślubu tak też się stało nawet synka mi ochrzcił i wyjechał ale słuchajcie niedawno był w naszej parafii kazanie które wygłosił z jaką charyzmą nie spotkałam jeszcze księdza którego tak uwielbiam słuchac przepraszam [bo przecież nasz Ojciec św} ale chodzi mi o księży. Kobiety juz skończyłam pozdrawiam Grażyna
|
_________________ romantyczka |
|
|
|
|
maiko
Milczek
Kraj:
Dołączyła: 03 Gru 2005 Posty: 17 Skąd: Kraków
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 18:02
|
|
|
Nie jestem osoba wiezącawiec pewnie niepowinnam tej części forum odwiedzacwiec jeslimoja wypowiedż kogoś obrazi prosze mogeratora by ja skasował.
Troche mnie zranił powyższy opis człowieka niemodlacego sie i niewierzącego ponieważ, ja taka niejestem i znam wiele osub nie wierzacych równiez nie pasujacych do opisu osoby szukajacej zapomnienia w alkocholu i narkotykach.
Wychowanomnie w wielkim szacunku dla osób wierzacych, lekcje religji i rozmowy z ksieżmi sa dlamnie bardzo inspirujace dlatego byłam bardzo ciekawa co znajde w tym dziale forum. To, ze ktoś niema sie za wierzacego nie znaczy ze niechce sie doskonalić i nie nazuca sobie norm moralnych, czasami nawet surowaszych niż Ci którzy podejście do wiary maja takie jak osoby opisywane przez Dzinę.
Nie modle się ale zdaza mi sie do Boga mówić, i nie wtedy gdy czegoś od niego chce ale wtedy czuje , że nalozą mu sie podziekowania (słowo należą mu sie jest tu nie odpowiednie ale mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi).
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 19:32
|
|
|
Maiko, nie mów, że nie powinnaś jakiejś części forum odwiedzać. Wszystkie tematy są dla wszystkich. Cieszę się, ze tutaj zajrzałaś i że zechciałeś się odezwać.
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam tym co napisałam, nie taki był cel mojej wypowiedzi... napisałam to pod wpływem kilku rozmów, znam niestety niemało osób, które brną, pogrążają się... szamoczą...
Przepraszam za wszelkie uogólnienia, nie taki był mój zamiar.
maiko napisał/a: | Nie modle się ale zdaza mi sie do Boga mówić |
Maiko... przecież TO jest modlitwa i to bardzo prawdziwa modlitwa.
Zgadzam się również, że wiele osób niewierzących jest bardzo wartościowymi ludźmi. Sama wiara czy jej brak nie przesądza o tym czy ktoś jest "be" czy "cacy".
Można wierzyć i być kanalią, zwyczajnie- wiara sobie, życie sobie... Można nie wierzyć i być wspaniałym Człowiekiem.
Wiara jest łaską. Wielkim szczęściem dla człowieka jest ją mieć, o wiarę trzeba też zabiegać, a jeśli się ją ma, to należy ją pielęgnować, bo łatwo ją utracić...
Z wiarą jest i łatwiej żyć i... trudniej.
Łatwiej, bo można sobie wiele rzeczy w jej świetle wytłumaczyć, które bez wiary wydają się bezsensowne (np. cierpienie). Trudniej, bo jeśli się ją przyjmie ze wszystkimi konsekwencjami, to należy przyjąć również to co ona za sobą niesie (wymagania, wyrzeczenia...).
To co powiedziałaś, maiko... daje do myślenia, przyznam się, że widzę pewną sprzeczność. Dla mnie jesteś osobą wierzącą, może słabiutko, może sama nawet o tym nie wiesz... ale dałaś tu piękne świadectwo jak rozmawiać z Bogiem.
Przecież tak wielu z nas zapomina o modlitwie dziękczynnej. Właśnie wtedy kiedy widzi się piękno, dobroć, miłość... aż się chce śpiewać i ... dziękować
Proszę nie zniechęcaj się naszymi wypowiedziami i zaglądaj tu częściej i również się odzywaj
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej
materiałów, zdjęć, itp.,
proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie
naruszenia praw autorskich o kontakt ze
mną.
Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to
będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.
Jednocześnie informuję, że administrator forum nie
odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.
maranta
|
| Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 16 |
|
|