RękoDzielni - Forum u Maranty

miejsce spotkań miłośników robótek ręcznych wszelkich
i nie tylko...


Strona główna  • Mapa stron  • Księga gości  • Portal   Forum
Nasze ostatnie prace  • Kontakt z administratorem
• Aktualne losowania


Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: maranta
Sob 28 Lut, 2009 20:54
Małe wątpliwości
Autor Wiadomość
treissi
Milczek


Autor tematu
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 15

Medale: Brak

Wysłany: Sob 23 Cze, 2007 08:47   Małe wątpliwości

Witam!
Mamkilka pytań Smile

1. kupiłam ostatnio 3 kwietuszki i chciałam prosic o poradę do jakich doniczek je przesadzić (wielkość) i czy je rzsadzsić czy wsadzić w całości tak jak są?

skrzydłokwiat
chamaedorea
diffenbachia

2. Moja radermachera zaczeła niezbyt ładnie rosnoć... Jak myślicie da się coś na to poradzić?

radermachera

3. Wiecie moze co to kwiaty? Bo przeszukałam mnustwo stron i książek i nie znalazłam ich?

1
2
3

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
dom_Klary 
Użytkownik b. aktywny
Prowence



Kraj:
Poland

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 17 Maj 2007
Posty: 1790
Skąd: Warszawa

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 28 Cze, 2007 16:12   

Radermachera to mój ulubieniec wśród rozlicznych kwiatuszków. Praktycznie poza przędziorkiem nic nie jest w stanie je zaszkodzić,Spróbuj ją spryskać to powinna odżyć.Kwiatek ten ma właściwości odświeżacza powietrza [pochłania dym z papierosów] i praktycznie poza wodą, byle nie w nadmiarze, nic nie potrzebuje.Stanowisko półsłoneczne, od czasu do czasu spryskać i kochać. Wielkość doniczki dla kwiatków jest uzależniona od je ich rozmiarów, ale na początku, przed aklimatyzacją w nowym miejscu, lepiej jej nie zmieniać, chyba że jest przerośnięta bryła korzeniowa.Skrzydłokwiata często pryskaj [byle nie po kwiatach], a będzie rajsko piękny.
Powodzenia, mam nadzieję, że kwiatki sprawią ci wiele radości.Diffenbachia lubi duże doniczki, bo przecież sama nie należy do filigranowych roślinek,poza tym powiększa swoją ilość w takim tempie, że lepiej jej zagwarantować luz.

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
treissi
Milczek


Autor tematu
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 15

Medale: Brak

Wysłany: Nie 01 Lip, 2007 10:42   

Klaro dziękuję ci za odpowiedź. Straciłam już nadzieję, że ktoś odpisze...

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
dom_Klary 
Użytkownik b. aktywny
Prowence



Kraj:
Poland

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 17 Maj 2007
Posty: 1790
Skąd: Warszawa

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Śro 04 Lip, 2007 18:29   

Nie ma za co, zawsze do usług.

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
treissi
Milczek


Autor tematu
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 15

Medale: Brak

Wysłany: Pią 06 Lip, 2007 09:22   

Klaro a wiesz może co może dolegać radermacherze jeśli zółkną i opadają jej liście? Wogóle to napisz mi coś o tym kwiatku... co lubi czego nie, jak go pielęgnować? Bo w internecie jest niewiele informacji o nim Crying or Very sad

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
dom_Klary 
Użytkownik b. aktywny
Prowence



Kraj:
Poland

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 17 Maj 2007
Posty: 1790
Skąd: Warszawa

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pią 06 Lip, 2007 14:03   


powiększ zdjęcie, to młodziutka radermachera w ogrodzie zimowym.

Treissi, jak pisałam, zawsze do usług:
RADERMACHERA
W mieszkaniu 1,5-2m.Najlepiej wygląda gdy ma 60-70cm.
W mieszkaniu nie kwitnie.Wymaga miejsca dobrze oświetlonego światłem rozproszonym.Znosi lekkie zaciemnienie, ale wtedy odległość między węzłami zwiększa się i roślinę możemy potraktować jako pnącze.Zimą wymaga dużo światła.Lubi ciepło, wtedy szybciej rośnie.Temperatura pokojowa zapewnia prawidłowy, choć nieco zwolniony wzrost.Zimę spędzo w chłodniejszym pomieszczeniu, ale jest wrażliwa na mróz.Od wiosny do jesieni podlewamy regularnie, tak, aby ziemia była lekko wilgotna.Liście lepiej wyglądają, gdy spryskamy je miękką wodą.Zaczynamy nawozić pod koniec zimy co 2-3 tygodnie nawozem wioloskładnikowym lub suchym krowieńcem, którym posypujemy powierzchnię ziemi w doniczce.Zimą nie nawozimy.Wymaga dużo przestrzeni i dlatego źle rośnie na parapetach.Powinna być ustawiona przy drzwiach balkonowych lub podwieszona przy framudze okna.Latem wystawiamy na osłoniętą werandę lub wynosimy do ogrodu.Korzenie szybko wypełniają doniczkę i dlatego na wiosnę zawsze ją przesadzamy.Najdłuższe korzenie przycinamy, przy okazji uszczykując wierzchołki pędów,aby roślina się rozkrzewiła.Rozmnażamy z sadzonek pędowych lub odkładów powietrznych.Sadzonki tniemy późną wiosną lub latem i ukorzeniamy w temperaturze 23-25, odkłady powietrzne robimy latem.Roślina długowieczna i jest trudno osiągalnym rarytaskiem dla nawiedzonych [tak jak ja] hodowców roślinek.

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
treissi
Milczek


Autor tematu
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 15

Medale: Brak

Wysłany: Pon 09 Lip, 2007 10:38   

A jak myślisz co może być powodem, że mojemu kwiatuszkowi żółkną i opadają listki? Jak widać na zdjęciu u góry te dolne gałązki zrobiły się takie wiotkie i opadają w dół.... A może doniczkę ma już zamałą?

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
dom_Klary 
Użytkownik b. aktywny
Prowence



Kraj:
Poland

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 17 Maj 2007
Posty: 1790
Skąd: Warszawa

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Pon 09 Lip, 2007 13:43   

Ten prezentowany na zdjęciu jest dopiero rozsadzony, większe egzemplarze mam w ogrodzie i zapewnia, jest zdrowiutki.Jeżeli opadają zaschnięte listki to znaczy, że zaatakował go przędziorek i trzeba go po prostu prysnąć [ja latem stosuję Substral].Przędziorki wysysają sok, więc nawet po prysnięciu jeszcze przez chwilkę coś opadnie, ale potem?.Klękajcie narody.Tego ci życzę. cool

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
http://domklary.com/
https://www.facebook.com/DomKlary
 
 
treissi
Milczek


Autor tematu
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 15

Medale: Brak

Wysłany: Śro 11 Lip, 2007 10:31   

Klaro ale listki mojego kwiatka nie zasychają... one żółkną i opadają w takiej postaci.

  plus minus  Kto ocenił?
 
 
dom_Klary 
Użytkownik b. aktywny
Prowence



Kraj:
Poland

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 17 Maj 2007
Posty: 1790
Skąd: Warszawa

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Śro 11 Lip, 2007 13:57   

Jak długo radermachera jest u ciebie?Jeżeli jest drzewkiem sprowadzonym z Holandii, istnieje prawdopodobieństwo konieczności zmiany podłoża.Rośliny często mają substrat torfowy, który sprawdza się idealnie w tunelach szklarniowych, natomiast w domu szybko przesycha.Tak czy inaczej spryskaj ją i obserwuj, czy zaczyna się rozkrzewiać.Jeżeli możesz zrób zdjęcie i zaprezentuj ją,zobaczę, co się da zrobić.Liście zżółknięte to liście uschnięte, u radermachery mogą nawet pojawić się czarne liście, opadające w momencie pojawienia się, więc wszystko przed tobą.Nie martw się, z takim sercem jak twoje na pewno sobie poradzisz. cool cool
pozdrawiam bye

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
http://domklary.com/
https://www.facebook.com/DomKlary
 
 
treissi
Milczek


Autor tematu
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 15

Medale: Brak

Wysłany: Czw 12 Lip, 2007 10:12   

Klaro kwiatek jest u mnie jakieś 3-4 miesiące. Ziemie zmieniałam odrazu, ale wydaje mi się, że ma nieodpowiednią doniczkę i ziemię pewnie też.. Do tej pory ładnie rósł - powiększył się 2-krotnie. Opadanie czarnych dopiero pojawiających się liści już przechodziłam, ale szybko minęło owe zjawisko. Klaro a jaki nawóz stosujesz?
A oto kilka zdjęć:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

  plus minus  Kto ocenił?
Ostatnio zmieniony przez treissi Czw 12 Lip, 2007 10:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
dom_Klary 
Użytkownik b. aktywny
Prowence



Kraj:
Poland

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 17 Maj 2007
Posty: 1790
Skąd: Warszawa

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 12 Lip, 2007 14:01   

Skarbie, radermachera jest w porządku.To opadanie liści, które występuje jest spowodowane naturalnym, szybkim przyrostem, ma panienka dobrobyt i radośnie się powiększa.Na wszelki wypadek spryskaj ją w jednym tygodniu Miedzianem, a za tydzień Substralem na przędziorki.Ja stosuję niemieckie odżywki do roślin zielonych, ogólnego zastosowania, nie bardzo mam czas na stosowanie wysublimowanych preparatów [mam ogród, dwa tarasy, ogród zimowy i cały całkiem spory dom w kwiatach].Wariatkowo, więc ogrodnicze czynności muszę ograniczyć do skutecznych, pewnych działań, aby nie sprawiać zagrożenia dla roślin i domowników.Ostatnio obrodziły Datury, wyszło mi ich 15, są cudne ale atakowane przez różnego rodzaju świństwa, które w nadmiarze pojawiły się nie wiadomo skąd.Dam sobie radę, ale chorobliwie je obserwuję, czy aby wszystko w porządku.Rozumiem więc ciebie, że obawiasz się o swoją radermacherkę, przyzwyczaisz sie i potem jak zobaczysz u roślinki jakieś świństwo to ze stoickim spokojem podejmiesz walkę i gwarantuję, że ją wygrasz.Pamiętaj tylko, że roślinek nie zjadasz, a chemia jest po to wymyślona, aby nam życie ułatwić, a nie utrudnić.Trzeba ją stosować rozsądnie, Ale nie wierzę w preparaty ekologiczne, jak nie są szkodliwe dla nas, to jak mogą powalić robala?
Powodzenia, uściski.
cool Zawsze do usług. daję nogę

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
http://domklary.com/
https://www.facebook.com/DomKlary
 
 
Paddington
Użytkownik b. aktywny



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomógł: 24 razy
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 2067
Skąd: Poznań

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 14:29   Paddingtona małe wątpliwości

Pozwalam sobie pisać tu, aby nie zaczynać nowego tematu bo i tak sporo ich tu. Mój problem to pytanie i wątpliowśc jest. Stałam się posiadaczką różanecznika doniczkowego o różowych kwiatkach. Nie wiem jak się nim najlepiej zając a fora internetowe o kwiatach to same wiecie... ile osób tyle opini. Ja w Was wierzę i wiem, że Maranciaki zawsze służą radą- o taką też proszę Smile
Czy duzo czy mało wody? podobno nawet letnia ma ona być?
Światło/cień... nawozy?
Jak dotąd mam w domu tylko storczyki i kaktusy które dobrze sobie radzą, ale jak dopomóc temu maleństwu?
Serdecznie pozdrawiam

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
"Please look
after this BEAR
Thank You"

http://www.lookafterbear.blogspot.com/

DARKEST PERU TO LONDON
 
 
we_st 
Użytkownik b. aktywny
Weronika



Kraj:
Germany

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomogła: 40 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Mar 2007
Posty: 1688

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 15:24   

Azalię najlepiej podlewać deszczówką, bo nie znosi twardej wody. Może być też odstana, przegotowana woda. Ziemia powinna być wilgotna, ale nie mokra. Azalia nie jest łatwa w hodowli.

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
Zapraszam na bloga http://westlandowo.blogspot.de/
 
 
Paddington
Użytkownik b. aktywny



Kraj:
Poland

Rangi dodatkowe:
przyjaciel

Pomógł: 24 razy
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 2067
Skąd: Poznań

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: Czw 15 Mar, 2012 19:47   

we_st, dziękuję bardzo. W domu mam filtr do wody i można dzięki temu pić ją tak prosto z kraniku malutkiego- chyba tka woda nie jest już twarda- czy ona nadaje się dla mojego nowego kwiatka?

  plus minus  Kto ocenił?
_________________
"Please look
after this BEAR
Thank You"

http://www.lookafterbear.blogspot.com/

DARKEST PERU TO LONDON
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej materiałów, zdjęć, itp.,
 proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie naruszenia praw autorskich o kontakt ze mną.
 Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.

Jednocześnie informuję, że administrator forum nie odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
 a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.

maranta

  Liczniki na bloga

Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 27