TESTAMENT BERNADETY SOUBIROU
(według Fonti vive, Caravate, wrzesień 1960)
Za
biedę, w jakiej żyli mama i tatuś, za to, że się nam nic nie udawało, za upadek
młyna, za to, że musiałam pilnować dzieci, stróżować przy owcach, za ciągłe
zmęczenie... dziękuje Ci, Jezu.
Za dni, w który przychodziłaś, Maryjo, i za te,
w które nie przyszłaś - nie będę Ci się umiała odwdzięczyć, jak tylko w raju.
Ale i za otrzymany policzek, za drwiny, za obelgi, za tych, co mnie mieli za
pomyloną, za tych, co mnie posądzali o oszustwo, za tych, co mnie posądzali o
robienie interesu... dziękuje Ci, Matko.
Za ortografię, której nie umiałam nigdy,
za to, że pamięci nigdy nie miałam, za moją ignorancję i za moją głupotę,
dziękuję Ci.
Dziękuję, Ci ponieważ gdyby było na ziemi dziecko o większej
ignorancji i większej głupocie, byłabyś je wybrała...
Za to, że moja mama umarła
daleko, za ból, który odczuwałam, kiedy mój ojciec, zamiast uścisnąć swoją małą
Bernadetę, nazwał mnie "siostro Mario Bernardo" ... dziękuję Ci, Jezu.
Dziękuję
Ci za to serce, które mi dałeś, tak delikatne i wrażliwe, a które przepełniłeś
goryczą...
Za to, że matka Józefa obwieściła, że się nie nadaję do niczego,
dziękuję..., za sarkazmy matki mistrzyni, jej głos twardy, jej niesprawiedliwośc
i jej ironię i za chleb upokorzenia... dziękuję.
Dziękuję za to, że byłam tą
uprzywilejowaną w wytykaniu mi wad, tak że inne siostry mówiły: "Jak to dobrze,
że że nie jestem Bernadetą". Dziękuję, za to, że byłam Bernadetą, której grożono
więzieniem, ponieważ widziałam Ciebie, Matko... tą Barnadetą tak nędzną i marną,
że widząc ją, mówili sobie: "To ta ma być Bernadetą, którą ludzie oglądali jak
rzadkie zwierzę?".
Za to ciało, które mi dałeś, godne politowania, gnijące..., za
tę chorobę, piekącą jak ogień i dym, za moje spróchniałe kości, za pocenie się i
gorączkę, za tępe ostre bóle... dziękuję Ci, mój Boże.
I za tę duszę, którą mi
dałeś, za pustynię wewnętrznej oschłości, za Twoje noce i Twoje błyskawice, za
Twoje milczenie i Twe pioruny, za wszystko.
Za Ciebie - i gdy byłeś obecny, i
gdy Cię brakowało... dziękuje Ci, Jezu
Strona główna I
Coś dla ciała I
Coś dla ducha I
Miękkie i puchate I
Zielono mi I
Ciekawe linki I Od autorki I
Mapa stron I
Nowości I
Księga
gości
Portal
Forum Polityka Prywatności