Stłuczenia |
Autor |
Wiadomość |
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Nie 10 Lip, 2016 15:42 Stłuczenia
|
|
|
Słuchajcie mili, wczoraj minęły 2 tygodnie od mojego upadku i nadal okropnie boli mnie kręgosłup, głównie kość ogonowa, miednica, bo te części jako pierwsze zetknęły się z posadzką, choć poleciałam na całe plecy
Smaruję różnymi maściami na potłuczenia, w szpitalu dostałam w kroplówce p-bólowe, teraz jedynie miejscowo - masci, poduszka elektryczna.
Mam problemy z wstawaniem, kucaniem, podnoszeniem czegokolwiek (nawet dość lekkich rzeczy typu laptop), nawet przy prostym chodzeniu boli.
Macie może jakieś pomysły jak sobie pomóc? Jak długo takie coś może dokuczać?
Lekarz, od razu po upadku, ten który mnie zbierał z podłogi i na wyrko przenosił, powiedział, że będzie długo bolało.
Już trochę mniej drętwieją nogi, tylko lekko mrowią, ale jak się pozbyć problemów z poruszaniem?
Jeśli ktoś coś może doradzić, to będę wdzięczna.
Smaruję cudami - kamfora, Viprosal, Amol, Ibalgin, Olfen itp. Doustnie nic nie mogę, bo żołądek nie toleruje, więc rzeczy typu Majamil odpadają.
Wiem, nie powinnam narzekać, głowa ominęła ścianę dosłownie o kilka centymetrów, mogło być niewesoło...
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
tareska
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomógł: 13 razy Dołączył: 15 Kwi 2014 Posty: 504
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 10 Lip, 2016 21:06
|
|
|
Maranto dawno temu miałam podobny upadek
kość ogonowa zbita, że ani usiąść, leżeć, wstać i itp
pośladki miałam dosłownie czarne prawie przez miesiąc
moja Mama miała smarowidło swojej roboty
były to kwiaty rozchodnika zalane spirytusem
i to właśnie to smarowidło pomogło mi
a bolenie kości ogonowej dosyć długo odczuwałam
i nie miałam drętwienia nóg, chociaż kwiatów umocowanych
na ścianie nie mogłam podlewać - robił to mąż - bo ból
nie pozwalał na podniesienie nogi do góry
bardzo Ci współczuję, bo wiem jak cierpisz
|
_________________ http://www.forum-hobby.tw...64a490c6850.jpg |
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 06:05
|
|
|
Ludowy sposób na stłuczenia, to nasmarowanie skóry gęsim smalcem i przyłożenie liścia kapusty. Liść kapusty trzeba pobić tłuczkiem, aby wypuścił sok i tą mokrą stroną przyłożyć.
Sąsiad mój ostatnio był u znachora, gdyż uszkodził sobie łokieć i nic nie pomagało. Znachor kazał wykopać w polu korzeń żywokostu, zemleć w maszynce do mięsa i zmieszać ze smalcem gęsim i tym obkładać łokieć. Bardzo szybko to podziałało.
Sama miałam przytrzaśnięty palec w zawiasach i tylko obłożenie liściem kapusty na noc spowodowało zniknięcie obrzęku, bólu i granatowego koloru mojego palca.
Myślę, że na pewno nie zaszkodzi, ale zastanawiam się jak na kość ogonową założyć opatrunek. :hmm
|
Ostatnio zmieniony przez japoneczka01 Pon 11 Lip, 2016 06:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 59 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 06:15
|
|
|
niestety, stłuczenia bolą długo .....
wypróbuj maść z arniką np. Arcalen (to nie jest drogie - warto spróbować)
Jeżeli masz dobrą aptekę to spróbuj kupić arnikę w granulkach - ja używam dokładnie tej - http://www.aquavitae.com....CH-4-gramy.html - myślę, że to byś mogła spokojnie brać - to jest lek homeopatyczny (wiem, że są różne zdania na temat skuteczności leków homeopatycznych.... ale moim zdaniem działa )
możesz też spróbować maści nie rozgrzewających a chłodzących - czegoś z mentolem - może lepiej będziesz reagować na zimno
osobiście wypróbowałam ten
http://www.aleleki.pl/pro...ia-zel-75g.html i byłam zaskoczona efektami - on niby bardziej na schorzenia reumatyczne i zwyrodnienia ale moim zdaniem może zadziałać przeciwbólowo
a najlepszy by był kinesiotaping
naprawdę polecam
na NFZ chyba tego nie robią, nie wiem ile kosztuje prywatnie, bo my w razie potrzeby oklejamy się sami (taśmy można kupić) - ale mogę Cię zapewnić, że naprawdę działa
https://www.tourmedica.pl...-kinesiotaping/
wiem z własnego doświadczenia (dzięki oklejaniu uniknęłam blokad i gipsu na prawym łokciu nie biorąc żadnych leków ani zabiegów!)
nie wiem jakie masz możliwości fizjoterapii
najlepszy byłby laser i pole magnetyczne wielkiej częstotliwości - najlepiej Diatermia krótkofalowa (DKF) albo Terapuls oraz ultradźwięki (UD)
bardzo dobrze przeciwbólowo działają prądy TENS
ale tego w domu nie zrobisz ......
jak mi jeszcze przyjdzie do głowy jakiś domowy sposób to napiszę
trzymam kciuki za poprawę
|
_________________ Moje albumy
http://www.fmix.pl/albumy/61803 |
|
|
|
|
zabka611
Użytkownik b. aktywny Witam
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 14 razy Wiek: 63 Dołączyła: 05 Gru 2015 Posty: 1298 Skąd: Bieszczady
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 06:18
|
|
|
A ja jak zleciałam z 4 piętra na 3 po kamiennych schodach,to robilam gorące kapiele i smarowali mnie maścią na stłuczenia,szybko pomogło.Nie wiem jak ta maśc się nazywała,ponieważ była kupiona w niemieckiej aptece.Ja proponowałabym żebyś po domu chodziła z kijkami,odciążą Twój kregosłup i :lnie będzie tak boleć.Bardzo współczuję i życzę zdrówka.
|
_________________ http://chomikuj.pl/zabka1961/MOJE+PRACE |
|
|
|
|
dziewanna
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 21 razy Dołączyła: 15 Lut 2015 Posty: 536
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 06:57
|
|
|
W aptece można kupić poduszkę "koło ratunkowe", uszyta jest z surówki i wypełniona
nasionami gorczycy, oczywiście środek jest wycięty. Idealna na bóle kości ogonowej i nie
tylko. Kość ogonowa nie boli gdy się na poduszce siedzi, śpi. Sprawdziłam.
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 07:32
|
|
|
Dziękuję, tyle rad, że z czegoś z pewnością skorzystam
W szpitalu chcieli mnie całkiem unieruchomić i skazać na basen i inne takie, nie zgodziłam się, to dali balkonik. Bardzo ułatwiał chodzenie. Tyle tylko, że nie pasowało mi pchanie go przed sobą, bo musiałabym się lekko pochylać, najlepiej mi było iść przodem, trochę pomiędzy przednimi kółkami, a balkonik jechał za mną.
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 11:20
|
|
|
Lekarz ortopeda może dać zlecenie na wypożyczenie balkoniku bezpłatnie (tak samo jak kule) i powinien powiedzieć, gdzie się należy zgłosić po niego. Są różne rodzaje balkoników jak zapewne wiesz i mają regulację wysokości uchwytów do podtrzymywania.
Tak sobie jeszcze myślę, czy kule nie byłyby lepsze - też mają regulację wysokości.
|
Ostatnio zmieniony przez japoneczka01 Pon 11 Lip, 2016 11:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Grażyna
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 102 razy Dołączyła: 02 Sie 2005 Posty: 8050 Skąd: z Bełchatowa
Medale: 2 (Więcej...)
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 17:19
|
|
|
Grażynko współczuję Twojej Mamie bardzo
Nie, w szpitalu nie zrobili rtg, moja lekarka jest na nich wkurzona.
Mam teraz od niej skierowanie, ale czekam, może zacznie przechodzić i uda się uniknąć naświetlania.
Dam sobie czas do końca tego tygodnia, to będą już 3 tygodnie od upadku, jeśli nie przejdzie to pojadę na rentgen. W sumie nawet jeśli jest pęknięta kość ogonowa, to i tak leczenie takie samo jak stłuczenie.
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
vichta
Użytkownik b. aktywny Marzena
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 104 razy Wiek: 58 Dołączyła: 10 Cze 2014 Posty: 1943 Skąd: Piotrkow Tryb/Oxford
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 17:42
|
|
|
Zawsze uważałam, że łazienka, to najbardziej niebezpieczne miejsce w domu i jestem przeciwna zamykaniu się od wewnątrz.
W razie czego, nie ma się jak dostać z pomocą. A stać się może wiele. Pośliźnięcia, zasłabnięcia.
Kiedy jestem sama w domu, zawsze biorę ze sobą do łazienki telefon.
Nie chciałabym leżeć ze złamaną nogą i czekać w nieskończoność, aż mnie ktoś znajdzie.
Dziewczyny, jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej wiedzy, szczególnie Nuli.
Aniu, kiedyś koleżanka klapnęła sobie na pupę tak, jak to robią roczne dzieci. Zupełnie na płasko.
Jej pomagały masaże, ale też nie jakoś rewelacyjnie. A ból trwał kilka miesięcy.
A może osteopatia?
|
_________________
|
|
|
|
|
Grażyna
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 102 razy Dołączyła: 02 Sie 2005 Posty: 8050 Skąd: z Bełchatowa
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 17:58
|
|
|
Aniu, trzeba i mnie współczuć, bo zamieszkałam z mamą i od 25 mają nic innego nie robię, tylko ją pielęgnuje. Oprócz miednicy złamanych jest 11 żeber.
Wracając do rtg, to radzę zrobić to zdjęcie, bo jeśli coś się stało w miednicy, to niestety trzeba leżeć płasko,nie chodzić, bo się nie zrośnie. Jest duży ból i ucisk, który powoduje ból i mrowienie nóg. W szpitalu powinni zrobić tomografię, bo jeśli są rozległe krwiaki, to pomocne są jeszcze zastrzyki przeciwzakrzepowe.
Ja 5 lat temu w wannie złamałam sobie palec nogi. Poslizgnęłam się na pianie od żelu pod prysznic i upadając rąbnęłam nogą o kran. Oj, bardzo bolało.
|
_________________ mój albumik http://grazyna1.fotosik.pl/albumy/3996.html
drugi album z pracami http://blouses.fotosik.pl/albumy/706533-9.html
Mój blog: http://handmadebygrazyna.blogspot.com/
https://www.facebook.com/grazyna.szczepaniak.58 |
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 59 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016 21:21
|
|
|
Grażyna napisał/a: | Wracając do rtg, to radzę zrobić to zdjęcie, bo jeśli coś się stało w miednicy, to niestety trzeba leżeć płasko,nie chodzić, bo się nie zrośnie. |
popieram w 100 % !!!
Ania - marsz do rtg !
nie ma co czekać .....
a swoją droga to powinni biegiem na miejscu zrobić !!!
vichta napisał/a: | Dziewczyny, jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej wiedzy, szczególnie Nuli.
|
dziękuję bardzo, ale ja jestem fizjoterapeutką i stąd ta wiedza - w dodatku poparta 30-letnią praktyką w zawodzie
szkoda, że Ania tak daleko ode mnie
Grażyna - doskonale Cię rozumiem i współczuję zarówno mamie jak i Tobie
doskonale wiem jak to jest ......
|
_________________ Moje albumy
http://www.fmix.pl/albumy/61803 |
|
|
|
|
gracha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Wiek: 62 Dołączyła: 01 Cze 2006 Posty: 517 Skąd: Suwałki
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Wto 12 Lip, 2016 21:03
|
|
|
Współczuję wypadkowiczkom i tym, którzy je pielęgnują. Moja córka 24 kwietnia miała upadek z rowerem. Lekarka rodzinna "prześwietliła" wzrokiem, stwierdziła stłuczenie, kazała leżeć z nogą do góry i przejdzie. Tydzień później córka przyjechała do domu na pogrzeb babci, co zapewne pogorszyło jej stan, poszła prywatnie do ortopedy, który zrobił rtg, stwierdził,że rzepka jest cała, jest naderwane więzadło (nie powiedział które), kazał kupić NAJTAŃSZĄ ortezę i tyle. Wróciła do Olsztyna, po zwolnieniu jeszcze wizyta u rodzinnej, z tą samą diagnozą ale tym razem się uparła i wyszła ze skierowaniem do ortopedy. Rezonans (prywatnie) wykazał pęknięcia łąkotek oraz te naderwane więzadło. Od miesiąca chodzi na ćwiczenia do fizjoterapeuty (prywatnie oczywiście - na NFZ kolejki do jesieni). Poprawa jest bo z chodzenia na kulach przeszła na chodzenie bez kul, kuśtykanie właściwie do tramwaju i z tramwaju, w ortezie. Boli nadal. WG internetu i pana od ćwiczeń łąkotki się nie zrosną a on twierdzi też,że więzadło również nie. Zwracam się do Nuli - co sądzisz na ten temat?
|
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2016 05:39
|
|
|
U mojego ojca przed wielu laty, urwane więzadło przyszyto czyli była operacja. dopiero potem rehabilitacja. Może obecnie są jakieś nowsze terapie?
|
Ostatnio zmieniony przez japoneczka01 Śro 13 Lip, 2016 05:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
siebusania
Gaduła ;) malutka
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 16 razy Wiek: 35 Dołączyła: 29 Maj 2012 Posty: 4151 Skąd: Kraków
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2016 05:45
|
|
|
Aniu współczuje. A moze pomogl by bursztyn. Jak dobrze pamietam nazywa sie to nalewka bursztynowa. Zalewa sie kamienie bursztynu spirytusem i po jakims tam czasie jak sie przegryzie. Mozna stosowac na rozne dolegliwosci. Do picia i smarowania. Sa tez plastry na ból ale czy akurat na stuczenia pomoga nie wiem. Ja ostatnio na krzyze kleilam bo czesto bola niewiedziec dlaczego.
|
_________________ malutka
moj blog: http://sznurkiani.blogspot.com/ |
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 59 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2016 15:36
|
|
|
gracha, niestety nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi - tu jest potrzebny dobry ortopeda - skoro macie wyniki rezonansu to wszystko powinno być jasne ....
łąkotki faktycznie same zrastają się bardzo rzadko - raczej usuwa się operacyjnie uszkodzone fragmenty, ew. całą łąkotkę (jeżeli uszkodzenia są duże), metod operacyjnych jest kilka.... (można też zszyć uszkodzenie, albo wstawić implanty)
jeżeli lekarz uzna, że uszkodzenia są niewielkie i nie będą miały wpływu na funkcjonowanie stawu to może zostawić tak jak jest....
co do więzadeł to również wszystko zależy które konkretnie uległy naderwaniu i w jakim stopniu .....
czasami leczy się operacyjnie a czasami zachowawczo - ale decyzję podjąć musi lekarz
japoneczka01 napisał/a: | Może obecnie są jakieś nowsze terapie?
|
dokładnie - nowsze terapie pojawiają się co chwila, to co kiedyś było standardem teraz jest przestarzałe ....
piszesz, że córka chodzi na ćwiczenia - bardzo dobrze - ale same ćwiczenia mogą nie wystarczyć
dobrze by było dołączy zabiegi fizykalne - takie, które przyspieszają zrost, gojenie, regenerację tkanek - czyli przede wszystkim laser, ultradźwięki i pole magnetyczne
,przeciwbólowo prądy TENS, a przed ćwiczeniami można zastosować krioterapię - czyli leczenie zimnem....
zarówno sposoby leczenia jak i rehabilitację dobiera się indywidualnie do pacjenta - tak jak pisałam - wynik rezonansu powinien obejrzeć dobry ortopeda
Ania - zrobiłaś ten rtg ????
jak się czujesz ?????
|
_________________ Moje albumy
http://www.fmix.pl/albumy/61803 |
|
|
|
|
gracha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Wiek: 62 Dołączyła: 01 Cze 2006 Posty: 517 Skąd: Suwałki
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Śro 13 Lip, 2016 21:40
|
|
|
Dzięki Nula. Najtrudniej z tym dobrym ortopedą. No i ogólnie wszędzie się ciężko dostać, nie wiadomo gdzie, do kogo a czas leci. W zasadzie lekarze zostawiają pacjenta samemu sobie. Osoba, która nie może chodzić ma sama sobie znaleźć fizjoterapeutę. Ortopeda proszony o wskazanie ewentualne miejsca (bo córka obecnie mieszka w Olsztynie i nie ma dobrego rozeznania) poradził - najlepiej zaprzyjaźnionego. Hmm, skąd nagle wziąć takiego przyjaciela? Już nie wspomnę o złośliwości przedmiotów martwych i niemartwych - ortopeda na pierwszej wizycie dał skierowanie na rtg, w tej samej przychodni. Tyle,że akurat system się zawiesił, od godz. 8 do 14 czekała na odwieszenie i się nie doczekała, musiała "przyjść" następnego dnia. RM robiła za grube pieniądze i też mimo ustalonej godziny i dnia po przybyciu i 2 godzinnym oczekiwaniu powiedziano jej,że nic z tego bo akurat serwis maszyny jest i proszę przyjść jutro. W sytuacji uszkodzenia kończyny to przecież takie proste przyjść.
Życzę potłuczonym i połamanym szybkiego powrotu do zdrowia.
|
|
|
|
|
japoneczka01
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 118 razy Dołączyła: 04 Paź 2010 Posty: 1901 Skąd: Tarnów
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2016 07:56
|
|
|
gracha jak szukam dobrego lekarza, to na googlach piszę hasło dobry lekarz czy specjalista opinie i miejscowość i jeśli chodzi o Olsztyn to ukazała się między innymi strona o ortopedzie dr n. med. Tomasz Niedźwiecki, namiary na niego i opinie pacjentów, które warto przeczytać. Widać z nich, że nie są pisane przez znajomych doktora, którzy nabijają mu punkty tylko prawdziwych, wdzięcznych pacjentów https://www.znanylekarz.p...rtopeda/olsztyn
Jak nie ten to innego poszukaj tą samą metodą.
|
|
|
|
|
Grażyna
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 102 razy Dołączyła: 02 Sie 2005 Posty: 8050 Skąd: z Bełchatowa
Medale: 2 (Więcej...)
|
|
|
|
|
vichta
Użytkownik b. aktywny Marzena
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 104 razy Wiek: 58 Dołączyła: 10 Cze 2014 Posty: 1943 Skąd: Piotrkow Tryb/Oxford
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2016 19:34
|
|
|
Grażyna napisał/a: | O płucach nic nie powie, bo to sprawa pulmonologa |
Grażyna napisał/a: | Na rtg połamanej miednicy nie da skierowania, bo to sprawa ortopedy |
Kiedyś w jakimś kabarecie padł tekst, że teraz każdy robi jakieś specjalizacje i to bardzo wąskie.
W rezultacie mamy całą masę specjalistów od... niczego
Niestety, życie to nie kabaret...
|
_________________
|
|
|
|
|
gracha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Wiek: 62 Dołączyła: 01 Cze 2006 Posty: 517 Skąd: Suwałki
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2016 20:47
|
|
|
Tak, niestety. Japoneczko - masz oczywiście rację. Ale. Ci lekarze to nie przyjmują tak co dzień i ciężko się do nich dostać. Mówię o NFZ bo prywatnie to potem wszystko jest prywatne. Choć jak zajdzie potrzeba to się pójdzie prywatnie. Ten, do którego trafiła moja córka - po znajomości kogoś tam przez kogoś trafiła szybko a nie za miesiąc - przyjmuje raz na tydzień czy na dwa w przychodni. I choć mówi - przyjść za 3 tygodnie to nie ma szans się zapisać w tym terminie. Córka go łapie na oddziale w szpitalu, i jak trafi to jest przyjmowana. Pani w pokoju lekarskim jest za to bardzo niechętna przez telefon i potrafi powiedzieć, że nie wie czy doktor jest w pracy a za chwilę okazuje się,że jest nawet w tym pokoju. Opinie też ma dobre. Ale opinie opiniami a jeszcze musi mieć czas na zajęcie się wnikliwe pacjentem a pacjent musi mieć szansę się dostać. Dopiero jak sami jesteśmy w potrzebie to okazuje się ile teoria ma wspólnego z życiem. Bo teoretycznie wszystko jest proste. Aha - zanim wyrwała od rodzinnej skierowanie to zapisała się na prywatną wizytę u polecanego ortopedy. I termin nie był już, tylko za tydzień.
A co do kabaretu - był taki przy załatwianiu dofinansowania na ortezę i jej zakupie. Ze zleceniem od lekarza udała się do NFZ - przy tym trzeba pamiętać, że nie mogła i nie powinna chodzić, więc korzystała z pomocy chłopaka. W NFZ pani stwierdziła,że się musi porozumieć z oddziałem NFZ w miejscu stałego zameldowania więc poprosiła o numer telefonu,że zadzwoni kiedy dokument będzie gotowy. A czas naglił bo lekarz kazał natychmiast kupić i nałożyć ortezę a była godz. 14. Została zawieziona do domu i czeka na telefon. Ok 15 nie doczekawszy się chłopak pojechał do NFZ, gdzie usłyszał,że dokument już jest ale tamta zgubiła numer telefonu córki i już poszła do domu. Z dokumentem i zleceniem udali się do sklepu z zaopatrzeniem ortopedycznym, gdzie pani sprzedająca stwierdziła, że na ten uraz, który ma córka orteza powinna być długa a na zleceniu był symbol krótkiej. I to jest zupełnie inna cena i inne dofinansowanie. Na szczęście wydała ortezę a zmianę w zleceniu i załatwienie od nowa w NFZ odbyło się następnego dnia. Powtórzę, że dotyczyło to osoby, która nie mogła chodzić. Już wcześniej pisałam, jak było przy prywatnie opłaconym rezonansie. Kabaret, tylko nie śmieszący aktorów.
|
|
|
|
|
gracha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 4 razy Wiek: 62 Dołączyła: 01 Cze 2006 Posty: 517 Skąd: Suwałki
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Czw 14 Lip, 2016 20:51
|
|
|
Tak, niestety. Japoneczko - masz oczywiście rację. Ale. Ci lekarze to nie przyjmują tak co dzień i ciężko się do nich dostać. Mówię o NFZ bo prywatnie to potem wszystko jest prywatne. Choć jak zajdzie potrzeba to się pójdzie prywatnie. Ten, do którego trafiła moja córka - po znajomości kogoś tam przez kogoś trafiła szybko a nie za miesiąc - przyjmuje raz na tydzień czy na dwa w przychodni. I choć mówi - przyjść za 3 tygodnie to nie ma szans się zapisać w tym terminie. Córka go łapie na oddziale w szpitalu, i jak trafi to jest przyjmowana. Pani w pokoju lekarskim jest za to bardzo niechętna przez telefon i potrafi powiedzieć, że nie wie czy doktor jest w pracy a za chwilę okazuje się,że jest nawet w tym pokoju. Opinie też ma dobre. Ale opinie opiniami a jeszcze musi mieć czas na zajęcie się wnikliwe pacjentem a pacjent musi mieć szansę się dostać. Dopiero jak sami jesteśmy w potrzebie to okazuje się ile teoria ma wspólnego z życiem. Bo teoretycznie wszystko jest proste. Aha - zanim wyrwała od rodzinnej skierowanie to zapisała się na prywatną wizytę u polecanego ortopedy. I termin nie był już, tylko za tydzień.
A co do kabaretu - był taki przy załatwianiu dofinansowania na ortezę i jej zakupie. Ze zleceniem od lekarza udała się do NFZ - przy tym trzeba pamiętać, że nie mogła i nie powinna chodzić, więc korzystała z pomocy chłopaka. W NFZ pani stwierdziła,że się musi porozumieć z oddziałem NFZ w miejscu stałego zameldowania więc poprosiła o numer telefonu,że zadzwoni kiedy dokument będzie gotowy. A czas naglił bo lekarz kazał natychmiast kupić i nałożyć ortezę a była godz. 14. Została zawieziona do domu i czeka na telefon. Ok 15 nie doczekawszy się chłopak pojechał do NFZ, gdzie usłyszał,że dokument już jest ale tamta zgubiła numer telefonu córki i już poszła do domu. Z dokumentem i zleceniem udali się do sklepu z zaopatrzeniem ortopedycznym, gdzie pani sprzedająca stwierdziła, że na ten uraz, który ma córka orteza powinna być długa a na zleceniu był symbol krótkiej. I to jest zupełnie inna cena i inne dofinansowanie. Na szczęście wydała ortezę a zmianę w zleceniu i załatwienie od nowa w NFZ odbyło się następnego dnia. Powtórzę, że dotyczyło to osoby, która nie mogła chodzić. Już wcześniej pisałam, jak było przy prywatnie opłaconym rezonansie. Kabaret, tylko nie śmieszący aktorów.
I jeszcze kabaretowa scenka szwagierki - pojechała do Białegostoku do pani profesor endokrynologii, z dokumentacją i chorą podobno tarczycą, w każdym razie wykryto jakieś guzki. Pani profesor po badaniu stwierdziła,że tak, guz jest ale na tym to ona się akurat nie zna. Szwagierka wróciła uboższa o kasę i nie bogatsza o wiedzę na temat swojego zdrowia.
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Autor tematu Pomogła: 68 razy Wiek: 57 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5993 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 15 Lip, 2016 15:17
|
|
|
nula napisał/a: | Ania - zrobiłaś ten rtg ????
jak się czujesz ????? |
Nula, od dwóch dni jest troszkę lepiej, jeszcze nie tańcuję ( ), ale już wyraźnie łatwiej mi wstawać, schylać się (tutaj zawroty mi w paradę wchodzą i utrudniają dodatkowo).
Tak więc RTG mi się upiekło. Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.
Pozdrawiam wszystkich potłuczonych, a Grażynkę wyjątkowo mocno ściskam i życzę wytrwałości i oby Mama szybko wracała do zdrowia i nie musiała się użerać z medykami
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
nula
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 179 razy Wiek: 59 Dołączyła: 03 Lut 2007 Posty: 8330 Skąd: Poznań
Medale: 3 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 15 Lip, 2016 15:42
|
|
|
maranta napisał/a: | Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.
|
ja również !
|
_________________ Moje albumy
http://www.fmix.pl/albumy/61803 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej
materiałów, zdjęć, itp.,
proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie
naruszenia praw autorskich o kontakt ze
mną.
Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to
będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.
Jednocześnie informuję, że administrator forum nie
odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.
maranta
|
| Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 38 |
|
|