Zielono mi...
...czyli słów parę o moich roślinkach...

   
Menu główne


Strona główna
Coś dla ciała
 Coś dla ducha
Miękkie i puchate
Zielono mi
Ciekawe linki
Od autorki
Mapa stron
Nowości
Księga gości

Portal
Forum

Menu
Zielono mi...

Zielono mi

Rośliny od A do Z:
Anturium
Figa
Gloksynia
Maranta
Paprocie
Skrętnik

Porady:
Wybór rośliny
Rośliny trujące
Rośliny korzystne dla zdrowia


Galeria

Nowe tematy na Forum:

Kontakt:

maranta1@o2.pl
tlenmaranta gg4385295
Statystyki:
Liczniki na bloga
Reklama:
 

Marantowate

Maranta- Roślina ta należy do ozdobnych o najefektowniejszych liściach, z których każdy wygląda jak ręcznie malowany we wzory charakterystyczne dla danej odmiany.
Liście są dość duże, owalne, jaskrawozielone, u niektórych odmian ozdobione szerokimi białymi pasami, żółtawymi lub brunatnymi plamami. Pod spodem- przeważnie purpurowe.
Znanych jest wiele gatunków pochodzących z tropikalnych rejonów Ameryki Środkowej i Południowej.
Większość gatunków rośliny pochodzi z tropikalnych brazylijskich lasów (głównie Południowa Ameryka, ale też zachodnie Inide).

Pochodzenie niemieckiej nazwy- "roślina dziesięciorga przykazań"- wyjaśnić można obecnością na liściach dziesięciu ciemnych plam.
Niezwykle ciekawe jest typowe dla tej rośliny przyjmowanie charakterystycznej pozycji w nocy- maranta prostuje swe liście ku górze. Z nastaniem dnia listki opuszcza.
Z tego powodu bywa też nazywana rośliną modlącą się.
Jak nietrudno się domyślić- jest to jedna z moich ulubionych roślinek. Jak również wchodzące w skład rodziny marantowatych kalatee...

Nazwę Maranta nadał roślinie w XVI wieku włoski biolog Bartholomaeus Marantha (Bartolomeo Maranta).

 


Marantowate

Całkowicie straciłam głowę dla roślinek z tej rodziny.
Rośliny bardzo wdzięczne, o przepięknych wielobarwnych liściach, przeróżnych kształtach, w większości kwitnące- choć to nie kwiaty, lecz liście stanowią ich główną ozdobę.
Do tego niezłe z nich wiercipięty- na noc listki unoszą ku górze, stawiając pionowo, na dzień opuszczają.
Pochodzą z lasów tropikalnych, więc kochają wilgoć, są wdzięczne za częste nawilżanie powietrza, zraszanie listków.
Lubią miejsca półcieniste, nie przepadają za przeciągami.

Do rodzinki marantowatych należą- maranty, kalatee (ostrzeszyny), ktenante i stromante i wiele innych, jednak te "inne" nie są tak popularne.

Maranta marantha- istnieje ponad 20 gatunków tej roślinki

 

Moje maranty:

Maranta Leuconeura Kerchoveana

Maranta Erythroneura Erythrophylla

Maranta Leuconeura Marisela

i w grupie

Moje doświadczenia z tą roślinką - największy problem z jakim się spotkałam nie dotyczył samej rośliny a wełnowców, którymi się zaraziła. Jedną marantę straciłam z powodu inwazji tego robactwa. Czyściłam, leczyłam... niestety poległam po długiej walce.

Kwitnienie - trzeba zapewnić odpowiednią ilość światła, jednak nie można stawiać roślinek w pełnym słońcu, bo tego nie lubią.
Kwiatki - roślinka wypuszcza łodyżkę i codziennie na tej łodyżce pojawia się jeden bądź dwa kwiatki, są to kwiatki jednodniowe :) 

Ponieważ rośliny bardzo się wiercą (ruszają liśćmi), trzeba ustawić je tak, żeby miały pewną swobodę ruchów.
Nie lubią stać w pobliżu aglaonemy czy diephenbachii.

Jeszcze odnośnie ruchów rośliny - maranty wolą rosnąć jako rośliny płożące, niektórzy ich opiekunowie chcą z nich na siłę zrobić coś bardziej "zgrabnego" i podwiązują pędy.
Maranta tego nie lubi! Pozwólmy jej układać się swobodnie.

Podlewanie - lubią wilgoć, ale o wiele bardziej można im zaszkodzić przelewając roślinę niż przesuszając. Wbrew pozorom lepiej nie dolać niż przelać.
Zraszanie lubią, ale i bez niego potrafią się obejść. Podlewać miękką wodą.

Można od czasu do czasu do wody dodać trochę czarnej herbaty, woda stanie się bardziej miękka dzięki temu.
Fusy z herbaty dobrze jest rzucić na powierzchnię ziemi - mszyce tego nie lubią ;)

Roślinki z tej rodziny lubią mieć w doniczce luźne podłoże, można ziemię uniwersalną zmieszać z ziemią dla azalii. Od czasu do czasu można dodać mniej niż pół łyżeczki soli gorzkiej (siarczan magnezu) na dwa litry wody i tym podlać roślinę.

Może to dziwne, ale im mniej im poświęcam uwagi jeśli chodzi o pielęgnację, tym lepiej rosną.

Zawsze szybko pozbywam się suchych części roślinki, usuwam kurz (raz na jakiś czas mycie pod prysznicem).

Lubią być podziwiane :)

Bywa tak, że roślina nagle marnieje, traci po jednym liściu, traci całe "gałązki" i trudno powiedzieć dlaczego akurat tak się dzieje. Jeśli nie zmienialiśmy sposobu pielęgnacji, to niekiedy wystarczy taki okres przeczekać.
Przyczyn może być wiele, może dzień za krótki, może różnica temperatury między dniem a nocą gdy zaczynamy ogrzewać mieszkanie zimą.
Przeczekać, to najlepsza metoda z moją najstarszą marantą. Są okresy kiedy jest przepiękna i bujna, są okresy gdy marnieje w oczach, żeby potem na nowo okryć się nowymi, zdrowymi liśćmi.
Kiedyś cudowałam, żeby ją "ożywić" w końcu machnęłam ręką, dałam jej wolną rękę na pewien okres i... stał się cud.
Takie okresy słabsze występują późną jesienią i wiosną. Roślina najwyraźniej musi się przyzwyczaić do pewnych zmian - początek/koniec okresu grzewczego, krótszy/dłuższy dzień.

 

 

Kalatea, ostrzeszyn - calathea - znamy kilkaset gatunków. Popularnych gatunków, uprawianych jako rośliny doniczkowe, jest kilkanaście i z każdym rokiem liczba ta wzrasta.

 



 

Moje kalatee -

Calathea Rosestar, Calathea Corona

i jej kwiat

Calathea Wavestar, Rufibarba

i jej kwiaty

Calathea Beautystar

Calathea Lancifolia Insignis

Calathea Makoyana

Calathea Medallion

Calathea Moonlight

Calathea Roseopicta

Calathea Concinna??? Variegata???- kupiłam jako Concina, ale na 99% to nie to, w necie znalazłam - variegata, ale tak można określić prawie wszystkie roślinki z tej rodziny...

Calathea Warscewiczii

Calathea Whitestar

Calathea Zebrina

Calathea Maui Queen

Calathea Crocata

Calathea Ornata

Calathea orbifolia fasciata

 

Stromante stromanthe

 

Moje roślinki:

Stromanthe Sanguinema Multicolor

Stromanthe Tricolor

Ktenante ctenanthe

Moje roślinki -

Ctenanthe Burle-marxii

Ctenanthe Burle-Marxii  "amagris"

Ctenanthe Golden Mosaic (tej roślinki już nie mam, Kizia i Mizia gdy były małe załatwiły ją na cacy :( Zdjęcia zrobiłam ze starych fotek robionych zwykłym aparatem)

 

Prawda, że można się w tych roślinkach zakochać???



ja i moje roślinki



 

Tuż pod moim nosem- maranta, po jej obu stronach dwa kwiatuszki z rodziny kalatei, czyli bliscy kuzyni maranty.

 

 

 

 


Strona główna I Coś dla ciała I Coś dla ducha I Miękkie i puchate I Zielono mi I Ciekawe linki I Od autorki I Mapa stron I Nowości I Księga gości
Portal   Forum   Polityka Prywatności