Kizia i Mizia
...zwariowane bliźniaczki, urocze brzydule...


   
Menu główne


Strona główna
Coś dla ciała
 Coś dla ducha
Miękkie i puchate
Zielono mi
Ciekawe linki
Od autorki
Mapa stron
Nowości
Księga gości

Portal
Forum

Menu
Miękkich i puchatych ;)

Miękkie i puchate

Historia Kizi i Mizi:

Przygarnięte sieroty
Beztroska młodość
Macierzyństwo
Pożegnanie Mizi

Galeria

Dzieciaki Kizi:

Krecik vel Kacper
Dzieciaki Kacpra
Figa i Daktyl
Galeria
Sześcioraczki
Galeria

Dzieciaki Mizi:

Pięcioraczki
Galeria


Pozostałe moje futrzaki

Księga gości Kizi i Mizi
Zwierzaczki na Forum

Nowe tematy na Forum:

Kontakt:

maranta1@o2.pl
tlenmaranta gg4385295
Statystyki:
Liczniki na bloga
Reklama:
 

Krecik, czyli- Kacperek

   
***
Krecik, później przez nowego pana nazwany Kacperkiem urodził się we wrześniu 2004 roku. Był jednym z piątki kociaczków urodzonych przez Kizię.
Cała piątka to panowie. Kacperek przyszedł na świat jako pierwszy.



Wszystko na temat porodu Kizi można znaleźć TUTAJ

***
Przez cały okres ciąży Kizi szukaliśmy chętnych na maluchy, niestety znalazł się chętny tylko na jednego kotka.
Po przyjściu kotków na świat stawałam na głowie, żeby znaleźć im przyszłe domy.
Wszędzie słyszałam, że nie mam szans.
Niestety w tym okresie nie dysponowałam takimi możliwościami jak później, przy kolejnych miotach. Dawałam ogłoszenia wszędzie, również w Internecie...
Nie miałam jednak aparatu, którym mogłabym zrobić zdjęcia maluchom, nie miałam tej stronki.
Widząc, ze nie ma szans na zapewnienie kociakom przyszłości, z bólem serca została podjęta decyzja o ich uśpieniu.
Weterynarz zrobił to u nas w domu przy okazji wizyty u Kizi.
Kociaki miały już piąty dzień, tak długo zwlekałam z decyzją, bo ciągle miałam nadzieję, że ktoś jednak zdecyduje się na wzięcie malucha.
Do tej pory żałuję, że tak się stało...

Z Kizią pozostał Krecik, kochany, słodki kociak.
Był bardzo poważnym kotkiem, teraz widzę wyraźnie, że rozwijał się inaczej niż jego późniejsze rodzeństwo. Być może było to spowodowane właśnie tym, że był sam.

Dwumiesięczny Krecik zamieszkał ze swoim nowym panem.
Został nazwany Kacperkiem.
Nowy pan Kacperka jest moim sąsiadem, więc z Kacprem mam częsty kontakt.

***

Oto co pisałam o pierwszej wizycie Kacperka u mnie w domu po dłuższej- prawie dwumiesięcznej przerwie:

Dzisiaj (7.01.05) przybył do nas w odwiedziny Kacperek vel Krecik- synek Kizi.
 Ma już prawie 4 miesiące. Bardzo urósł, ale nadal jest śliczny.
 Już od dwóch miesięcy przebywa u nowego właściciela, jednak wydaje się, ze starych kątów nie zapomniał...
Wybawił się na drapaku, pobiegał po całym domu, odcedził się do kuwetki- trafił do niej od razu, więc musiał pamiętać gdzie była- na koniec podjadł sobie uczciwie.
Jednym słowem czuł się jak u siebie w domu.

Zaskoczyła nas reakcja naszych kotek. Ciotka Mizia po początkowym obwąchaniu intruza chyba go rozpoznała, była widocznie zadowolona, nie odstępowała go na krok i koniecznie chciała się z nim bawić. Ona na co dzień jest nieufna w stosunku do wszystkich przychodzących do naszego domu. Po prostu nie lubi gości...
Natomiast matka- Kizia, od początku była na "nie". Pomimo tego, że zawsze jest nastawiona przyjaźnie do wszystkich gości i to niezależnie od tego ile mają nóg... czyli zarówno cieszy się z wizyt istot dwunogich jak i czworonogów.
 Na Kacpra cały czas prychała, wręcz próbowała go pobić i przegonić.
 Wyraźnie mówiła- jeśli już sobie raz poszedłeś z domu gówniarzu, to teraz wynocha...
Nie pomagało, że maluch się do niej łasił, przymilał...
Po drodze do nas mały miał okazję spotkać się ze Smutnym- swoim ojcem.
Smutasowi najwyraźniej synek przypadł do gustu. Kacperek został obwąchany i wylizany...

Wizyta się skończyła, mama Kizia odetchnęła z ulgą, tata Smutny odprowadził Kacpra pod same drzwi jego domu, natomiast ciocia Mizia wyszła przed dom i cały czas siedzi i wygląda dokąd mały poszedł...

***
Poniżej Kacper już pięciomiesięczny.

Moja suczka Cola uwielbia zabawy z Kacperkiem.
Najpierw to były zabawy przez siatkę, w tej chwili już Kacperek przychodzi do nas na podwórko i się świetnie z Colą dogadują. Bardzo się lubią.

Kacperek wiosną 2006r został szczęśliwym ojcem Zoriny, Rady, Sofinetki oraz Dyzia.

Zapraszam do przeczytania kilku słów o tych wnuczętach Kizi oraz do obejrzenia fotek.

Dalej (dzieci Kacpra)

Zapraszam


Strona główna I Coś dla ciała I Coś dla ducha I Miękkie i puchate I Zielono mi I Ciekawe linki I Od autorki I Mapa stron I Nowości I Księga gości
Portal   Forum   Polityka Prywatności