Kizia i Mizia
...zwariowane bliźniaczki, urocze brzydule...


   
Menu główne


Strona główna
Coś dla ciała
 Coś dla ducha
Miękkie i puchate
Zielono mi
Ciekawe linki
Od autorki
Mapa stron
Nowości
Księga gości

Portal
Forum

Menu
Miękkich i puchatych ;)

Miękkie i puchate

Historia Kizi i Mizi:

Przygarnięte sieroty
Beztroska młodość
Macierzyństwo
Pożegnanie Mizi

Galeria

Dzieciaki Kizi:

Krecik vel Kacper
Dzieciaki Kacpra
Figa i Daktyl
Galeria
Sześcioraczki
Galeria

Dzieciaki Mizi:

Pięcioraczki
Galeria


Pozostałe moje futrzaki

Księga gości Kizi i Mizi
Zwierzaczki na Forum

Nowe tematy na Forum:

Kontakt:

maranta1@o2.pl
tlenmaranta gg4385295
Statystyki:
Liczniki na bloga
Reklama:
 

Dzieciaki Kacpra- czyli wnuczęta Kizi

Jak już pisałam Kacperek zamieszkał u mojego sąsiada.
W tym samym domu mieszkała też spora rodzinka (osobne wejście), która wyjechała na stałe do Anglii, został tylko dziadek. Na dwa tygodnie przed wyjazdem dzieci sprowadziły do domu malutką i śliczną koteczkę- Penelopę.

Penelopa trzymała się domu, jedynym towarzyszem jej zabaw został Kacperek.

Gdy skończyła pół roku doczekali się czwórki dzieciaczków.

Z relacji dziadka-sąsiada dowiedzieliśmy się, że jest jedna dziewczynka i trzech chłopaczków- Sofinetka, Zorro, Rademenes oraz Dyżurny, który niedawno został po prostu Dyziem..
Proponowałam pomóc rozdać młode gdy troszkę podrosły, jednak właściciel postanowił je zostawić.

Wiosną tego roku maluchy coraz częściej zaczęły się pojawiać u nas.
Dziadek pojechał na 2 miesiące do Anglii w odwiedziny do swojej rodziny. Wszystkie kociszony zostały na naszym garnuszku i na naszych pieszczotach.

Okazało się, że Penelopa już na dniach będzie znowu rodzić.


 

Mordeczka obok należy do Penelopy- dziewczyny Kacperka i matki jego dzieci,
jakby na to nie patrzeć jest to synowa Kizi

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Największa bomba wybuchła w momencie gdy naszym oczom ukazał się potężny brzuch Zorra i Rademenesa... w tym momencie nie było już wątpliwości... Zorro został Zoriną a Rademenes- Radą.
Jedyne usprawiedliwienie- to sąsiad-Dziadek im pod ogony zaglądał a nie ja :(

Na poniższych fotkach widać karmienie kociszonków. Zdjęcia robione na dwa dni przed porodem Penelopy.

Kacperek też się załapał...

  Kacper odpoczywa a niżej widać jego synka Dyżurnego czyli Dyzia

 

 

 

 

 

Dyzio, to śliczny kociszonek, bardzo podobny do ojca, brak mu tylko łatki pod nosem.

Bardzo mądry i dobrze ułożony. Od wczesnej młodości zawsze stał na warcie, gdy tylko dawaliśmy coś do jedzenia od razu zwoływał rodzeństwo i dlatego został Dyżurnym.

Niżej Penelopa już po porodzie a w tyle Sofinetka

Jak widać, karmienie łyżką kociszonom całkiem się spodobało

Na kolejnej fotce Penelopka wywaliła jęzor- czy taka głodna i chce jeszcze, czy zła, że jedzonko się kończy...

Wszystkiemu przygląda się babcia Kizia...

... i dziadek Smutny, który już wtedy był chory i pożył jeszcze tylko około miesiąca.

Sąsiad-Dziadek wrócił z Anglii i wszystko wróciło do normy, jednak nie wiem jak sobie wyobraża dalej sytuację tych kotów.
Zajmuje się nimi dobrze, to prawda, tylko, że dziewczyny po raz kolejny są w ciąży a wszystkie argumenty zbywa- jakoś to będzie...

Chciałabym, żeby choć dziewuszki znalazły dom, są takie miłe, kochane. Jednak nie mogę rozdawać nie swoich kotów.

Wiadomość z ostatniej chwili- Dyzio szturmem się do mnie wprowadza.

Po raz pierwszy przyszedł do mnie na balkon razem ze swoim dziadkiem Smutnym.
To była ostatnia wizyta biednego Smutasa- dwa dni później (25.05.2007), już ciężko chory, zdechł.

Niżej ostatnie, pożegnalne zdjęcie Smutnego- dobry, spokojny i nieprzekupny- do końca nie pozwolił się nikomu dotknąć- kot... Ojciec wszystkich dzieci Kizi i Mizi.
Widać jak bardzo już był chory.

Dyzio przyszedł na drugi dzień przez balkon już sam, rozciągnął na moim wyrku i... tak mu już zostało.
Jest codziennym gościem, nawet i co nocnym. Teraz wszystko zależy od babci-Kizi.
Toleruje go, nawet go lubi trochę choć nie lubi się do tego przyznawać.

Na dniach się wyjaśni czy Dyzio zachowa status "gościa" czy zostanie domownikiem ;)

Poniżej moje wyrko z zawartością-

Dyzio przeniósł się do drugiego pokoju...


Dalej (Figa i Daktyl)

Zapraszam


Strona główna I Coś dla ciała I Coś dla ducha I Miękkie i puchate I Zielono mi I Ciekawe linki I Od autorki I Mapa stron I Nowości I Księga gości
Portal   Forum   Polityka Prywatności