Moje zwierzaki
...pozostałe moje futrzaki...

      

   
Menu główne


Strona główna
Coś dla ciała
 Coś dla ducha
Miękkie i puchate
Zielono mi
Ciekawe linki
Od autorki
Mapa stron
Nowości
Księga gości

Portal
Forum

Menu
Miękkich i puchatych ;)

Miękkie i puchate

Historia Kizi i Mizi:

Przygarnięte sieroty
Beztroska młodość
Macierzyństwo
Pożegnanie Mizi

Galeria

Dzieciaki Kizi:

Krecik vel Kacper
Dzieciaki Kacpra
Figa i Daktyl
Galeria
Sześcioraczki
Galeria

Dzieciaki Mizi:

Pięcioraczki
Galeria


Pozostałe moje futrzaki

Księga gości Kizi i Mizi
Zwierzaczki na Forum

Nowe tematy na Forum:

Kontakt:

maranta1@o2.pl
tlenmaranta gg4385295
Statystyki:
Liczniki na bloga
Reklama:
 

***

Oglądając moją stronkę możecie pomyśleć, że mam kota na punkcie kotów... ciągle tylko Kizia i Mizia...
Przed moimi kocimi bliźniaczkami miałam również inne kociszony-
Sofinetkę, Bimbusia, Filutka, Harnasia...
Teraz jednak postanowiłam dopieścić też temat psiaków. Psy również towarzyszyły mi przez całe życie.
Jednak miałam z nimi także przykre doświadczenia niestety Crying or Very sad

Pierwszym moim psiaczkiem, był kundelek- Bobik, on powitał mnie na tym świecie liżąc mnie w piętę Wink Przez cały okres wczesnego dzieciństwa nie odstępował mnie na krok.
Zdechł gdy miałam 8 lat- miał lat 16. Pamiętam go jako mojego opiekuna, takiego psiego anioła stróża.



Gdy miałam 3 latka przywieźliśmy z południa Polski drugiego psa- owczarka podhalańskiego.
 Bary był bardzo groźny. Gdy wyczuł słabszego od siebie zaraz się na niego rzucał... Na mnie niestety też. Kiedy miałam 7 lat pogryzł mnie bardzo (wisiał na łańcuchu, ja do niego podeszłam...).
Uratował mnie mój psi anioł stróż- Bobik, oczywiście. Zaczął gryźć Barego w tylne łapy i udło mi się spod niego wyczołgać. Bary ciapnął mnie jeszcze dwa razy. Czuł, że się go boję.
Żył 12 lat.



Potem nastały czasy Kantora, przekochany to był pies. Bardzo duży, podobny do collie, tylko czarny z białą krawatką. Ideał, nie pies...



Pod koniec życia Kantorka zawitał do nas nowy domownik- kundelek- Puszek.
Śliczny podobny do szpica, tylko w różnych rudo- brązowych odcieniach. Straszny piekiełek i złośnik.
Dla domowników najlepszy przyjaciel. Obcy go nie cierpieli... on obcych zresztą też...
Puńcia kupiłam sobie na 18-ste urodziny. Był z nami lat 14.

  
Ja z Puszkiem

Niżej już pod koniec życia, staruszek niewidomy



Gdy zdechł Kantor, przybył do naszej rodziny- Hektor. Też duży, czarny kundel troszkę podobny do wyżła. Też kochany, poczciwy. Jednak pod koniec życia zostawił mi pamiątkę- udryzł mnie mocno w policzek, tak zupełnie bez sensu. Weterynarz stwierdził jakiś rodzaj padaczki, pies był zwyczajnie chwilami nieświadomy tego co robił Crying or Very sad
Puszek, nasz rozpieszczony pupilek od początku nie cierpiał Hektora...

  
Ja i Hektor

Szaleństwa z Heciem

Przeminęły czasy Hektora, Puszka, teraz jest z nami Cola. Po raz pierwszy suczka.
Dostałam ją w prezencie w styczniu 2004 roku.
Jest śliczna- jej mama to collie, jej tata- owczarek niemiecki. Cola jest czujna, świetnie pilnuje. Uroda i czujność, to jej jedyne zalety...
Strasznie nieposłuszna, oporna na wszelkie wychowanie. Niszczy wszystko co ma w zasięgu mordy i łap. Dziwną złośliwość można dostrzec we wszystkim co robi.
Może to dlatego, ze jeszcze jest młoda. Jednak ma już 1,5 roku...
Nie ma na nią silnych... nawet grawitacja na nią nie działa, cały czas skacze i się miota, nawet w upał Laughing
Zobaczymy co z Coli wyrośnie.


 

Tak wyglądała Cola jak była mała

Ja z Colą

Cola uwielbia koty, zarówno moje jak i sąsiedzkie...

Kizia z Colą w serdecznym uścisku 

Śliczna ta Colinka, ale drańciuch...

***
Na zakończenie-

Niżej- ktoś podjada słoninkę sikorkom- ten ktoś mieszkał z nami przez ponad rok.

Wiewiórka podkrada słoninkę

jednak orzeszki lepsze...

dawnych wspomnień czar...

Ja z kogucikiem

 


Strona główna I Coś dla ciała I Coś dla ducha I Miękkie i puchate I Zielono mi I Ciekawe linki I Od autorki I Mapa stron I Nowości I Księga gości
Portal   Forum   Polityka Prywatności